dlaczego ludzie "lansują się" ubraniami, strojem?

Cześć, wczoraj byłam w Sopocie, tłumy ludzi, turyści, miejscowi, po prostu full. Siedziałam na ławce, w parku, patrzyłam na ludzi i przyszła taka refleksja: dlaczego ludzie młodzi, ale nie nastolatki, tacy 30-45 lat lansuja się strojem. Wszystko markowe, znam niemal każdą rzecz z witryn z Klifu, masa pieniędzy, a jak zasłyszy się co mówią to żal? Czy szanujemy tylko ludzi, który wyglądają? Lub taka sytuacja: siedzę w przychodni, też sporo ludzi, większość normalna, raczej kiepsko ubrana, słaby wygląd. Siedzimy, nagle wchodzi małżeństwo - pełen lans, zapach na odległość, zadbani, piękni, rzucający się w oczy - momentalnie pielęgniarki zareagowały "inaczej", wg mnie lepiej? Why? Przecież, czy wygląd świadczy o tym, ze sa lepsi, więcej wiedzą?

się ładnie ubierać

momentalnie pielęgniarki zareagowały "inaczej", wg mnie lepiej? Why? Przecież, czy wygląd świadczy o tym, ze sa lepsi, więcej wiedzą? --------- może liczyły na ewnetualne łapówy, a zresztą menel zawsze jest gorzej traktowany niż normalny człek, a szary zaniedbany człek zawsze gorzej od bogatego zadbanego człeka, brzydki zaś gorzej od ladnego bo takm ten świat pan Bócek ulepił i tako na nim jest

Pewnie masz rację, ale cholernie mnie to smuci. Wg mnie jestem dość dobrze wyksztalcona, pracuję, ale zarabiam na tyle srednio, że szkoda mi kasy na markowe ubrania. Są osoby bardzo przeciętne, ale z jakiś wzgledów sa zamozni, przez to lepsi, bo lepiej ubrani, wymalowani?

Zastanawiasz się nad zjawiskiem starym jak ludzkość. Wygląd, strój zawsze świadczył o pozycji społecznej, był i jest konsekwencją statusu materialnego. Tak było jest i będzie. Nie warto sobie tym zaprzątać głowę. Świat nie jest sprawiedliwy i nigdy nie będzie. Żadna ideologia nie wyeliminuje tego, że ludzie będą zawsze dzielić się na tych co mają więcej i tych co mają mniej i nawet dużo mniej. Inna kwestia to kultura osobista i przyzwoitość, których ludziom powszechnie brakuje i wszelkie swoje braki nadrabiają pieniędzmi, którymi chcą przykryć swoją mizerię.

A przykład idzie z góry. Ze świata rozrywki, także polityki płyną codziennie sygnały, że nie ma znaczenia jak się zachowujesz, ważne, że masz kasę i wszystko ci wolno. Wzorców pozytywnych jest bardzo mało i nawet gdy są, to są ośmieszane i wyszydzane.

każdy chce się podobać innym :)

Wg. Mnie markowe ciuchy to obciach. Tak ubierają się tylko osoby z nizin spolecznych które chcą pokazać że je stać. I co z tego że są ubrani od stóp do głów w "adidasy" czy "pumki" jak z ust wylewa im się zazwyczaj gnoj ? Zenada i tyle, zawsze smiesza mnie tacy ludzie.

bo tylko to maja do zaoferowania, wlasne cialo i ubior

gowno prawda ze ubior jest swiadectwem o statusie spolecznym. mam kolezanki ktore sa biedne, nie pracuja, dostaja zasilki z opieki a ubieraja sie nie byle jak, duzo lepiej od tych pracujacych

zaobserwowane w Sopot Ja podobnie jak Ty średnio zarabiam i tak normalnie nie stać mnie, żeby za dużo wydawać na "ciuchy". Ale takie markowe też lubię sobie kupić, jako że są one zazwyczaj dobre jakościowo - choć można też się naciąć . Ja jednak zawsze kupuję kiedy są wyprzedaże i tym sposobem mam fajny ciuch, który mim posłuży dłużej i w którym dobrze się czuję. W ub. tygodniu kupiłam sobie świetną kurteczkę za 199 zł i zaoszczędziłam "stóweczkę". Aaaaa.... i jeszcze. Piję też dobrą gatunkowo kawę, kupuję dobre droższe jedzonko - nie wydaję na sztuczne witaminy w aptece, wolę zjeść dla zdrowia mniej ale dobrze - wszystko to zawsze w promocyjnych cenach. I tak sobie radzę. Pozdrawiam, pa, pa..

taa jedzenie w promocyjnych cenach buahaha pewnie to mowi gruba beka co i tak musi wpierdzialac mniej by sie odchudzac

Pojawiło się sporo mądrych wypowiedzi...przyzwoite ubranie zawsze dodawało, że tak powiem szacunku w oczach innych, tylko kiedyś się mówiły, że aby było czyste i nie porwane...a teraz w dobie kultury ciała, młodości, wyglądu, wielu ludzi się na to nacina i przesadza...osobiście znam wiele ludzi ok. 30 i po, którzy kupują najtańsze jedzenie, ale za to na ubrania nie żałuję, ciągle nowe kupują, bo przecież trzeba dorównać innym. Choć czasem markowe ubrania mają wręcz moc terapeutyczną, szczególnie jeśli chodzi o młodzież, jak to im dodaje zdrowej pewności siebie, to wcale nie jestem przeciw, oczywiście w granicach rozsądku. Natomiast nie mogę zrozumieć ludzi dorosłych, którzy właśnie dowartościowują się drogim fatałaszkiem.

no przeciez na allegro mozna kupic uzywane markowe ubrania albo w lumpeksie za grosze. przykladowo w reserved jakas sukienka kosztuje 120 zl, na allegro kupisz ją ubraną moze ze 3 razy w stanie b. dobrym za 30 zl.

Jedzenie jest zawsze dla mnie priorytetem i zawsze, powtarzam zawsze stawiam je na pierwszym miejscu, jako że zdrowie jest najważniejsze. I nie odchudzam się. Jestem szczupła bo dbam o siebie. Uprawiam gimnastyką piesze wycieczki tak ok. 15-20 km, etc.