Nie rozumiem tych facetów...

Nie rozumiem was, faceci :(. Dlaczego jesli spotykacie na swojej drodze brzydka dziewczyne, to prawie zawsze będąc w towarzystwie koleżków, musicie "błysnać" i im zaimponować, rzucając w jej stronę jakimś chamskim tekstem? Ostatnio zdarza mi się to nagminnie. Przykłady: wracam sobie z zakupów, przede mna idzie grupa kolesi, tak na oko wiek gimnazjalny. I jeden z nich - tyle pasztetu, a ja nie wziąłem chleba :O Innym razem - przechodze obok grupy robotników układających kostkę na chodniku i słyszę - ale rozpuszka :O No i dzisiaj usłyszalam tez od takiego jednego - ale ta ma... (i tutaj wymienił mój największy kompleks) :(. Szczegół, że był to ojciec z synem. Ojciec go uciszał, ale tamten nadal swoje. Jak widac nie ma tu specjalnie jednej kategorii wiekowej, bo tego typu teksty słysze i od starych i od młodych. Załamać się idzie. Tym bardziej jesli powtarza sie to niemal dzien w dzien. Dlaczego tacy jestescie? Przyjemnosc wam to sprawia czy co?

żaden facet sie nie wypowie?

a co z toba nie tak ze takie komentarze slyszysz?

najwidoczniej jestem po prostu brzydka. ale nie o to chodzi. Pytam sie dlaczego własnie faceci tak robią, ze po prostu muszą na glos skomentować to jak jakaś dziewczyna wygląda.

No właśnie? Za mną robole wołają i próbują błyszczeć angielskim. :D

rozumiem miłe komentarze, że idzie fajna dziewczyna, ładna czy coś w tym stylu, ale nie, że pasztet, maszkara albo ropucha. No ludzie, uczuć nie mają żadnych? :( A gdyby to tak za ich siostrami wołali, było by im miło? Jak do tej pory żaden facet się nie wypowiedział, a tacy mocni i pewni w gębie jesteście w grupie :O

A może przesadzasz? nie zjadają Cię kompleksy?

nie umiesz pokazać takim fucka? :) niech wiedzą, że masz ich w dooopie łosi jednych

fuck fuckiem, pewnie, że potrafię im pokazać, jednakże nie będę biegać z wyciągnietym środkowym po całym mieście :O Kompleksy, owszem, mam, ale własnie przez takich palantów. Na ogół nie pokazuję, że się tym przejmuję. Uchodzę za odważna i śmiałą osobę. Nikt z mojego otoczenia nie uwierzyłby, że przejmuję się tym czy owym. Mimo to, kiedy takie sytuacje zdarzają się dosyć często moja wiara w siebie po prostu upada. Nie ważne czy dbam o siebie, czy jestem czysta, jakoś tam dobrze ubrana albo zadbana (fryzjer,makijaż).. Zdarzają sie tacy palanci, którzy mimo to powiedzą mi własnie takie przykre słowa i nie są to bynajmniej próby podrywu :O

ale co z TOBA nie tak, JESTES GRUBA?

nie, nie jestem gruba. jestem szczupła, mam tylko brzydką twarz. tylko :O wolałabym być chyba gruba, z dwojga złego

ja tak nie robie po prostu mijam...

nie przejmuj się, przystojniaków na polskich ulicach to też tyle ile kot napłakał

może zmień płeć? :)

cos krecisz, i kazdy z daleka widzi twoja twraz niby? kolesie na budowie z odleglosci 100 metrow widza niby twoja twraz? hahaha

nic nie kręce. czy ja powiedziałam, że to z daleka? normalnie, kiedy przechodzę obok nich za chwilę słyszę jakiś niemiły komentarz czytaj ze zrozumieniem i nie dodawaj :O

Mili jestescie, nie ma co... co z Toba nie tak - wszystko z nia tak, tylko ze ma pecha do chamow na ulicy. i tyle. NIe przejmuj sie panna, to sa zakompleksieni troglodyci probujacy zdobyc uznanie grupy - chlopy tak maja. Za mna krzycza lesba, bo mam krotkie wlosy - widac ich to jara :)

dzięki Wredna_Babo. Staram się nie przejmować, tylko, że są pewne granice. Trudno, pewnie będę musiała z tym jakoś życ i nauczyć się puszczać te uwagi mimo uszu.

uwierz, nie chciałabyś być gruba. Faceci bardziej wolą chudą brzydką, niż grubą ładną, więc nie jest źle. Co nie zmienia faktu, że to kretyni.

myślę że to zależy od samego człowieka, ja osobiście bym tak nie postąpił.

ciekawe

głównie chodzi o mój wielki zakrzywiony nos , ostatnio jeden pan zapytał się czy mu nie otworze nim butelki piwa :*

nie wierze to prowokajszyn jakas;)

a nawet jesli, to obmierz wzrokiem i powiedz zeby lepiej sam w lustro spojrzal;)

no nie wiem,jak kobieta jest gruba ale maładnątwarz wystarczy że schudnie i będzie laska,a jak jest chuda i brzydka to ma z tego gówno bo twarzy sobie nie zmieni