Czy znalazł by się ktoś z kim moge porozmawiac?

Musze sie wyzalic :(... Czy ktos chcialby ze mna porozmawiac?

Opowiadaj:)

Jestem za granicą. Zdecydowalam sie pierwszy raz na wyjazd na 2 miesiace do pracy. Dzisiaj wyjechal do domu do Polski moj brat, u ktorego mieszkalam (on tutaj mieszka na stale). Ja musialam zostac... Bardzo juz mi sie teskni do rodziny i ciagle o tym mysle i stresuje i denerwuje... Spoznia mi sie juz przez to okres. Jak mam sobie przetlumaczyc, ze juz niewiele zostalo... :(

wiekszych problemow koorwa nie masz?

tez jestem za granica no i co z tego?

No wlasnie. Nie mam wiekszych. Wiem, ze ludzie maja o wiele wieksze problemy ale dla mnie to jest bardzo trudne... Chcialam napisac i porozmawiac z kims obojetnym. Jesli mozesz to nie badz zlosliwy.

Ja wyjechalam po raz pierwszy. Mieszkam cale zycie z rodzicami. Nie jestem calkowicie przyzwyczajona do takiej rozlaki. Nie badzcie zlosliwi, sprobojcie mi bezinteresownie pomoc jesli chcecie a jesli nie to ja nikogo nie zmuszam... A gdzie jestes za granica i co robisz? Przyjechalas na stale?

Ja mieszkam we Wloszech, juz na stale. Wyjechalam w wieku 22 lat, tez najpierw tesknilam, ale mnie z kolei zawsze nosilo po swiecie wiec czulabym sie jeszcze gorzej gdybym miala zostac w kraju. Ty gdzie jestes?

daj spokój ciesz się że masz pracę i nie jesteś tam na darmo,szybko minie:)

gorzej mają ludzie bez pracy-to jest dopiero problem

Jestem w Niemczech. Zostalo mi jeszcze 2 tygodnie i 6 dni do lotu powrotnego. Jestem juz tutaj prawie 6 tygodni. Ciagle mysle o tym, ze brat wlasnie jedzie do domu a ja musze tutaj jeszcze zostac :(. Nikogo z rodziny tutaj nie mam. Znajomych czy kolezanek tez nie. Jest tylko siostra zony brata z mezem i z dziecmi i mieszkaja pietro nizej. Wstyd mi bo mam 20 lat i tak tesknie za rodzicami i zdarza mi sie plakac. Dzisiaj i teraz jeszcze bardziej...

Nikogo tam nie masz ,żadnych znajomych?

a nie ma tam nikogo fajnego żeby poznać?

To wcale nie jest wstyd ,że tęsknisz za rodzicami. To znaczy ,że jestes z nimi bardzo związana.

pierwszy krok w dorosłe życie , pracujesz , dajesz sobie tam radę a to już duzo , zdobywasz nowe doświadczenia , jak będzie pogoda i nie będziesz się bała idz sobie na spacer , pozwiedzaj a czas szybko przeleci , zobaczysz

Tesknie bardzo za rodzicami. Za moim miastem. Nawet za Polskim jezykiem, ktory spotykam na ulicach, w sklepie, na miescie. Mam juz dosc tego Niemieckiego. Nie chodze codziennie do pracy. Mam prace 2 razy w tygodniu. Czyli jeszcze 4 razy musze pojsc. 4 dni - to tak niewiele... Musze jakos dac rade. Najgorsze jest to uczucie nerwow, stresu, tej tesknoty. Dosc mam tego uczucia. W myslach mam to, ze moze cos mi sie stanie albo komus z mojej rodziny i nie bede mogla ich zobaczyc. Czy to normalne?

Od razu rzucilam sie na gleboka wode, bo pierwsza praca i od razu za granica, w obcym miejscu, tyle kilometrow od domu... Jak wroce do Polski to pewnie bede sie smiac z tego ale narazie jest kiepsko :(.

masz 20 lat, dlaczego nie znalezłaś sobie jakis fajnych znajomych?

Nie jestem z tych, ktore chodza po dyskotekach czy do barow. Sa tutaj jakies polskie dyskoteki i bary ale to nie dla mnie... Ja jestem domatorem, ze tak powiem. W takich chwilach wole porozmawiac z rodzicami.

ale w pracy nie ma jakiś ludzi fajnych,żeby sie zaprzyjażnić?

Sprzatam u jednej rodziny wiec nie mam mozliwosci poznac kogos.

wiesz co panna marianna nic sensownego ci nie poradzi, bo jest egoistka i nieudacznikiem życiiowym kiedyś tu na forum jakaś dziewczyna pisała że ma rodziców alkoholkow i sie tnia a ta kretynka jej poradzila żeby sobie kupila maszynki jednorazowe

panna marianna, narazie mieszkalas tylko we wloszech wiec nie przesadzaj z tym noszeniem po świecie

nie sluchaj wogole tej panny marianny - to koncertowy leniuch i nieudacznik laska ma z 1000 nickow to na kafeteri, pisze jeszcze na innych forach typu wloski.ang i milion innych, na blogach cale dnie siedzi odludek w internecie a potem jeszcze narzeka że córka 2-letnia ją wykańcza... inne kobiety maja 2 małych dzieci, pracuja poza domem i jakos wszystko ogarniają a ten len ciagle siedzie w necie, nie ma zadnych znajomych i opieka nad jednym dzieckiem ja tak meczy masz szczescie ty panna marianno, thaisse80, agnesepl, umbryjko że twoj maż to aniol, inny by z taka leniwa zona dawno się rozwiodl

Musze sobie poradzic. To tylko ponad 2 tygodnie a ja bylam juz tutaj 6... Bedzie mi ciezko ale docenie wszystko to co mam w Polsce w domu... Jak radzic sobie z taka 'chandrą' jak zlapie mnie ktoregos dnia :(?

To znowu ja :). Zostało mi juz tylko troche ponad tydzien :)...

czy jestktos z kim mozna porozmawiac tak poprostu ale teraz?

no co nie ma nikogo spicie czy moze nie macie ochoty na powiedzmy pogawedkibof szkoda P