Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ChybaZwariuje

zaszłam w ciąże czytam w necie i się przerażam

Polecane posty

Gość ChybaZwariuje

hej moje drogie. Test ciązowy wykazał mi 3 dni temu 2 kreski, ale lekarz mój na wczasach, dopiero końcem tygodnia lub pocżatkiem pryszłego się udam na wizyte. Zeby nie zrobic coś nie tak, pzreczytałam kilka artykulów w necie i mam dośc - nic nie pić tylko woda, kawa zle, herbata zle, soki z kartonu zle, z puszki jedzenie zle, pasztet zle, wedzone zle, plesniowe zle. Kupilam zadwolona 3 hertbatki owocowe z sagi piszą bez kofeiny naturalnie suszone owoce a tu patrze w skladzie, hibiskus w necie pisza - poronny. maliny - poronne, a ja chcialam wlasnie z dzemem malinowym kolacje zjesc... grzyby tez zle, a ja jutro mam w planie podsmazone pieczarki na obiad z makaronem w sosku smietanowym i co nie mogę ? a jaka herbate mam pic, jak czarna zle, a jedyna owocowa wprst z owocow ma zakazany hibiskus?? Bede w ciazy cala zime trudno zebym sie ogrzewala tylko niegazowana woda. To samo z kosmetykami perfumy nie, kremy nie, dezoranty nie te maja jakis kwas taki ten siaki... zanim zrobilam test juz zrobilam wszystkie bledy - wino, piwo, ser plesniowy, feta, losos wedzony. Tak samo z farbowaniem wlosow , jestem blondynka farubujaca sie na czarno wiec nie wyobrazam sobie takiego odrostu. Czy sądzicie, że te artykuly wszystkie przesadzaja? Prosze o rady co jadlyscie pilyscie czy porzucilyscie kosmetyki i farbowanie? Dzięki z góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bedzie zle jak bedziesz tylko jadla pasztet 7 dni w tygodniu. Ale nie przesadzajmy, jak zjesz grzyby to dziecku nic sie nie stanie. Wiadomo, ze kawy trzeba unikac, ale tez czasem mozna wypic i nog z dupy nie urwie. Ja pilam zbozowa, akurat zwyklej nie lubie, ale bywalo ze jadalam pasztet, serek topiony - zwlaszcza na poczatku bo tylko to mi wchodzilo, czy parowki. Jedz na zdrowie, tylko unikaj surowizny rzecz jasna. A herbatke z hibiskusem pije cala ciaze, trudno znalezc bez dodatku, jakos nie poronilam, a jestem przy koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez mama Ali :)
Nie daj sobie wody z mozgu zrobic ... zyj normalnie, nie jedz tylko wysoko przetworzonej zywnosci (puszki, gotowe dania, fast food), surowego miesa (tatar, sushi) i serow plesniowych z NIEPASTERYZOWANEGO mleka.... No i zrob test na toxo i jesli nie masz odpornosci to dokladnie myj warzywa i owoce przed jedzeniaem .... a cala reszta z umiarem i z glowa. Spokojnych 9-ciu miesiecy zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja włosów nie farbuje i nie mam zamiaru. Niedługo idę na wesele i zastanawiam się nad ufarbowaniem henną ewentualnie. Dla mnie to straszna chemia ale jeśli ktoś chce i się nie boi to chyba po pierwszym trymestrze wolno. Nie jem pasztetów, serów pleśniowych, oscypka, mięs wędzonych. Kawy nie piję, piję do maks 3 słabych herbat dziennie w tym jedna czarna, 2 owocowe ( ale malinowych unikam, jest tyle innych smaków) Nie palę i nie piję alkoholu ale to chyba oczywiste? Z kosmetyków używam tego co wcześniej ( zawsze wybierałam te łagodne) plus kremy na rozstępy. Przez pierwsze tygodnie odstawiłam balsamy, smarowałam się oliwką. Oprocz tego wszystko z głową, pamiętam żeby bardzo dokładnie myć owoce i warzywa, pilnuje, żeby mięso dokładnie się usmażyło czy upiekło, częściej myję ręcę, unikam kichających i kaszlących. Wydaje się tego dużo ale tak naprawdę w codziennym życiu prawie się tych zmian nie odczuwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaZwariuje
O dzieki dziewczyny od razu lepiej, bo z tych artykułów to serio juz sie i dzemu malinowego wystraszyłam i tych pieczarek:) a herbatki dokladnie niby wisniowa kupilam porzeczkowa dlatego dopiero potem doczytalam ten hibiskus. Wolalabym juz byc po wizycie zeby sie upewnic czy wsyztsko ok i zdać się na rozsądek i wiedzę lekarza, no ale ze przychodzi czekac te kilka dni, wziełam sie za czytanie i widzę, ze to był mój bład. A kiedy pojawiają się mdłosci wstrety i wymioty? Bo ja mam tylko bolesne w dotyku piersi, no wlasnie brak miesiączki i czasem lekko mdli, czasem zaboli jak na okres i tyle, odpukać wymioty mną nie targają ani niechęć do niczego. a co z komstykami? uzywalyscie kremow balsamow prefumów takich "sprzed ciązy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmetyków spokojnie można używać, chyba że zaczną uczulać albo zapach będzie drażnił. U mnie wymioty się nie pojawiły, nie wymiotowałam nawet raz :) Moja kuzynka i koleżanka, które są na tym samym etapie ciąży też nie miały w ogole mdłości, moze i Ty będziesz mieć to szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
Ja nie jadłam (i z resztą nie jadam bo nie lubię) surowizny typu tatar, sushi. Zrezygnowałam na czas ciąży z serów pleśniowych w ogóle, chociaż podobno można te z mleka pasteryzowanego czy jakoś tak, ale nie jestem pewna. Za kawą nie przepadam, więc też nie piłam. Herbatę za to piłam albo słabą czarną lub słabą zieloną, albo owocowe. Ale w zasadzie to najczęściej piłam mleko i kakao, czasami kawę zbożową (kilka razy w trakcie całej ciąży). Jeśli chodzi o maliny to można jeść, nie wolno tylko tego co zawiera liście malin np. jakieś herbatki z liść malin. Aha... wędzone rzeczy też raczej ograniczyłam, ale czasami zjadłam np. wędzoną makrelę. Jeśli chodzi o puszkowe jedzenie to oczywiście też nie jadłam. Pasztet taki robiony w domu lub na wagę a nie z puszki. O pieczarkach nic nie słyszałam... jadłam normalnie grzyby. W wigilię byłam bodajże w 5 miesiącu i zajadałam się pierogami z grzybami. Kosmetyków używałam tak jak zwykle, zamiast balsamu miałam tylko krem na rozstępy (który zresztą i tak nic nie dał ;) ). Aha, alkoholu nie lubię, więc nie piłam. I jestem niepaląca :) Włosy nie pamiętam czy farbowałam... hm... chyba kupiłam szampon koloryzujący w saszetce ale to właśnie gdzieś w 5 miesiącu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaZwariuje
Ahtziri właśnie o wlosach to czytałam z tym farbowaniem, że nie ma żadnego dowodu na szkodliwość dla dziecka ale ewentualnie mozna użyc farb bez amoniaku dla pewności. Ostatecznie mam 3 kolezanki fryzjerki co cala ciąże pracowaly wdcychajc po 10 h dziennie farny i plyny do ondulacji i wsyztskie maja zdrowe dzieci, jedna juz dwoje, wiec mam nadzieje, ze nie ma z tym tak zle. Normalnie bym odpuscila, ale 9 mcy z blond odrostem na czarnych włosach to cięzko.Zobacze co powie lekarz. A co do grzybów, no tak gdzieś było w jakimś artykule. Z malinami zreszta czytalam ze owoce nie szkodzą absoultnie, tylko napar z liści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania 26
a nie da sie jezscze tego pozbyc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChybaZwariuje, ja nie farbuje bo wiem że potem byle co i bym się zastanawiała czy to nie przez to, że nie odpuściłam sobie farbowania, po prostu wiem, że miałabym wyrzuty sumienia a po co mi to? A myślałaś o tej hennie? Są też czarne kolorki. Moja teściowa od lat farbuje tylko tym i ma zawsze bardzo ładne włosy i ładny kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawa83
Ja nie miałam ani mdłości ani wymiotów. A i jeszcze piłam wodę gazowaną, bo zwykła mi nie przechodziła. Wszędzie czytałam że gazowanej się nie powinno pić w ciąży, ale nic mi nie było a dziecko zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna jestem
a czemu grzybow nie wolno? I pasztetow? A propo farbowania, kiedys do mojej fryzjerki przyszedl bardzo dobry ginekolog, towarzyszyl swojej zonie ktora byla w 5-6 mc ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaZwariuje
o co do henny to nie wiem? to normanie dziala jak farba i moze zrobic fryzjer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
ja jadłam wszystko co zawsze jadam, chociaż apetyt miałam wybitnie na słodkie ... kawę piłam i w ciążach i podczas karmienia, herbaty wszelakie... Nie czytaj tych bzdur, bo od samego czytanie oszalejesz. ja dam Ci jedną radę - staraj się uważać na jedzenie w kwestii świeżości - nie jedz nic "podejrzanego" i z niepewnego źródła; poza tym jedz wszystko na co masz ochotę i ile tylko chcesz ;-))) /choćby za Was dwoje/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość al;sk
o ja pierdole.... dziewczyno nie daj się zwariować... ja w ciąży piłam i herbatę i kawę, jadłam praktycznie wszystko, oprócz tatara. Uwielbiam sery pleśniowe i zwracałam tylko uwagę na to zeby były z mleka pasteryzowanego i sobie ich nie odmawiałam... oszalałabym jakby tak nic nie było wolno. Uwielbiam te wszystkie nawiedzone mamuski co to nic nie robią piją slabe herbatki, a potem rodzą anemiczne dzieci i wymachują nimi jak maczugą uwazajac to za swoj najwiekszy wyczyn zyciowy. Żyj normalnie. Dbaj o siebie. Jedz z głową, ale bez przesady... jak raz zjesz fast fooda to nie padniesz, dziecko też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działa raczej jak szampon, krócej się trzyma niż farba ale zawsze. Nie niszczy też tak włosów. Z nakładaniem wiem tyle że dłużej trzyma się ją na głowie ale sama jeszcze nie próbowałam. Mam na myśli coś takiego: http://www.pasaz.v10.pl/venita-henna-color-tuba-6,p4283924.html W gazetach ciążowych typu MjakMama polecają jako bezpieczną alternatywe farbowania na czas ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatę piję słabą bo mam anemię i przed ciążą też taką piłam, innej mi nie wolno. Kawy nie pije bo nie lubię a akurat nie jedzenie surowego mięsa czy częstsze mycie rąk to nie są jakieś straszne wymysły, bez przesady. Ja też jak mam ogromną ochotę to zjem frytki czy czekoladkę, małe grzeszki raz na jakiś czas krzywdy nie zrobią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maliny i herbaty malinowe można tylko nie można z LIŚCI MALIN!!!! Kawę piłam słąba z mlekiem, bo miałam niskie ciśnienie i głowa mnie bolała i ginekolog mi powiedziął że jak mam się męczyć z bólem lub brać apap to już lepsza słaba kawka:) Herbatę też piłam. Włosy farbowałam:) Przez włosy środki chemiczne nie docierają do krwioobiegu!!! A jeżeli już ktos tak strasznie się boi to sa teraz farby bez amoniaku i ziołowe nawet:) NIe jadłam tylko serów pleśniowych, ryb wędzonych i nie piłam alkoholu i tyle!:) Mam 7 tygodniową śliczną córeczkę:) Nie wież we wszystko, zdaj się na intuicję:) A tak wogóle to gratulację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaZwariuje
No własnie chipsy cola i fast food na co dzien tez nie sa zdrowe i bez ciazy raz na czas idzie pzrezyc. Jutro wiec makaronik z pieczarkami w sosie smietankowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze słyszę
żeby czekolada robiła krzywdę ciężarnej. Zdrowy magnez. Tyle, ze tuczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
W dniu porodu jeszcze zjadlam kebaba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaZwariuje
Grzenia dzięki. No własnie tez myslę ze jak bedzie bez amoniaku to znów nie będzie tak zle. hennę poczytałam, ale piszą, że farbnowanie ton w tob nez radykalnych zmian, to watpie, ze mi blond odrost chwyci na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie, ja przyciemniam tylko ton, dwa i praktycznie moich odrostów w ogole nie widać (tzn tylko ja je widzę) To może Casting? Używalam przed ciążą i bardzo lubiłam a nie ma amoniaku ale w pierwszym trymestrze jednak bym się wstrzymała. Przez włosy farba nie wnika ale przez skórę głowy już tak, no i te opary :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChybaZwariuje
Podpytam gina i mojej fryzjerki i na pewno znajdzie sie jakies bezpieczne rozwiązanie. A chlebek z dzemem malinowym mojej mamy i kakao pycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×