Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak z finansami u was?

finansy w zwizku/malzenstwie

Polecane posty

Gość jak z finansami u was?
bo jak np bedziemy miec wspolne konto a ja cos kupie co wg niego bedzie niepotrzebne albo za duzo czy drogo.. chce uniknac takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my z mezem juz
a on w ogole podjal ten temat? czy tylko ty masz takie dylematy na zas? Mysle ze powinniscie to obgadac, powiedz mu e preszkadza Ci to e ciagle narzeka ze cos jest drogie i tak dalej, zycie jest a krotkie zeby sobie wszystkiego odmawiac, zobacz jak zareaguje. Czy da sie wychowac? Watpie. Pewnie wyniosl to z domu. Co Cie wnim ureklo ze chcesz z nim zamieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my z mezem juz
wlasnie chodzi o to ze nie powinnas miec takich dylematow! po to jestes w zwiazku z tym mezczyzna zeby czuc komfort bycia z nim a nie zastanwiac sie czy nie urazisz jego eminencji tym ze smialas cos kupic. Jak ja mam ochote na wino kupuje je ze wspolnej kasy, jak moj maz chce wypic piwo tez ze wpsolnej, te pieniadze sa nie tylko na utrzymanie ale tez na male przyjemnosci, kosmetyki niezbedne typu szampon, odzywka, zel pod prysznic kupuje ze wspolnej kasy, ale juz jakis krem pod oczy za swoje, on rzeczy do samochodu tez kupuje ze wspolnej kasy ale juz czesci do motoru za swoje. To kwestia zdrowego rozsadku i zaufania. Ja wiem ze zadne z nas nie nadwyrezy tego wspolnego konta czzyms czym nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z finansami u was?
ja mam dylemanty na zas bo to co obserwuje jest podejrzane.. co mnie urzeklo to pewnie to ze generalnie jest dobrym czlowiekiem, uczciwym, wyksztalconym, zaradnym, moge na niego liczyc. Wczesniej trafialam na facetow luzakow i cwaniakow, ktorym zalezalo glownie na seksie albo na takich cielaczkow ktorzy na poczatku sprawiali dobre wrazenie a przy blizyszym poznaniu okazali sie zakompleksionymi istotami ktore potrzebuja opieki i kopaw dupe zeby ruszyli si edo przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkljkhjghfds
Mamy osobne konto i kazdy co miesiac wplaca 1200 zl i z tego oplacamy rachunki, kupujemy jedzenie, chemie do sprzatania, kosmetyki typu pasta do zebow, zel pod prysznic, papier toaletowy itd. oprocz tego kazdy ma swoje osobiste konto i wydaje z tego kase na swoje rzeczy, ja najczesciej na ciuchy, kosmetyki, karnety na fitness, sprzet sportowy a on na gry do PS3, inne gadzety, ciuchy, fajki, piwo ;) Kazdy tez ze swojej kasy tankuje swoje auto i ponosi inne wydatki z nim zwiazanie. Jak jedziemy razem gdzies dalej to tankujemy ze wspolnego konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my z mezem juz
sdfghjkljkhjghfds u mnie tez to sweitnie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkljkhjghfds
W knajpach placimy karta ze wspolnego konta, a jak gotowka to czasem on, czasem ja, rozne. I nie wyliczamy sobie co do grosza bo to smieszne ;) Na tyle zeby bylo sprawiedliwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z finansami u was?
a kasa ze wspolnego konta tez jest na wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my z mezem juz
w tym roku wakacje postawil moj maz, w zeszlym ja, bylam tez w tym roku sama na wakacjach - za wspolne pieniadze, on mial kilka wyjazdow z kolegami - ze wspolnej kasy. Roznie to bywa, najczesciej jest ze wspolnych pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z finansami u was?
a gdy nie pracowalyscie (np macierzynski) to wtedy jak to wygladalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna dziewczyna
U mnie, przy wspólnym koncie-nie było problemów...:) Szłam do bankomatu i wypłacałam pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i mój chłopak mieszkamy w moim rodzinnym domu, mamy osobne piętro. Opłaty są niewielkie, zwykle zamykają się w 500 zł (prąd,telefon,internet,śmieci,gaz,ścieki,za wodę nie płacimy mamy prywatną studnię) . Mój chłopak daje mi miesięcznie 1000 zł . Opłacam z tego rachunki i robię za to większe zakupy(chemia,jedzenie). Ze swoich pieniędzy robię codzienne zakupy typu chleb owoce warzywa no wiecie o co chodzi, codziennie coś trzeba kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary gorol
Twój facet to ma dobrze...1000zł i ma gdzie mieszkać, opłaty uiszczone,wyżywienie, darmowa dupa... Ja za samo wynajęcie kawalerki płacę 1000zł...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny jestem
A może i mnie by któraś przygarnęła na takich warunkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agavaaaaaa
ja mam zamiar dokładnie tak samo zrobić :P mamy duży dom, parter i I piętro są zrobione, a poddasze można zrobic z osobnym/zewnętrznym wejściem.. więc na dobrą sprawę mieszkanie jest, więc mojego przyszłego małżonka potencjalnego przygarnę do mojej hacjendy :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas od początku kasa jest wspólna :) aczkolwiek ja 3mam łapkę na finansach :D nie ma opcji, żeby szanowny współmałżonek wydał kaskę bez mojej wiedzy. Nie zabraniam mu wydawać kasy na swoje potrzeby, ale zawsze musi mi powiedzieć o jakimś większym wydatku. Przynajmniej wiem jak planować wydatki i oszczędzić coś na czarną godzinę. Wszystko musi być under control :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×