żona nie dba o szczegóły

moja żona ogólnie jest ładna, zgrabna z biuste e, podoba mi się ale ona nie dba o szczegóły, nie mówie to po to by miec jakiś pretekst by ja zdradzić ale po prostu mi to przeszkadza; - nie reguluje brwi - nie dba o piety, czasami jak mnie dotyka to po prostu jej mowie by tego nie robila bo ma bardzo szorstkie -nie dba o dłonie, są suche, paznokcie rozdwojone, nawet bezbarwnym nie wymaluje - nie dba o ładną bielizne, gdy ma okres chodzi w jakichś starych majtkach bo szkoda, a jej bielizna jest taka bylejaka, ma 26 lat a kupuje bielizne na bazarku, jakies zwykla biale majtki za 1.5 bo ona nie bd kupowac innych bo i tak nikt nie widzi - kupuje biustonosze beznadziejnej jakosci i mimo iż ma fajny biust to widac ze zaczyna obwisac z tego stanika gdy jej mowie aby zaczela dbac o to to ona ze nikt tego nie robi. a jak jej mowie ze moje wczesniejsza narzyczona, byla bardzo zadbana , kupowala droga bielizne to sie wkurwaia, albo ze mam jakas laske na boku ktora ma fajna bielizne i chce ja zmieniac

no to wroc do bylej

Jakbym o sobie czytała :o

to może sam jej coś kup? jakąś sexy bieliznę, fajne perfumy... i motywuj ją!

Zafunduj jej karnet do SPA na jakieś zabiegi i sam sprezentuj drogą bieliznę, która Ci się podoba. Może jej też sie to spodoba i zmieni swoje nawyki ??

Po pierwsze pisze sie -narzeczona , a po drugie-przed slubem była zadbana a teraz przestała ze narzekasz???Widziały gały co brały.Wziąłeś sobie BRUDASKĘ to teraz z nia śpij i żyj :O

taka fleja trochę, obawiam się że już się nie zmieni- albo się ma tą dbałość o szczegóły albo nie......

jeszcze co mnie wkurza to że np. jak ubiera adiadsy to dziurawe skarpetki bo nikt nie widzi, jak jest zima to potargane rajtki pod spodnie aby bylo ceieplo, nie moge dac do smieci bo szkoda, z depilacja pach tez ma problem, o wasiku nie wspomne

Mądra żona-wie że i tak to wszystko gówno warte:)

Nie wierzę, że ten tekst napisał facet. Nawet jeśli miałby takie spostrzeżenia, nie potrafiłby ich w taki sposób wyrazić. Faceci tak się nie rozdrabniają. Coś tu nie pasuje

No coż powiem że znam to troszkę z autopsji. Sama kiedyś myslałam że jak mam męża to już nie zobowiązuje mnie to do większej dbałości o siebie. Zmieniłam zdanie jak poszłam do pracy.

To jakaś plaga młode dziewczyny z piętami czarnymi i paznokciami jakby szły na antylopy polować. Tłuste włosy, ubrane byle jak byle z gołym tyłkiem nie latać.

Kobieta dotyka autora piętami?

A macie dzieci ? Ona pracuje? Może ona nie ma czasu na zastanawianie się jak wygląda bo zbyt zalatana jest.

Ja w przeciwieństwie do Twojej żony,jestem zadbana.Często chodzę do kosmetyczki,fryzjerki.Kupuje markową bieliznę - i tu muszę CIę zaskoczyć.Gdy długo szykuję się do pracy,żeby wyglądać jak na szefową firmy przystało,mój mąż nie jest z tego powodu zadowolony,choć sam również jest zadbany,pachnący i elegancki! Widzę że zaczął być podejrzliwy! Nie daje Mu do tego żadnych powodów,a jednak taki jest mój kochany mężuś.Jeżeli tak bardzo przywiązujesz wagę do elegancji to zamów żonie kosmetyczkę,fryzjera,zacznij kupować wszystko z najwyższej półki,a stare wyrzuć do śmieci!

jak tak kochasz swoją żonę i jest wg Ciebie piekna to czemu narzekasz na głupie majtki? mój mąż zachwyca się moim tyłkiem bez względu na to jakie noszę majtki

ps wolałbyś paniusię myślącą jedynie o ciuszkach i kosmetyczce?

to moze zafunduj jej kosmetyczke zobaczy jakie to fajne albo sam kup jej bieliznea ta stara sam wyrzuc