Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

golaa_00

Jak ponownie rozkochac w sobie faceta

Polecane posty

Dziewczyny proszę o pomoc! Jak ponownie rozkochac w sobie faceta, co zrobic, jak się zachowywac żeby chciał do mnie wrócic.. rozstalismy się prawie 2 miesiące temu, ale ja chcę walczyc o swoją miłośc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Zalezy co było przyczyna prawdziwą rozstania. Od tego zalezy co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było zbytniej przyczyny.. W naszym związku zawsze górą było zaufanie, więc żadnej zdrady czy kłamstwa nie było. Nie umieliśmy się ostatnio (jakieś 0,5roku) dogadac.. Tzn sprzeczaliśmy się o byle co, często też nie mieliśmy o czym przez to rozmawiac. Przez to powiedział, że nie widzi w przyszłości NAS, że już nigdy nie będzie dobrze i chciał się rozstac, chociaż widac było, że nie było mu łatwo. A ja staram się jak mogę i myslę i myślę.. Może ktoraś z Was miała podobna sytuację i mi pomoże..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Słuchaj, jak ty nie wiesz co było przyczyna jego zniechęcenia do was, to jak możesz pokonac tą przeszkodę, skoro nawet jej nie widzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
A po drugie skoro sprzeczaliści eise ze sobą o byle co i nie mieliście tematów do rozmowy, to czemu zalezy ci na nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam, że nie było konkretnej pryczyny takiej jak zdrada, czy kłamstwo. A właśnie to, że nie mogliśmy się dogadac w ostatnim czasie było przyczyną tego, że się od siebie oddaliliśmy. Jak po co? Bo Go kocham! 4 lata związku to sporo.. a juz na pewno dziwne jest żeby skończyc to bez żadnego poważniejszego powodu. Chciałabym o naprawic, mimo tego że nie jesteśmy razem, to czasami się spotykamy i jest ok. Chciałam po prostu dowiedziec się jak zwrócic na siebie ponownie uwagę, żeby On znów we mnie dostrzegł tą swoją "najukochańszą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Musisz stac się atrakcyjniejsza w jego oczach niz byłas do tej pory. Więc na pewno zmiana z włosami i to konkretna, bo inaczej nie dostrzeże. Dalej zmaina stylu ubierania na seksowniejszy (zapomnij o dżinsach i bluzeczce - jesli do tej pory do lubiłaś), zacznij się umawiac zludźmi na spotkania. Oraz najwazniejsze zaprzestań z nim kontaktu, by mógł zatęsknic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu prawdę, ot cała filozofia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko gdy ja się nie odzywam to owszem-On odezwie się, ale dośc rzadko, a ja jakoś tak nie potrafię siedziec i nie odezwac się. Staram się wyglądac "ładnie" na spotkaniach, ubieram się bardziej "seksownie", ale niestety jak na razie nie ma żadnych rezultatów. O nas nie chce On rozmawiac, jest to dla Niego temat drażniący (może dlatego, że kilka razy zamienił się on w kłótnię). Nie wiem jak się mam zachowywac.. na spotkaniach staram się byc uśmiechnięta (taką jak mnie lubił) ale niekiedy już nie potrafię udawac, że jest dobrze, kiedy tak naprawdę wszystko się zawaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaką prawdę..? On wie, że ja Go kocham nad życie i, że jest całym moim światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Jak nie potrafisz usiedziec bez wydzwaniania do niego czy esemesowania to w jego głowie będziesz się jawic jako upierdliwa pijawka, która nie chce mu dac spokoju. Tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że tego nie chcę, tylko wyszłam z takiego założenia, że jak to zostawię tak jak jest i nie będę się odzywac, kontakt ucichnie to w Nim to wszystko wygaśnie.. jeżeli nie będzie tego "podsycał", rozumiesz może co mam na myśli..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Jak ma on za tobą zatęsknić, skoro ciągle jesteś na jego zawołanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to powiedzmy, że daję spokój i już się pierwsza nie odzywam. A tak poza tym, coś jeszcze mogę zrobić? Jakoś się postarać? Pokazać Mu, że między nami może być tak jak dawniej i, że nie warto przekreślać tyle lat wspólnego związku i tego wszystkiego co już razem przeszliśmy. Można w ogóle rozkochać ponownie faceta, uwieść go jakoś? Sprawić, żeby stracił dla Ciebie głowę. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
On drugi raz tak mocno jak na poczatku się nie zakocha w tobie już nigdy, z tego prostego powodu, ze zna już twoje wady. Ale może zatęsknic za dobrymi chwilami, które w kazdym związku przecież były. Dlatego tak ważne jest bys swoim zachowaniem teraz nie psuła sobie własnego obrazu w jego oczach. On musi pamietać cie z tych dobrych chwil. Wiedz, że jak dasz mu spokój na pare miesięcy (bo tyle czasu potrzeba) to albo zatęskni albo nie. Jak tak to wróci z podkulonem ogonem. Ale jesli nie dasz mu spokoju teraz - to go na pewno odepchnie od ciebie. W czasie tej "ciszy" musisz wykorzystac ten czas na zadbanie o siebie koniecznie, na wyraźną zmainę. Do neigo wieści o tym tak czy siak dotrą przez innych ludzi i róózne przypadki. I to go może ciekawić, i zmuszać do myślenia czy dobrze zrobił rozstając się z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
A przy okazji 4 lata związku i ani w te ani we wte? Dlaczego nie było kontynuacji w zaręczynach i daty ślubu? Wiedz że przeciągnie jednej fazy związku bez wchodzenia naturalnie w drugą, sprawia że wszystko sie wypala. Musi być postęp w związku jesli ma trwać. Dlaczego tego u was zabrakło sama sobie odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, a jeżeli będzie chciał się czasem spotkać? (bo powiedzial, ze chce się spotykać po koleżeńsku) to mam się zgodzić? I zachowywać jak najlepiej? Tzn? Śmiać się i udawać, że jest ok? Tak żeby zatęsknił za mną? Za tym jaka byłam..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jesteśmy młodzi. Ja mam 21 lat, a On 23. Więc nikt o tym nie myślał, wcześniej chodziło się do szkoły. Teraz co chwilę szuka się jakiejś pracy, a bez pieniędzy nie ma co rozmawiać o ślubie, a wspólne mieszkanie? To nie takie proste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Na propozycje spotkania teraz zareaguj przyjściem ale na krótka chwilę i nie poruszaj wogóle tematyki waszego związku. Tu jest temat drażniacy, wiec kgo nie wykładaj choćbyś chciała. pare słów o duperelach i przeproś go że musisz iśc bo jestes umówion i rzeczywiście wyjdź i odejdź. Masz go zostwaić z rozdziawioną gęba. Tylko tak zacznie się o ciebie starać ponownie. Jeśli wejdziesz w tematy związku albo przeicagniesz spotkanie dłużej niż 15 min - przegrałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_warto
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... ale kija można zamoczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś przeczytałam mądre słowa, nie przytoczę ich do końca dokładnie ale brzmią mniej więcej tak: 'nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki- ale rzeka nigdy nie jest taka sama'. Nasze przejścia nas zmieniły, zmieniłam się ja, zmienił się On. Wolę wchodzić kilkaset razy do tej samej przysłowiowej rzeki i mieć pewność, że nic nie będzie, niż przez następne lata zastanawiać się "czemu nie spróbowałam, co by było gdybym..". Może to się i sprawdza, ale wg mnie nie w miłości-tzn nie w takiej sytuacji jak nasza, kiedy być może jest jeszcze co ratować. Nie poddam się do póki nie będę mieć całkowitej pewności, że już nie ma szans, bądź nie zostanę przekreślona na całej linii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiegość
Cześć :) Przechodziłem przez to tylko to ja zerwałem a Ona chciała powrotu no i byliśmy znowu ze sobą, co prawda na 3 miesiące i ja musiałem znowu zerwać bo męczyłem się z tym, po prostu to nie było to, ale to tez był fajny okres i tak jak mówisz, jak nie spróbujesz to będziesz żałowała, a próbując nic nie tracisz ;) Nam się nie udało ale za Ciebie trzymam kciuki i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do takisobiegość: To tak jak w naszym przypadku, bo to też On chciał rozstania.. Ale czemu się rozstaliście (jeśli mogę zapytać). Może Ty mi powiesz jak powinnam się zachowywać, co robić.. Nie jesteście już razem? Jeżeli nie chcesz to nie odpowiadaj na pytania, zrozumiem, że to nie moja sprawa : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda mi zaprzepaścić tyle lat.. Tego wszystkiego co razem przeszliśmy, tego co życie nas nauczyło i tego co zbudowaliśmy. Może powiecie mi jak Mu dać do myślenia, żeby też zaczął zastanawiać się tak jak ja, że szkoda tych starań, tego dobrego i złego co przeżyliśmy, tego co obiecywaliśmy i planowaliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Czemu szukasz porad u gościa który ponownie odeszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Widzę, że na siłe szukasz jakis magicznych zdań co mu przemówią do rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociażby dlatego, że może on mi powie co jemu przeszkadzało w zachowaniu dziewczyny (czy się narzucała, czy prosiła o powrót itd ) i dzięki temu ja nie popełnię takich błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiegość
dlaczego miał bym nie odpowiadać, tu i tak każdy jest mądry bo jest anonimowy :P Rozstaliśmy się bo dla mnie to "nie było to" Po prostu minęło zauroczenie, zacząłem się męczyć z tym, ona prosiła o więcej uczuć a ja jej nie mogłem ich dać, no i nie chciałem oszukiwać ani siebie ani jej, krótko mówiąc nie kochałem jej. Nie jestesmy razem, mieliśmy byc przyjaciółmi, było spoko, dobrze sie dogadywalismy, aż nagle pojawił sie ktos trzeci. Mówiła ze nie po to budowaliśmy taka relacje miedzy nami żeby teraz to zerwac do końca, ale nie wyobrażam sobie patrzec powiedzmy na jakiejs wspólnej imprezie jak oni sie całuja i przytulaja, skręciło by mnie tak że bym chyba zawału dostał. Właśnie mam ten problem, że jak byłem z nią pod koniec związku to się męczyłem, teraz wiem że jej nie kocham, ale mimo wszystko ma cos w sobie co do niej ciągnie, ogólnie to na prawdę zajebista dziewczyna, ładna, sympatyczna, skromna i w ogóle no zajebista, ale nie wyszło, a ja nie wiem dlaczego jak sobie pomyśle że ona jest teraz z nim to mi coś boli w środku :/ Co ja Ci mogę doradzić, nic na siłę nie wyjdzie, to na pewno. Nie wiem czy zamiast pokazywania sie z jak najlepszej strony przy nim nie lepsza była by rozmowa. Powiedz co czujesz, ze chciała bys żeby dał wam szanse i zeby jeszcze raz spóbowac, że bedziesz sie starała poprawic cos co mu nie odpowiadało ze Ci bardzo zależy itd, po tych słowach będziesz wiedziała dokładnie na czym stoisz i czy jest dalej sens łudzic sie ze coś może jeszcze z tego będzie, czy juz w tym momencie zacząć się z tym godzić i żyć dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś na yt ogladałam
ciekawy filmik o tym jak ożywić dawne uczucia przez telefon. niestety teraz nie mogę tego znaleźć:( ale mogę ci mniejwięcej powiedzieć o co w nim chodziło :) trzeba jak najwięcej wspominać i być jak najwięcej w życiu ukochanego (ale pamietaj: nadgorliwość gorsza od faszyzmu!) tzn spotkaj go na chwilkę to tu to tam to jego znajopmych 9 a niech powiedzą że cię widzieli, wtedy o tobie przypomną iiiii (wydaje mi się to ważniejsze) w rozmowie wsominaj pobudzając zmysły!!!! opowiadaj o tym co przeżyliście (np gdy rozmawiacie np o jakieś wycieczce mów coś w stylu: pamiętasz jak tam byliśmy ciagle pachniało wata cukrowa a po powrocie miałam taką miękka skórę itp (ważne żeby zmysły pobudzać przymiotnikami które się dobrze kojarza) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×