Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama plaaczkaa

Czy Wasze 3,5 letnie dzieci płaczą?

Polecane posty

Gość mama plaaczkaa

Kurcze, mój syn ma 3,5 roku. Wydaje mi się takim dużym, mądrym i grzecznym dzieckiem.... jednakże bardzo dużo płacze. Nie ma dnia, by chociaż raz dziennie się nie rozpłakał. I to na cały głos :( Nie chodzi mi o sytuacje, gdy coś mu się stanie, bo to normalne, ale jemu np przewróci się niechcący jakaś budowla z klocków i ryk na cały regulator :( Trochę mam już tego płaczu dość, stąd pytanie, czy Wasze dzieci w podobnym wieku dużo jeszcze płaczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 3-letnie bliźniaczki i 6-latka. Potrafią zapłakać z powodu, jak nam się wydaje, błahego, jak np. rozwalona wieża z klocków. U mnie dochodzi jeszcze to, ze czasami sobie nawzajem cos zabiora albo popsują, no emocji jest sporo, tych zlych i tych cudownych tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama plaaczkaa
Ech, no właśnie on mi się już taki duży wydaje, a czasem płacze jak niemowlak - co chwilę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkkdkd
mój 3,5 latek płacze tylko wtedy jak chce coś wymusić ( nie ulegam)albo sie bardzo mocno udeży innych powodów nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko płacze, ale potrafi przymarudzić, a od trzech mies. strzela focha - jak coś mu nie podpasuje robi smutną minę, opuszcza ramiona i wlecze się pod pralkę, gdzie sobie siada i się naburmusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie płacze, ale fochy owszem i doszło trzaskanie drzwiami ale dał sie spacyfikować w tym temacie ma zakaz dotykania drzwi jak sie zdenerwuje na razie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn skonczyl 3 lata w czerwcu i placze kilkanascie(!!!) razy dziennie. Powodem moze byc doslownie wszytsko. Mam nadzieje, ze ztego wyrosnie bo ajk nie to przysiegam, ze zwariuje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja w grudniu skończy 4 lata a jak np. nie może założyć sukienki lalce to się wścieka, jak jej coś nie wychodzi to też się wścieka, wcześniej płakała za każdym razem - ale na szczęście wytłumaczyłam co zajęło mi ze 3 miesiące że to zadnen powód do płaczu, ale pozostał ten odruch "jękowy". Oczywiście foch jest na porządku dziennym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój 6-latek
a płacze jak malutkie dziecko. Nie pomagają tłumaczenia że duży i mądry chłopiec powinien przyjść poprosić o pomoc a nie ryczeć. Dzisiaj płakał bo trafił mu się lód w rożku z lekko obłamanym końcem... i weź następnym radem zrób przyjemność dziecku i coś mu kup :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ma 4,5 a ma tak samo. Nie udaje mu sie cos to jeczy albo placze. Tlumacze mu ze wystarczy normalnie powiedziec a nie wyc lub jeczec ale czesto sie zapomina :O tez mam nadzieje ze z tego wyrosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabi
Moja córka (3,5 r.) od jakiegoś czasu płacze przynajmniej 1 dziennie, ale tak, że słyszy ją całe osiedle. Ma fochy, z byle powodu wybucha płaczem. Płacze tez zazwyczaj wtedy, gdy jest bardzo zmęczona lub śpiąca. A wtedy to jest po prostu histeria i co chwilę zmienia zdanie - chce się kąpać, nie chce się kąpać, chce się ubrac, nie chce się ubrać, i tak w kółko. Oszaleć można, bo wtedy żadne argumenty na nią nie działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynie synek nie o tyle ze plakal, bo nie płakał tak naprawde,ale za to strasznie okrutnie jęczał i marudził,lametował, kwękał,taki z natury jeczek i maruda Pozostale dzieciaki to nie, nie byly i nie są płaczliwe, i nie płaczą,marudzą rzadko,lecz szybko przesatją,wystarczy je upomniec,wtedy widze focha na twarzy, rece pod pachy splecione i wkurv na twarzy sie maluje :p,lecz juz nie jeczą..Nieznosze jękow a tym bardziej płaczu, a jeśli jest to z byle pierdoły to juz całkiem nastrój mi to psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie
strasznieeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie pozwajcie
ja nie bede pozwalac im plakac o ile nie bedzie to z bolu czy choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzielee
to ja jednak nie chce miec dzieci jak czytam wasze utrapienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 2-3 razy w tyg
w sumie moja 10 mies jak sobie guza nabija, 2 latek i 3 laktka nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzalo sie czesto
jak miala 4 lata to bardzo, teraz ma 6 lat i juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest z tym
bywa roznie, teraz juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tylko ja aaaaa
dziewczyny jak dziecko płacze to potraficie sie jakos "wyłączyć" żeby nie zwariować?? moje 1.5 roczna córka płacze kilkanaście razy dziennie :( Czasami mam wrażenie że mi głowę rozsadzi od tego jej płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to nie pozwajcie ja nie bede pozwalac im plakac o ile nie bedzie to z bolu czy choroby" to nie pozwalajcie - a jak masz zamiar nie pozwalac? to do dziecka dolaczony jest jakis pilot ze mozna wylaczyc placz albo cos w tym stylu? co z tego ze mu nie pozwole plakac jak jeczy, placze i marudzi a ja sobie moge pogadac? :D rozbawila mnie prawde mowiac Twoja wypowiedz, ale i tak zycze nieplaczliwego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tylko ja - ja sie nie potrafie za bardzo wylaczyc. ale moj az tak ciagle nie placze, predzej marudzi i jeczy, zwlaszcza jak ma zly dzien (wlasnie rozmawialam z mezem i dzisiaj wlasnie taki ma). czasami ma dobre dni i nie marudzi w ogole (wczoraj i przedwczoraj np.). a jak ma zly dzien to i bez powodu jeczy i moze sie nawet poplakac. kiedys sie go zapytalam ze on chyba placze bo mu sie po prostu poplakac zachcialo i powiedzial ze tak po czym sam z siebie zaczal sie smiac. czasami brakuje mi cierpliwosci do tych jekow. ale u mojego dziala najlepiej jak go rozsmiesze. np. on mi zaczyna jeczec, lzy zaczynaja kapac a ja chodze po pokoju i szukam gdzie sie podzial jego dobry humor. potem juz przez lzy sie smieje i zapomina o placzu za to kolejne pol godziny szukamy tego dobrego humoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak plakalam
Nie bylo dnia zebym nie plakala, doszlo do tego, ze jak tylko wstalam i znalazlam sobie powod do placzu to moja mama odetchnela z ulga, ze juz ma to za soba i bedzie dobry dzien. Plakalam bardzo dlugo, tzn przez wiele wiele lat,nawet jak chodzilam do szkoly. Potem mysleli,ze to moze od czekolady lub chipsow i zabraniali mi jesc ;) a ja dalej plakalam, przyzwyczaili sie, taka moja natura. Nawet dzis, mam prawie 30 lat,oczekuje swojego dziecka i jak jestem w dommu i moja mama juz zna moj nastroj to nawet mnie mobilizuje,bo wie, ze na co dzien juz nie placze, i mowi ;.poplacz sobie, dobrze ci zrobi, tego ci trzeba. Wiec ja sie rozczulam,przypominaja mi sie te wszystkie lata jak ja meczylam placzem i znowu w bek ;) i pomaga i dobrze sie czuje. Taka moja natura :) moze wasze maluchy po prostu lubia poplakac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva800000
Mój trzylatek na szczęście płacze bardzo rzadko.Musi się porządnie uderzyć żeby łezki poleciały Jeśli chce coś wymusić to zdarza mu się ostatnio szczypać ale pracuję nad tym i mam nadzieję , że mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez potrafi sie rozpłakać, gdy cos mu się nie uda. Ryczy wtedy na cały regulator. Próbuję wtedy załagodzić jakoś sprawę bo zwykle jest to coś na czym mu zależało lub w co włożył mnóstwo wysiłku i robimy to razem od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2407
Teneryffa dlugo ci zajrlo to tlumaczenue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem tego,po co tak
ja nie rozumiem tych placzliwych dzieci, (jeszce nie mam dzieci) ,ale jak bylam dzieckiem nie potrafilam nigdy zrozumiec tych placzkow ze o byle co ryczą.Mam nadzieje ze moje takie nie bedzie bo bede lac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "nie rozumiem tego"Dziecko tez czlowiek, dorosly gdy ma zly dzien potrafi równiez wrzeszcec gdy jest wsciekly, a dziecko takze albo placze albo krzyky, to pomaga mu zle emocje wylac z sioebie.Jestem przeciwnikiem tlumienia w sobie negatywnych emocji,lepiej je uzewnetrznaic i nie nagromadzac ich w sobie,ale wylac je z siebie tak aby innym nie zaklocalo spokoju, np u siebie w pokoiku niech parolatek sie wykrzyczy ,wyplacze, ma do tego prawo i to jets o wiele zdrowsze.Nie robmy z dzieci cyborga spoickiego ,jak sami nimi nie jestesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaakk,m
jak bylam mala to tez plakalam czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))).)>)
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×