Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotny_maz

dzisiaj mija 30 dni bez seksu z zona

Polecane posty

Gość samotny_maz

witam, zaczne od samego poczatku. Poznalem moja zone w pracy , jest to mloda , przepiekna kobieta , szczupla blondynka , spelnienie mazen wikszosci mezczyzn. Nasz zwiazek zaiskrzyl poniewaz nie staralem sie jej poderwac na sile , jak sama powiedziala jako jedyny nie bylem nachalny , w zasadzie to jak sama stwierdzila to ona mnie zauwazyla i musiala mnie miec. Ja sam myslalem ,ze nie mam u niej szans i raczej nie podniecalem sie za bardzo ale krecilem sie obok niej. Ktoregos dnia kupilem u niej na dziale stolik pod telewizor, sama zaproponowala ze jetr samo chodem ,ze podwiezie mnie , zebym nie nosil. no i tego wieczoru zaczelo sie. Zaczelismy byc para. dlugo nie minelo a zaczelismy wynajmowac razem kawalerke. Mieszkalismy tam rok i w tym czasie , byly to moje najlepsze chwile w zyciu , zawsze jak wrocilem mialem zrobiony obiad , posprzatane , seks kiedy tylko chcialem. Po roku oswiadczylem sie jej ,a 7 miesiecy pozniej wzielismy slub. Do tego czasu bylo jak w bajce. Natomiast dodam ,ze moja zona pochodzi ,ze wsi gdzie jak za pierwszym razem pojechalem bylem w glebokim szoku ,jak zobaczylem dom , lecz w srodku zobaczylem ze czysto i posprzatane , wiec stwiedzilem ,ze wszytko ok. W ramach przentu od moich rodzicow dostalismy wycieczke do grecji , mieszkanie w centeum . I bylo wszystko postanowilismy ,ze bedziemy mieli dziecko. Staralismy sie o nie 8 miesiecy , az w koncu udalo sie . Cieszylismy sie z tego fakty oboje bardzo, lecz od tego momentu wszystko sie zmienilo. Mniej wiecej od 5 miesiaca ciazy , jak zona poszla na zwolnienie wszystko sie zmienilo. I to radykalnie. Oczywiscie jak moja zona byla w ciazy wiekszosc obowiazkow w domu przejelem ja , zaczelem robic obiady , sprzatac , chcialem ,zeby czula ze dbam o nia. Ale przestalo byc to przyjemnoscia kiedy wracalem do domu po pracy , a ona lezala na lozku i tylko zaczela wydawac mi rozkkazy, ale to znioslem bo kobieta ciezarna dla mnie to osoba swita. Natomiast po porodzie zaczelo sie pieklo. Urodzila pieknego syna ,ktorego kocham ponad wszystko ale ...... Jak wrocila ze szpitala z dzieckiem , odrazu wszystko sie zmienilo. Co do tej pory bylo cizkie ale wszystko znosilem bo kochalem ja i dziecko ktore nosi. Teraz dziecko ma 6 miesiecy , chodze do pracy , wstaje do dziecka w nocy , karmie i bawie w dzien , sprzatam ieszkanie , wychodze z psem , daje z siebie wszstko , niczego dziecku nie brakuje ... Lezaczki , hustawki co same sie bujaja , najlepsze wozki , maty do zabaw , zabawki ... A moja zona siedzi na urlopie wychowawczym. No i wszystko ok ale okazalo sie ze ja ograniczam ,ze ona lubi towazystwo itp. Ze ja ograniczam itp. Awantura za awantura . Jak powiem ze do dziecka nie wstane bo ide rano do pracy , to odrazu slysze ze mi na dziecku nie zalezy itp. Ze nie jestem prawdziwym mezczyzna bo normalny facet zawsze do dziecka wstanie . A najbardziej boli mnie brak seksu , jak byla w ciazy to rozumiem ,ze nie. Ale po porodzie dlugo czekalem na ten pierwszy raz. Jak sie doczekalem to stwierdzila ,zebym zrobil to jakk najszyybciej potrafie bo to ja podnieca , a wczesniej lubila dlugo. No i tak dziecko ma 6 mieciecy ,a my to robilismy 4 razy, raz po porodzie i 3 razy przez ostatnie 2 miesiace , dzisiaj mija miesiac od ostatniego razu. Wlasnie siedzi u swoich rodzicow od miesiaca , przyjezdzam do niej jak tylko mam wolne , ale zawsze uwaza ,ze nie ma na to czasu , albo jest zmeczona , mimo ,ze jej mam praktycznie mama zajmuje sie dzieckiem. Niewiem co mam robic , romowa zawsze konczy sie awantura i ze to moja wina itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxdesi
bardzo smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam ,że nic już z waszego małżeństwa nie będzie . Żona zrobiła się kapryśną damą nad którą trzeba nadskakiwać . Za chwilę powie Ci ,że ją ograniczasz a ona potrzebuje wolności . Potrzebowała faceta uległego , którym będzie mogła sterować i po prostu na Ciebie padło . Sorry-będziesz cierpiał bo przy okazji kochasz ją no i dziecko oczywiście ale moim zdaniem to już długo nie potrwa . Za chwilę powie Ci ,że się dusi w tym małżeństwie . Popatrz co masz z tego - oprócz tego że pracujesz robisz wszystko w domu , starasz się zadowolić swoją żonę i co z tego masz ? Kaprysy , niezadowolenie , fochy , o seksie to możesz pomarzyć ....I nie licz ,że będzie lepiej .Za chwilę zaproponuje Ci żebyście się rozstali bo ją ograniczasz .....Na moje oko nic z tego małżeństwa nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roowerowska w przelocie
żalisz się czy chwalisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopie wez zone i moze do psychologa sie przejdzcie noze on cos pomoze to jego praca a sprobowac warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz frajera to go duś, jak się zesra to go puść. :classic_cool: Dobry adwokat będzie potrzebny, bo inaczej nie wyrobisz na alimenty. :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem_prawde
No coz.... Znajdz sobie kochanke, a pozniej sie rozwiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam sobie zgotowałeś ten los :D brak Ci męskiej stanowczości i dumy, dlatego jesteś koniem pociągowym, gdybyś miał jaj to byś się postawił albo wyprowadził , z czasem gdy ilośc brudu sięgnie sufitu Twoja żona by zmiękła , a tak wie żeś leszcz i można Cię orać PŻ :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_maz
tak macie racje dalem sobie wejsc na glowe. przed slubem robilismy w lozku najrozniejsze rzeczy i zawsze miala ochote nigdy nie odmawiala nowych pozyjci itp. a teraz seks wyglada tak ,ze robie jej dobrze , odwracamy sie i ona jak blyskawica konczy wszystko na gorze, chwila i po wszystkim. Ja prosze zeby odwzajemniala sie to odpowiadam mi ,"zebym sam sobie obciagnal" , "sam sobie wsadz cos do pupy" itp teksty. Jezeli chodzi o odejscie to ona raczej nie odejdzie za dobrze jej ze mna, jak przyjechala do miasta pracowac to wszystkie jej rzeczy miescily sie w jedej reklamowce. A teraz ma cala szafa markowych ubran , najlepszych kosmetykow to tyle ,ze nie jeden zaklad ma mniej , dobry samochod .... podejrzewam ,ze jesli juz odejdzie to tylko wtedy jak znajdzie godnego nastepce , bo do rodzicow to raczej nie wroci bo tam straszna bieda , zreszta ostatnio siostra tez bylo jej "zle" i wrocila do domu , wiec nie ma dla niej miesca. Od miesiaca tam siedzi i solidaryzuje sie z siostra, ktora tez bidna miala zle w zwiazku , z tym ze ona miala pijaka i nie roba , co trzymal ja krotko.... Otworzylem oczy po ostatniej awanturze telefonicznej jak powiedzialem ze nie przyjade na jeden dzien bo chce sobie odpoczac , a jechac w ta i spowrotem 250km to jest zbyt meczace i powiedzialem ,ze nime przyjade. No i zaczelo sie , ze mam ja i dziecko w dupie , ze teraz zaluje ze mnie wybrala , ze nigdy mi tego nie wybaczy , ze jak bym byl prawdziwym mezem i ojcem to bym przyjechal (a dodam ,ze od miesiaca jezdze tak w ta i spowrtoem na benzyne wydalem wiecej niz ca jedzenie , mieszkanie itd . a nie przyjechalem tylko raz) A zona u rodzicow robi tak ,ze dziecko zostawia mamie i chodzi na grille,zabawy , festyny itp ostatnio przez przypadek wybrala do mnie numer i przez 10 minut sluchalem co tam sie dzieje , to tylko bylo slychac , dawaj polewaj , mnostwo osob i tylko pili. Jak jej o tym powiedzialem to uslyszalem odrazu awanture o co mi chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna od zawsze
współczuję takiego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliannna
gdzie tacy ludzie się rodzą, czy ona nic do Ciebie nie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hujjjjjjjjjkgghkj
Kurde jak tam można?? Sorry ale jej dobry psycholog potrzebny. Może depresje ma jakas poporodową?? Zadobry jeses dla niej to raz. Akle ona ma chyba cos z głową i nie zartuje. Jak to sie w poradni małżenskiej nie skonczy to sie skonczy w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_maz
Ciagle powtarza ,ze mnie kocha ... ale tylko wtedy gdy jest po jej mysli , bo jak tylko jest cos nie tak to jestem cham , cwaniak itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też przez pół roku po porodzie bałam sie seksu. Ale cała reszta, co wyprawia Twoja małżonka... katastrofa. Albo walniesz pięścią w stół i cos z Tym zrobisz, albo, jak napisał Juken będziesz niewolnikiem we własnym domu. Tylko pytanie jak walnąć, skoro żonka siedzi u mamy? Każ jej wracać do domu, powiedz, że chcesz miec kontakt z synem codziennie. Masz do tego prawo, jestes ojcem. Opieka nad zdrowym niemowlęciem nie zajmuje az tyle czasu, żeby trzeba bylo dwóch osób. Ja dawałam rade ze wszystkim sama jak mąz był w pracy i jeszcze zostawało mi troche czasu dla siebie jak dziecko spało. Trafiła Ci sie kaprysna księżniczka. Jak wróci do domu to podzielcie obowiązki jakoś rozsądnie. Obserwuj w weekendy co ona robi w tym domu cały dzień i pospisuj na kartce, potem jej to pokaż. Weź małego na spacer do parku na kilka godzin i sprawdź, czy jej sie w tym czasie uda ugotowac obiad i zrobic pranie. Jak zastaniesz ją po powrocie z koleżanką przy kawie i pustych garach to zostaw jej dziecko i idź na obiad do restauracji. Sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Smutne to co przeżywasz. u mnie jest podbnie, tyle, że ja robię wszystko począwszy od zakupów, pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie po zajmowanie się dziećmi. Teraz jestm na urlopie macierzyńskim, ale jak wrócę do pracy to i tak wszystko będzie na mojej głowie. Mąż jest jak kawaler, wychodzi kiedy chce i wraca kiedy zechce bez słowa. Jestem dla niego przeźroczysta, chyba że akurat nie ma na kim się wyładować. Praktycznie ze sobą nie rozmawiamy, sypiamy w oddzielnych pokojach. Kiedy próbuję z nim o nas porozmawiać słyszę, że znowu się czepiam i sobie wymyślam, że mam za dobrze. Sex jest, a jakże raz w miesiącu i to ciągle ten sam scenariusz, aż jest to nudne. Kiedy ja przejmę inicjatywę (wtedy kiedy ja chcę) robi się ciekawiej. Ale nie będę pisać juz dlaczego tak rzadko ja się do rzeczy zabieram, alkohol, brak dostatecznej higieny, bynajmniej nie z mojej strony. Co ja tu chciałam napisać. Myślę, że związki bez seksu nie mają przyszłości (chyba, że obie strony tak sobie życzą).. To jest bardzo ważna sfera naszego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka ;-)
wygląda na to, że dziewczyna znalazła sobie sponsora w Tobie... musisz z nią poważnie porozmawiać. Myślę, że najlepiej, żeby poszła do pracy. Co do seksu, to może jeszcze po porodzie coś ją ogranicza, chociaż o tym też wypadałoby pogadać... ale takie zachowanie, że Ty po pracy się wszytkim zajmujesz, w nocy wstajesz a teraz ona u mamy miesiąc? a po co? dla mnie to niezrozumiałe... na pewno to nie służy Waszemu związkowi. Mam kolegę, dobry człowiek, za dobry... chodziła za nim dziewczyna - z urody taka sobie, ale miała 20 lat, on po 30-tce... zauroczył się, bo powodzenia nie miał, raczej "brzydal", cichy, spokojny... chociaż wykształcony, na stanowisku i dość bogaty /dom, samochód/. Ona bez szkoły, bez chęci do pracy... ożenił się i zaczęło się piekło. Wysłała go w delegację, a sama w domu imprezuje za jego kasę. Ostatnio rozmawiałam z nim, są 12 lat po ślubie, on w ciuchach kawalerskich, wychudł, postarzał... jak przyjeżdża na weekend to pierze, sprząta, gotuje, prasuje... i jedzie znowu do roboty. A żona na wakacjach w świecie ;-) tak nie może być, szanuj się; spróbuj porozmawiać z nią i przede wszystkim niech wróci do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokoroko
ja bym oddał psa do schroniska. To pies ją wkóóórwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_maz
powiedziala ,ze wroci we wrzesniu ,ze teraz jak chce kontaktowac sie z synem to przeciez moge przyjezdzac , stwierdzial ,ze jak bym naprawde tesknil to bym przyjzedzal nawet na noc i rano do pracy jechal (przypomne 250km w obie strony) jak ide do pracy i wracam to moja zona juz czeka z dzieckiem na rekach i mowi ze teraz moja kolej. nic nie daja wytlumaczenia ze chcialbym odpoczac po pracy itp. ze moze chcialbym cos zjesc. oczywiscie moge zjesc ale jak sam sobie zrobie bo ona nie miala na to czasu bo musiala sie dzieckiem zajmowac, a nasz kochany synek to aniol , wogole nie placze , jedynie to sobie nazeka jak mu cos nie tak ale latwo zwalczyc to w zarodku. nauczyla go nosic na rekach i teraz trzeba z nim non stop chodzic. No tak bo moja zona nie chodzi z dzieckiem na spacery tylko siedzi z nim caly dzien w domu. Na spacery chodze ja i jak wracam to nie ma obiadu / kolacji , nie pozmywane , jedynie co czasem zrobi to pranie wstawi , ale juz wywiesic ja musze i pozniej poskladac ubrania , tylko jak wroce ze spaceru to ona sobie spi bo przeciez jest zmeczona musiala sie zajmowac dzieckiem jak ja bylem w pracy. jak sie wyspi to wtedy mam chwile dla siebie ale jak wlacze komputer czy telewizor to juz chodzi i krzywo patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka e bolka
slepota faceta w zwiazku :D ona chce sie ciebie pozbyc i obrzydza ci zycie poto aby wyszlo to od ciebie i zeby ona mogla wyjsc z sytuacji jako niewinna a ty ten zly i albo jest tego swiadoma ze na pstrykniecie znajdzie sobie lepsza partie od ciebie albo juz ma faceta na oku ktory moze jej wiecej zaoferowac (kobiety jak malpy - puszczaja jedna galaz dopiero kiedy inna trzymaja w garsci) , na odczepnego przy podziale majatku dostaniesz rzeczy ktore i tak by wyladowaly na smietniku i bedziesz placil placil placil a jakis inny facet bedzie mial przyjemnosc z ladnej zony z dzieckiem wobec ktorego nie bedzie mial zobowiazan . z kazdym gownem bedzie u ciebie na macie a do tego bedzie cie szantazowala dostepem do dziecka ..... tak naprawde trafiles na materialnie zainteresowana szmate ktora zasobniejszemu od ciebie bedzie dawac doopy jak tobie na poczatku i polykac z usmiechem na ustach, moja rada - odkochaj sie , nie reaguj na prowokacje i spadaj ...moze za granice ? niech sobie radzi , podsylaj nieregularnie pieniadze (zawsze z pokwitowaniem lub dowodem przekazu !!!!) na dziecko tlumaczac ze robisz co mozesz ale niestety kryzys ona moze sie do rodzicow na wies spowrotem wyprowadzic albo do swojego nowego (nie twoja sprawa) i coz to by bylo po krotce na tyle aaa ijeszcze jesdno nie spowiadaj sie z planow i zamierzen nigdy !!!! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooorany, gorzej, niz myslałam. No to poczekaj do tego września, czy faktycznie wróci i spróbuj ustalic jakies zasady. Jak sie nie uda, to pierz, prasuj i wieszaj tylko swoje rzeczy, no i dziecka jesli hrabina nie będzie łaskawa, jedz na mieście, sprzataj w domu tylko po sobie, nawet nie po dziecku. Jak sie bedzie chciała zasiedziec u matki dalej, to złóż pozew rozwodowy. Jak dostanie wezwanie z sądu, to może nią cos potrząśnie i dojdziecie do porozumienia. Jesli bedzie zadowolona z takiego rozwiązania, to znaczy, że faktycznie trzeba sie rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_maz
do psychologa nie pojdziemy bo moja zona wolasnie skonczyla studia w tym kierunku i to ona jest magisterem... oczywiscie za szkole placilem ja ... sam jestem sobie winny tak na prawde sam stworzylem tego potwora , jak normalny facet kupuje swojej zonie dobry samochod za to ze urodziala mu syna .... ok dziekuje za wszystkie rady. musze sam sobie poradzic. juz pierwsze kroki podjelem dajac jej wydzielona gotowke , na dziecko i dla niej , nie jak to mialo mijsce wczesniej ,ze miala pelen dostep do naszej gotowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny_maz
dokladnie zaczekam do wrzesnia i sproboje to wszystko poukladac... bardzo ja kocham i nie chce stracic , najbardziej szkoda mi synka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka e bolka
sorrki , teraz doczytalem reszte postow , widze ze przecenilem twoja zone myslalem ze ona cwaniara a tutaj tylko lenistwo smierdzace ktore mysli ze jelenia do wszystkiego znalazlo (no i chyba tak jest) w takim przypadku popieram propozycje foxy .... to powinno wystarczyc, niektore kobiety funkcjonuja normalnie tylko wtedy kiedy sie czegos boja np ze zostana same ze nikogo nie znajda bo dziecko i juz nie takie ladneze spowrotem do mamy i biedy....itd ale zastanow sie czy chcesz z kims takim zyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cos to za proste..
Wysłuchałabym też drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cos to za proste..
A te studia to zapewne zaocznie i w jakiejś prywatnej szkółce w Pcimiu Dolnym. Po porządnej uczelni nie sprzedawałaby stolików pod tv :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×