Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doświadczony przez życie

jestem uzależniony od chodzenia w spódnicy

Polecane posty

Gość doświadczony przez życie

Jestem zdiagnozowanym transwestytą podwójnej roli. Kilkanaście lat temu odkryłem, że najwięcej radości daje mi chodzenie w spódnicy. Zwykle kilka, kilkanaście razy w roku wychodziłem gdzieś 'na miasto' w tej części garderoby. Ostatnio miałem okazję tak wyjść w maju. Teraz wszystko układało się tak, że musiałem codziennie chodzić w spodniach. Od kilku dni mam obiawy głodu uzależnieniowego: mam totalnego doła, permanentne niechciejstwo, rano budzę się zmęczony, wieczorem nie mogę zasnąć, wszystko mnie drażni i denerwuje a najbardziej spodnie i pot płynący po yayach. Zidentyfikowałem przyczynę takiego stanu rzeczy: zbyt długa abstynencja od spódnicy. Wczoraj spróbowałem wyjść w niej na zakupy. Pomogło! Nawet żona zauwazyła poprawę. Ale dzisiaj jest jeszcze gorzej niż było, a nie mogę sobie pozwolić na wyjście. Co robić? Jak zwalczyć obiawy głodu? Jak przetrwać ten trudny czas? Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Dzisiaj mogłem sobie pozwolić na wyjście w spódnicy na godzinny spacer, więc mi nieco ulżyło, ale problem pozostał. Na prawdę nikt nie potrafi mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Znowu mnie męczy, a jestem w pracy i muszę być w spodniach. Kto ma pomysł jak przetrwać do jesieni, bo jak zrobi się zimno, to natruralnie tyłek marźnie w spódnicy i wtedy jużtak mnie do niej nie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej od adrenaliny która to powoduje jak erotomania Narkotyczne działanie seksu Erotomania jest zniewoleniem przede wszystkim na płaszczyźnie duchowej i psychicznej. Jednak wieloletnie badania potwierdziły, że u erotomanów następują również zmiany w funkcjonowaniu mózgu oraz centralnego systemu nerwowego. Naukowcy stwierdzili, że u erotomanów, będących w stanie obsesyjnego myślenia o seksie, poziom beta-endorfin spada mocno poniżej normy. Harvey Milkman i Stanley Sunderwirth w książce Craving for Esctasy: The Consciousness and Chemistry of Escape stwierdzają, że endorfiny oraz cały system limbiczny w jakiś sposób wiążą się z doświadczeniem ekstatycznej przyjemności w czasie orgazmu. W czasie uprawiania seksu mózg erotomana „produkuje substancje chemiczne i wtedy braki beta-endorfin zostają uzupełnione, a to na pewien czas poprawia samopoczucie. Nagły wzrost ilości endorfin w centralnym systemie nerwowym w czasie uprawiania seksu sprawia, że następuje pewien rodzaj wewnętrznej intoksykacji, w następstwie którego zmniejsza się zdolność odczuwania bólu i następuje krótkotrwały stan euforii. Michael Liebowitz w książce The Chemistry of Love stwierdza, że w czasie erotycznych doświadczeń dużą rolę odgrywa również peptyd o nazwie fenyloetyloamina (PEA), zbudowany analogicznie do amfetamin, które są silnymi narkotykami. PEA krótkotrwale wywołuje stan gwałtownego napięcia uczuciowego. Potwierdzają to sami erotomani, którzy w ankietach piszą, że seks działa na nich jak silny narkotyk. To wszystko tłumaczy, dlaczego Pan Bóg stawia tak mocne wymagania odnośnie do sfery seksualnej. Jedynym prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie jest sam Bóg Stwórca, który w VI i IX przykazaniu oraz w Piśmie św. mówi o tym, że seks poza sakramentem małżeństwa jest grzechem, ponieważ niszczy i zniewala człowieka. Współżycie płciowe nie tylko jest źródłem przyjemności, lecz dotyka ludzi w ich najgłębszym duchowym wymiarze. „Jest to akt święty zasługujący na wieczność pisze papież Paweł VI. Tylko wtedy akt seksualny staje się dobry, jeżeli wyraża prawdziwą miłość: kocham cię i pragnę twojego dobra, oddaję się tobie w Bogu na zawsze i na zawsze biorę za ciebie odpowiedzialność oraz za dzieci, owoc naszej miłości. To jest właśnie istota sakramentu małżeństwa, który z natury samej miłości musi być nierozerwalny, bo przecież „miłość nigdy nie ustaje (1 Kor 13, 8). Lekceważenie Bożych przykazań w tej dziedzinie obraca się zawsze przeciwko człowiekowi. Nie ma bezpiecznego i szczęśliwego seksu poza sakramentem małżeństwa, ponieważ nie można uniknąć zniewalających i niszczących konsekwencji grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Ale ja nie czuję adrenaliny, gdy chodzę w spódnicy. Czuję się dokładnie tak samo jak w spodniach tylko nieco mniej przygnębiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Dzisiaj byłem u lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do specjalisty, który wyleczyłby mnie z chodzenia w spódnicy, a pani doktor mi powiedziała, że powinienem być sobą i jak chcę, to mogę chodzić w spódnicy kiedy chcę i gdzie chcę, nie mam żadnego problemu, tylko problem ma ten, komu to przeszkadza, że jestem sobą. Pani doktor uważa, że powinno być jak najwięcej takich oryginałów jak ja, bo życie będzie wtedy bardziej kolorowe. Idolem pani doktor jest Szpak. I jak tu się leczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Oprócz tego bardzo lubię chodzić z wysokimi (14cm) szpilkami najlepiej czerwonymi z koronką i ceną na podeszwie. Muszą to być dwa takie same buty - jeden wkładam obcasem do odbytu, drugi do cewki moczowej i tak ubrany paraduję po mieście i podskakuję w rytm żydowskiego hip-hopu, który zawsze leci w moim ipadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fajna sprawa
ja np. uwielbiam chodzic w damskich rajstopach Pozdrawiam Marek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również uwielbiam chodzic w rajstopach wlasnie przed chwila wrocilem ze spaceru z pieskiem miałem na sobie kryjące 70den w kolorze turkusowym ci co mne znaja niezwracaja na mnie uwagi jedynie ci obcy co tu bywaja gapia się na mnie ajkby zobaczyli ufoludka miłego dnia pa Paweł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×