Pije, kłamie, oszukuje, ale mówi, że kocha. Pooooomocy!!

Jak w temacie, co mam robić? mieszkamy razem....

zacząc układać sobie życie bez dupka i potem poszukać faceta na poziomie.

ty sie jescze pytasz?:O

no bo picie to jest takie ooo, dwa piwa po pracy. żadne upijanie sie. ale chowa się z tym przede mną bo wiem, że narobie awantury.

ooo to co innego, wiec nie wrzeszcz - to nie bedzie sie ukrywal, tez mi problem

ale mi to przeszkadza. jak cholera jasna ze pije. ma w tyg ze dwa dni co nic nie wypije. a tak to czasem piwo, czasem dwa, czasem 5. ale to 5 to tylko jak ma wolne, to pije tak sobie po jednym co 3h na przyklad, w sensie, że nie na jedno posiedzenie, tylko caly dzień sączy.

tobie przeszkadza to a jemu moze cos inengo w tobie nie uwazasz pepku swiata? albo sie dogadajcie jakos albo rozstancie, logika

ale to nic złego?? że tak pije, że mowi, że nie pije? a ja go szpieguję i wiem że pije? przeszkadza mi to bo się boje że to uzależnienie i nie umie bez piwa wytrzymać.

na pewno mu przeszkadza, że się wiecznie odchudzam, że się drę bez powodu, że jestem histeryczką;p ale chyba lepsza histeryczka niż alkoholik?;p

od razu alkoholik, mozesz go kontrolowac, 2 piwa dziennie albo 1 - ok, jak wypije wiecej po kryjomu wtedy drzyj ryja;)

"na pewno mu przeszkadza, że się wiecznie odchudzam, że się drę bez powodu" widzisz, Ty sie o jego uzaleznienie boisz a on moze o to, ze zostaniesz anorektyczka, a to darcie ryja bez powodu? co to ma znaczyc? kto to wytrzyma na dluzsza mete? lepiej zacznij tlumaczyc niz sie wydzierac bo cie zostawi

ale ja nie zawsze jestem w stanie uznać, że pił wcześniej. bo pracę ma taką, że jak skończą, jak sprzątają na koniec dnia, bądź co bądź 14godzninnego dnia pracy, to sobie otwierają piwko i robią. ja nie wiem ile on tam pije. wiem tylko to co jawnie do domu przyniesie. i co wywęszę, np puszke w kontenerze na śmieci.

odchudzam się wiecznie znaczy, że nic mi z tego nie wychodzi;p wytrzymam tydzień, dwa i koniec;p i za miesiąc zaczynam od nowa;p

np puszke w kontenerze na śmieci. ? nie moge:D zagladasz do kontenera? i skad wiesz ktora puszka to jego? haha

jak razem zamieszkaliśmy to ja głupia myślałam, że jak on nie przynosi piwa do domu to znaczy, że nie pije. a gówno prawda. wypijał po pracy, pod blokiem, nad rzeczke szedl po pracy, jak miał wolne. jak dotarło to prosiłam, błagałam, groziłam. i dalej to samo. nie upija się, ale pije prawie codziennie. ja już sama nie wiem. wczoraj to samo, mówi, że nic nie wypił a w kontenerze puszka.

bo tam nie ma nic innego, tzn są tylko zawiązane worki na śmieci;p bo on pije tylko dwa rodzaje piwa, jedno butelkowe, a drugie w puszcze;p tzn np lech butelkowy a puszka żywiec. i tylko takie dwa.

prawda jest taka ze jak bedzie chcial wypic to piwo to je wypije tak czy siak - bo widac nie slucha prosb ani grozb, w najgorszym wypadku cie zostawi, zeby mogl sobie spokojnie i legalnie pic piwko bez awantur;)

a ha, rozumiec mam ze nikt z osiedla luzem nic nie wyrzuca tak? dlatego kazdy zywiec i lech sa jego;) przeczytaj jeszcze raz co napisalas;)

zostawic go... znalezc innego, tylu facetow chodzi po swiecie.. nie warto marnowac cennych chwil dla pijaka

nieszczęśliwa Ty masz jakąś obsesję na tym punkcie wyluzuj... wiesz ilu facetów pije codziennie piwo? a przy tym są super mężami, ojcami, świetnymi specjalistami w swoim zawodzie wyluzuj idiotko!

wiem, że jego. w sumie tam to znajdywałam tylko na początku. potem juz nie, az do tej wczoraj. hmm, właściwie to nie zaglądałam. nasze kontenery to tylko 10mieszkan, a dwa, hmmm ja sie niepytam: piłes? tylko: dlaczego powiedziałeś, że nie piłeś jak piles? a on wtedy skad wiem. ale nigdy mu nie powiedzialam skad.

DOSŁOWNIE WSZYSTKO. ZALEZY CZY JESTEŚ PODATNA NA JEGO SŁOWA I TO ŁYKNIESZ,

no właśnie nie wiem ilu pije codziennie! albo ostatnio kupil mi taka duuuża bombonikerkę pewnej firmy, dorgiej ogólnie. wiedział, że jakbym dostala cokoleiek z tej firmy to bym byla happy, nawet jedna czekoladke;p i potem coś gadalismy sobie i ja że no na pewno były drogie;p ale wiem ile kosztowaly;p i powiedzial cena prawei drugie tyle wieksza. a ja ze nie mozliwe, a on ze możliwe, bo to specjalna edycja, ze tylko 3 takie bombonierki byly. no i po chuj mi taki ściemnia?

ale co że można mówić wszystko?? że niby kocha?

chcesz usłyszeć :) Mówienie to TYLKO SLOWA... Liczą się czyny a nie gadanie

czyli nie ma sensu??

gada ci głupoty a ty mu wierzysz niby jaka to wielka miłość żałosne, jak można być tak ślepym

no dopiero była opinia że to nic złego że sie napije piwa? więc jak?

jest taka mądra maksyma - każdy ma to, na co się godzi. Skoro nadal z nim jesteś, to znaczy, że ci to odpowiada i myślisz, że twoje zrzędzenie cokolwiek zmieni. Nie zmieni nic! A jeśli to na gorsze. Chcesz być z pijakiem - twój wybór, twoje życie

up