Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszkasroszka

Panie profesorze, Pani profesor do magistra!- pamiętacie to?

Polecane posty

Gość koszkasroszka

tak jakoś wczoraj nie mogłam usnąć i zaczęłam rozmyslac o starych czasach jeszcze z liceum. I tu przypomniał mi się ów watek jak to nauczyciele kazali w liceum zwracac się do siebie Panie/Pani profesor- uśmiałam się sama do siebie :) Pamiętacie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpcy umpcy
Ja pamiętam...Z tym, że nie pamietam aby ktoś mi kazał tak mówić będąc szczerym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam na dziś pomysłu
Fakt - jest tak do dzisiaj, u mnie też. Wychowawczyni naszej klasy (skończyła AWF) ma bzika na tym punkcie i nalega, żeby tak się zwracać do nauczycieli, bo... taka jest tradycja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszkasroszka
nom nie wątpię że tradycja ta trwa nadal :) swoją drogą to takie żenujące, nie uważacie? gdybym była nauczycielem, nie pozwoliłabym aby tytułowano mnie tak gdybym rzeczywiście takiego tytułu nie posiadała. to wręcz śmieszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpcy umpcy
Ja tam zawsze mówiłem do nich per cwelu albo Ty dziwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszkasroszka
ja pamietam pierwszy dzień jak wychowawczyni uczuliła nas że jest taka tradycja i mamy się tak zwracać. pamiętam że był tylko jeden taki nauczyciel- to była ostatnia klasa liceum - przyszedł jako świeżak i przedstawił się z zaznaczeniem żeby nie zwracać się do niego P. profesorze, na dodatek do każdego ucznia zwracł sie Pan/Pani :) jakoś tak miło było, czuliśmy do niego szacunek bo widzieliśmy że on miał go dla nas, ale jak przypomnę sobie niektórych buraków, co potrafili się machnąć rozwiązując zadanie, albo byka na tablicy strzelić a kazali się tytułować to smiech mnie ogarnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszkasroszka
umpcy, ale ja mówię o oficjalnym zwracaniu się a nie burczeniu sobie pod nosem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozna by tego
zmienić przy okazji opracowywania statutów, regulaminów czy kart ucznia, że to przeżytek nie mający żadnego odniesienia do faktycznie posiadanego stopnia naukowego? Mnie też się bardzo nie podobało nigdy i nie podoba "profesorowanie", kiedyś przecież w większości nauczycielom tylko po SN-ach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszkasroszka
a pamiętam też jak na studiach niektórzy wkurzali się że zwróciłes się do niego profesorze a byli np. doktorantem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na zumbe
u nas się mówiło w liceum: sorko i sorze - ależ głupio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×