Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qeqeqeqe

Ojciec despota - jak żyć?

Polecane posty

Gość qeqeqeqe

Mam 24 lata, skończyłam studia. Pracuję. Nie palę, pije okazyjnie. Odkąd pamiętam, ojciec mieszał mnie z błotem. Zawsze uważał, że do niczego się nie nadaje, wszystko robie byle jak. do dziś mi to powtarza. Od małego robiłam wszystko, żeby był ze mnie dumny. Byłam przewodniczącą gimnazjum, liceum, nosiłam sztandar, udzielałam się dużo na rzecz szkoły. Byle ojciec był zadowolony i nadal nie był. Gdy przyprowadziłam do domu pierwszego chłopaka - mając 17 lat, wyzwał mnie. Jak się dowiedział, że pochodzi z bogatej rodziny, już nie robił problemów. Będąc jeszcze w liceum, oznajmił mi, że po maturze nie będzie na mnie łożył, że mam pracować. Zaczęłam pracować 2 dni po maturze, zmieniałam pracę 2 razy - każda dla niego beznadziejna. Moje studia, które skończyłam i jedne i drugie są do bani, bez sensu wyrzucone pieniądze w błoto. Nie da się z tym człowiekiem rozmawiać, chyba, że popieram jego zdanie, jak nie - to wrzeszczy i miesza mnie z błotem. Mam dwójke rodzeństwa - jestem środkowym dzieckiem. Mojego starszego brata traktuje podobnie. Gdy chodzilismy do szkoły, zawsze pracowaliśmy całe wakacje, nie dostawaliśmy żadnego kieszonkowego - tylko to, co wpadło na urodziny. Nie umiem rozmawiać z tym człowiekiem. Ostatnio usłyszałam jak mówi mamie, że jestem darmozjadem. Nie umiem już tak żyć:( w świadomości, że nienawidzi mnie własny ojciec. Co zrobić, by to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała naiwna
Mój jest taki sam. potrafi tylko urządzać awantury i krzyczeć. I te wyzwiska, od najgorszych. Bardzo chciałabym sie wyprowadzić , ale za mało zarabiam, chłopaka też juz nie mam. Z dziecinstwa pamiętam tylko bicie , z abyle co, najczęsciej po głowie. Ktoś w pracy go zdenerwował to wyżył sie na mnie i moim rodzeństwie. Jetsem zła na mamę , ze mimo to ciągle z nim była, że nie zabrała nas gdzieś. Jestem teraz dorosła , ale ciągle się go boję. Siedzę cicho jak wyzywa bo boję się , ze mnie uderzy. Życie jest do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz pretensje do mamy, a sama będąc dorosłą nie potrafisz czegoś zrobić tylko tkwisz jak ona, bo nie masz pieniedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała naiwna
1200 zł to troch ę za mało żeby sie utrzymać biorąc pod uwage to, ze 400 tracę na sam dojazd do pracy,a pracuję w małej miejscowości gdzie nia ma mieszkań do wynajęcia. myślisz, że wszystko jest takie ławte? kończąc szkołe myslałam ,że będę normalnie żyć, że znajdę pracę i usamodzielnię się. ale niestety tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiku mikuuu a do kogo ma mieć kretynko? Matka powinna bronić swoich dzieci jak lwica, a nie pozwalać na poniżanie i bicie własnych dzieci za kawałek kutasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
ojciec ktory tak postepuje niszczy wlasne dzieci psychicznie,nie dorosl do roli ojca jest twoim przelozonym ktory wymaga a nie prawdziwym ojcem ,niestety takich drani mamy duzo,nie poddawaj sie bo cie zniszczy,nigdy nie bedzie zadowolony, nigdy ,wyzywac dziecko od darmozjada,to akt przemocy psychicznej a nie milosci ojcowskiej. On kocha tylko za wyniki,to okrutne i podle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qeqeqeqe
Ojciec mnie nie bił jak byłam dzieckiem, znaczy się dostawałam lańsko, jak wg niego zasłużyłam, ale nie zdarzało się to często. Ale męczy mnie psychicznie. dorastałam w swiadomości, że do niczego się nie nadaję. Gdy dorosłam, nie dałam sobie w kaszę dmuchać i już wie, że nie ma ze mną o czym rozmawiać (czyt. krzyczeć), bo sobie nie pozwolę. Jednak najbardziej cierpi na tym moja mama. Jest najwspanialszą kobietą pod słońcem. Podziwiam ją za tę cierpliwość, którą ma. Ojciec za wszystko obwinią ją, łącznie za nasze (dzieci) życiowe wybory - "bo tak ich wychowałaś!" fiku miku... łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. mój chłopak proponuje mi wspólne mieszkanie. Ale nie daj Bóg, nam się nie uda, to nie będę miała dokąd wrócić, bo wtedy ojciec powie: "taka byłaś mądra? to teraz sobie sama radź". wyprowadzka z domu nie jest łatwą decyzją. W moim miasteczku mam też pracę. Poza tym, boję się zostawić mamę samą... nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qeqeqeqeqe
nikt nie pomoże?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pochodzę z takiej rodziny..
Niestety:(. Pretensji do mamy nie mam i nigdy nie miałam, to dobra kobieta jest i nieszczęśliwa, sama piszesz, że nie jesteś w stanie się z domu wyprowadzić, a co ona miała zrobić jeszcze z dziećmi. Na szczęście Bóg dał mi niesamowity talent, zawsze wszędzie byłam najlepsza, dał mi dar samo przetrwania chyba. Dobrze się uczyłam, raz zakodowana informacja pozostawała mi w głowie na zawsze. Wiedzę ze szkoły wynosiłam jak nikt, ja się nawet uczyć nie musiałam w domu. Ojciec wiecznie mnie gnoił.Dziś jestem rozwódką, bo przyciągnęłam takiego zakompleksionego gnoja jakim był mój ojciec, wiecznie mi to dziecko gnoił. Dziecko niesamowicie zdolne, ba nawet jest laureatem kilku olimpiad ogólnopolskich:D. Ja się rozwiodłam, bo dobrze zarabiam. Wyszłam z tego syfu. Nie da się żyć jeśli dalej jesteś uzależniona od ojca despoty. Wyprowadzka na swoje jedyne wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Ojciec, ktory poniza dzieci, ma kompleksy i wyzywa sie na slabszych. To tchorz, ktory wini wszystkich wkolo za wlasne zycie, tylko nie siebie. Mozna sie dziwic waszym matkom, ze nic z tym nie zrobily. Co z tego, ze sa dobre i kochane? Nie chronily wlasnych dzieci przed takim gnojem, a to zle o nich swiadczy. Na uwage: "zle wychowalas te dzieci" natychmiast bym odpowiedziala: "a gdzie ty byles, kiedy ja je tak zle wychowywalam? I by sie musial zamknac.... Uciekajce z tych toksycznych rodzin jak najdalej, bo one was niszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka salatka
jesli nie macie mozliwosci wynajac mieszkania proponuje chociaz na razie wynajac pokoj, w moim miescie jest to koszt 300-350 zl miesiecznie z oplatami, a zawsze lepiej tak niz z takim ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qeqeqeqe
dziękuję za wszystkie odpowiedzi. widzę, że wyprowadzka z domu, to najlepsze rozwiązanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×