ale mnie wkurza dziewucha

kumpelka mojego męża. Osobiście jej nie znam. Mieszka we Francji. Ostatnio mój mąż gdy był u rodziców w innym mieście poszedł z kolegą na piwo i jak mówił spotkali ja w tej knajpce własnie w ktorej przed laty bywali ekipką. Ona zjechała na kilka dni. Z tego co wiem to sobie gadali i takie tam. Wiadomo, jak znajomi. Wiem, że wymienili sie numerami. On jej mówił o mnie o dziecku itp. Ale zaczęły sie dzwine sytuacje. Np jest godzina 23 w nocy ona pisze smsa czy nie moga pogadac bo spac nie moze. Mowie do niego, co to za jakas dziołcha, cy nie rozumie, ze jestes z zona i dzieckiem (nie widzielismy sie dwa miechy bo pracowal w Belgii) i nie bedziesz z nia o 23 gadał. POwiedzial, ze niepotrzebnie strzelam fochy ale napisal jej smsa ze nie bedzie gadal terz, bo jest z ona i dzieckiem. Odpisala, ze ok ma ndzieje, ze dobrze spedza cza i ze sie nie bijemy. Ale potem na drugi dzien napisala mu zaproszenie nad wodę, ze jada ze stara ekipka. Tez mnei to wkurzylo. POtem znowu zaczely sie smsy, ze zgubila telelfon, ze 3 dni szukala po znajomych jego numeru, co robi, zeby zadzwonil do niej na zagraniczny numer. Ja pierdole, czy mnie sie wydaje, czy ona do niego podbija? Moj maz uparcie twierdzi, ze nie. No ale chyba jednak too inaczej wyglada. czy przesadzam/

nie, nie przesadzasz , tez sie wkurwilam jak to czytam

Mintaja - pobiłabyś ją? Już widzę co się będzie działo jak ona sam będzie w Belgii.

gdyby mi sie napatoczyla to opcjonalnie byłoby ostro

Nie przesadzasz. Ja bym do niej zadzwoniła (raz tak zrobiłam), ależ się wydarłam....

też mnie wkurwiają takie laski.

no czyli mam racje a on mi mowi ze jestem chorobliwie zazdrosna, nie wiem moze on tak tego nie odbiera. On mnie nie zdradza. Jak ona napisala mu smsa zeby do niej za granice zadzwonil to sam sie zaczl smiac no ale nic z z tym nie robi. Więc ja tez niby to olewam

Skoro on to olewa, znaczy ją to raczej nie masz się czym martwić...

teraz jest w belgii ale sprawdzilam jego bilans na jego koncie, widze ze pisal z nią 5 smsow do nniej wyslal. Kurwa ze nie moge przeczytac co.

taa... faceci tacy są. Oni lubią jak się koło nich kręci jakaś koleżanka czy coś. Mimo, że się zapiera, że ma ją w dupie i pewnie na żadną wódkę nie pójdzie,ale pewnie zadowolony, że się uczepiła. Do mojego kiedyś też taka pisała koleżaneczka. Niby koleżanka z dawnych lat i niby ma ją w dupie, ale się pewnie cieszył. I też jestem niby "chorobliwie zazdrosna"

.. nie badz ani slepa ani naiwna!

obserwuje to. Na razie nic nie zauwazylam z jego strony...tylko z jej wlasnie!co powinnam zrobic? Wiem, ze jak do niej napisze( znalazlam ja na fejsie wyglada jak blond prosiak) to sie na mnie strasznie wkurwiiiiiiiii

ale ja w takiej sytuacji bym nie dzwoniła do niej. Po pierwsze Twój facet może się wkurzyć, ta laska może rozgadać wszystkim, że jesteś niezrównoważona no i jak zobaczy, że masz do niej pretenchy to będzie jeszcze bardziej złośliwa i się już nie odczepi. Dlatego ja nigdy nie wjechałam na jakąś laskę. Wiem co robię :P

No jeśli on mówi, że nie ma sprawy = to coś jest na rzeczy, bo takie zachowanie może irytować - smsy o 23? - zatem on z nią coś kombinuje.

on do niej nie pisał, ona pierwsza do niego zawsze. wiem bo spradzam:P a z tego co mi moj mowil to ona ma faceta. Takze nie wiem o co jej chodzi.

Pewnie już ją zrobił wiem smutne ale trzeba trzeźwo myśleć :)

Ty nie przesadzasz tylko ona, a on kłamie. Wyraźnie go kręci sytuacja, że ona na niego leci. Mąż już skuty kajdankami, uważaj, bo się chce uwolnić. Mój tak podwoził "znajomą" z pracy na okrętkę do domu, aż mu szpary popuściła.