coraz czesciej mysle o smierci

.

ok

dlaczego?

nie mam znajomych mieszkam w dużym miescie nigdy nie miałem dziewczyny jestem kolesiem godnym pogardy nienawidzę siebie samego

ale mieszkanie w duzym miescie to chyba nie powód ? ;) ja moge zostac twoja kolezanka ;)

...

mam 28 lat i nawet się nie całowałem co ze mnie za facet?? nikomu się do tego nie przyznaje moi koledzy jeżdzą na wakacje z kobietami a ja siedzę i czytam wikipedię lub ksiązki:(

nie tylko Ty ..czasem mysle ze moze jeszcze bede kiedys szczesliwa , moze bedzie lepiej..a jak narazie to jest tylko gorzej nie mam juz sil co prawda przede mna cale zycie ale nie mam dobrego startu nie wiem jak wystartowac wzbic sie w gore..chcialabym cos osiagnac ale jest to cholernie trudne dlatego pozostaje sama w swpim swiecie gdzie nikt mnie rozumie...

w dodatku ciagle klepe konia i ogladam pornosy, zalosc i dno

ja juz nigdy nie bede szczesliwy chciałbym umrzec niech mnie trafi szlag

ide spac dobranoc

na pewno jest gdzieś kobieta która ma podobny problem, nie załamuj się

nie jem już od kilku dni schudłem jutro wpadnę wieczorem

Masz zjebane zycie.

moge cie nauczyc całowac:D

ja też. ale w innym sensie. boję się starości i końca. mam 23 lata, za jakieś 2 lata moje ciało zacznie się starzeć (powoli) i boję się, że do usranej śmierci będę miała takie życie jakie wiodę :( w samotności i paranoi i jeszcze boję się, że umrze ktoś bliski.

Nigdy nie mów nigdy.