Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studen123342563

a ja nie chce kopert i prezentow :)

Polecane posty

Gość studen123342563

witam, na fali watkow o kopertach i talerzykach, przyszla mi do glowy mysle ze jak kiedys bede robil wesele to nie chcialbym by moi goscie ponosili jakies duze koszty z tego powodu. Dlatego wymyslilem ze nie chce zadnych koper z pieniedzmi czy prezentow.Slub zamierzam brac z milosci :) Moglby ktos wymyslec jakis inteligentny i zabawny wierszyk jaki bym mogl wreczac do zaproszenia, ale taki by z wierszyka wynikalo ze NIE chce koper ani podarkow. Z gory dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Ludzie krytykują wierszyki więc i twój pomysł też skrytykują. Osobiście nie mam nic przeciwko wierszykom. Co do pomysłu to myślę że nie wypali. Goście będą obawiać się przyjść z pustymi rękami a nawet jak ciocia Gienia przyjdzie bez koperty ani prezentu a ciocia Zenka nie posłucha twojej prośby i podaruje ci pokaźny prezent czy kopertę to ciocia Gienia będzie się czuja jak frajerka że jednak niektórzy coś dali a ona posłuchała i przyszła z pustymi rękami. Jakby mnie ktoś zaprosił tak jak ty chcesz to i tak przyniosłaby kopertę i kwiaty. Chyba sam w to nie wierzysz że chrzestni przyjdą z pustymi rękami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, że ślub z miłości, ale prezenty nie maja nic do tego. Widać, że życia nie znasz studencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Suden to że Ty masz takie podejście to okej, ale nie wiesz jakie będzie miała Twoja żonka ;p może jej się wcale to nie spodobać i porobione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studen123342563
dawniej nei dawano prezentow i ludzie sie lepiej bawili i byli szczesliwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Dawniej to jest kiedy? bo jak moja babcia brała ślub to dostawało się prezenty ;p moi rodzice też dostali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifii24
dawniej nie dawano prezentow- haha dobre dawniej to znaczy kiedy w sredniowieczu pomiedzy wojnami?? poczytaj sobie o Marii Antoninie jaka ona dostala wyprawke na slub, pare milionow w zlocie, suknie z najdrozszych materialow, brylanty, bizuterie, jedzenie gotowali najlepsi kucharze we francji, a jej pochod z austrii szedl pare tygodni, takze nie gadajcie glupot bo przepych, bogactwo i snobizm wcale nie jest znakiem naszych czasow, a trwa i trwa, nawet w starozytnym rzymie rodzina pana mlodego dostawala pieniadze od rodzicow za corke :P prezenty nie wykluczaja szczesliwego zycia i nie oznaczaja ze mlodzi biora slub dla zysku, sa jedynie milym dodatkiem i wyrazem zyczliwosci, jesli mlodzi generalnie sa pazerni na kase i dla kasy zrobia wszystko to owszem takie malzenstwa zle sie koncza, ale to nie przez prezenty slubne a przez ich podejscie do zycia, wiec juz tak nie wyolbrzymiajce mocy prezentow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu ten pomysl
wiesz co... ślubu jeszcze nie planujesz. Bo mówisz kiedyś. A mimo to, że do wesela i ślubu nie wiadomo jak dużo czasu Cię dzieli to już dziś myślisz nad wierszykiem. Trochę bez sensu. Ja też brałam ślub z miłości sądzę, że jak każdy. Przed weselem ani razu nie pomyślałam o wierszykach ani kopertach. Nie zastanawiałam się co i czy w ogóle dadzą moi goście. Nie miałam ochoty nikomu niczego narzucać. Ani prezentów ani kopert. Ani tego czy mają z czymś przychodzić czy nie. Uważam, że najkulturalniej jest po prostu nie nakazywać niczego. To znaczy kompletnie nie wspominać o prezentach, winach, kwiatach czy kopertach w zaproszeniach. Tak samo nie wspominać o tym czy się chce coś dostać czy nie. Bo to jest narzucanie. Może akurat ktoś będzie miał ochotę Was czymś obdarować i co nie przyjmiecie prezentu? Osoba która daje może poczuć się urażona. Więc weźmiecie zapewne. A wtedy jak wyżej ktoś wspomniał osoba, która do serca wzięła sobie taki wierszyk będzie czuła się bardzo źle. Więc po co w ogóle co kolwiek mówić. Nie chcesz narażać ludzi na koszta to nie mow o kosztach, o trym czego chcesz, a bedzie najlepiej. I to, ze przyjmiesz prezent nie znaczy ze robisz wesele dla prezentow prezenty sa przy okazji. Wiadomo, ze bierze sie slub z milosci. Ja nie lubie gdy ktos mi narzuca cos. I nawet jak ide do kolezanki i ona mowi nie kupuj mi nic. To ja chce kupic, bo źle sie czuje idac na urodziny z pustymi rekami tak byloby tez pewnie z weselem. Ale gdyby powiedziala daj mi cos wprost to juz bylabym urazona. O prezentach sie nie rozmawia i wolna wola goscia co da czy da i jakiej wartosci. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savoir vivre książka
Wyczytałam że każda osoba która przychodzi na wesele ma obowiązek podarować młodej parze prezent. W dzisiejszych czasach są to pieniądze. Dawniej było nie do pomyślenia żeby dac kopertę. Czasy jednak się zmieniają i teraz prezent mogą jedynie podarować osoby które są w bliskich kontaktach z państwem młodym i wiedzą dokładnie czego młodzi potrzebują (pralka, mikrofalówka, żelazko, odkurzacz, lodówka, zastawa i te de i te pe) Nie jest to mój wymysł a ludzi zapewne o wiele bardziej wykształconych ode mnie czy od autora. Czasem może warto posłuchać innych, mądrzejszych od nas osób. Chyba po to są te książki żeby czegoś się z nich nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle należy wszystko wypośrodkować, a zwykle jest tak, że wszystko jest albo w jedną, albo w drugą stronę. Przyjęło się, że kulturalni ludzie przynoszą prezent, jeśli są zapraszani na jakąś uroczystość jako goście. Z tym, że teraz dominuje przegięcie na stronę "opłacenia za talerzyk" " chrzestny mniej niż 1000zł to w ogóle może się nie pokazywać" i "ma się zwrócić"... Nic dziwnego, że niektórych, obdarzonych dobrym gustem i wyczuciem, to odrzuca.. Z tym, że narzucanie ludziom, aby niczego nie kupowali, też nie jest grzeczne.. Najlepiej po prostu nic nie mówić i cieszyć się życiem :P Chociaż ja, jako przyszła panna młoda informuję gości o jednym "warunku" - nie chcę kwiatów. A raczej - proszę ich, żeby ich nie przynosili. Szkoda pieniędzy, nie mam kompletnie co z nimi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×