Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Girgisku

Związek bogatej dziewczyny i biednego chłopaka = ?

Polecane posty

Gość Girgisku

Byłam kiedyś z chłopakiem 3,5 roku. Ja- pochodzę z dobrego domu, moi rodzice są wykształceni i pracują, co też przekłada się na ich zarobki, więc mogli wybudować sobie wypasioną chatę. On- biedny, matka bezrobotna, ojciec w Anglii, żyli ubogo, nie ciągnęło go do zdobywania wiedzy i posiadania zawodu, dzięki któremu mógłby polepszyć swoją sytuację materialną. Wyszła totalna klapa, beznadzieja. Nasze światy różniły się o 180 stopni, chyba było mu bardzo źle przebywając u mnie w domu i ogólnie, uciekał w świat ludzi "podobnych" do niego w kwestii materialnej jak i kulturalnej. Ale wyszła porażka. Teraz weszłam w związek z chłopakiem, który też nie jest zamożny, ale mamy ze sobą powiązane wspólne pasje i je razem próbujemy realizować. Jego matka też jest bezrobotna, ale ojciec pracuje za dwoje, wiem że też tak jak byłemu w domu się nie przelewa, ale troszkę dorabia pracą bo studiuje zaocznie. Jednak on niestety ma też tak przyjaciół, którzy są już z zupełnie nie mojego świata, czyli uważają mnie za laskę z bogatego domu która ma tatusia ustatkowanego i nie ma co ze mną się zadawać. Ale chłopak nigdy nie skarży się na swoją sytuację, ba, on nigdy się na nic nie skarży. Znów mam obawy że chłopakowi będzie ze mną źle, bo ja z bogatego domu a on nie... Czuję ten wstyd i zażenowanie, gdy pomyślę że będzie u mnie w domu, głupio mi się zrobi, że jemu może być głupio że mężczyzna nie może mi tego zapewnić czy co tam męskie ego wymyśli... Ale ja nie chcę żadnych pieniędzy! Chcę miłości i bliskości. Ale mężczyźni na to inaczej patrzą. A wy co o tym sądzicie? Jest tu ktoś o podobnej sytuacji? Czy związek bogatej, niezależnej kobiety z facetem małozamożnym ma rację bytu? Czy dla wszystkich facetów ma znaczenie syt finansowa partnerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdgfyh
znajdź sobie wreszcie faceta z kasą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girgisku
Łatwo powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość attalia
to ze studiuje i pracuje dobrze o nim siadczy-bedzie kiedys magisterem i moze kasy naczepie , biznesik otworzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahah ah hah a h aha h
= ON go rzuci i zwyzywa od NIEUDACZNIKÓW kobiet nie potrafią byc z mniej zarabiającymi od nich... nawet jak ich to tylko kwestia starych co sypią forsą 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co rozumiesz
pod slowem NIEZALEZNA ? zycie za kase rodzicow to nie niezaleznosc ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girgisku
Też studiuję i mam swoje pieniądze zarobione na wakacjach, co więcej pracę raczej mam pewną - lekarz łatwo znajdzie pracę. A w domu często bywam, chłopak też mieszka w moim mieście więc u mnie się spotykamy. Niezależny charakter. Nie jestem kobietą typu bluszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość attalia
kobiety leca na męzczyzn z podniesionym interesem-jak twoi rodzice sa kasiasci to daj mu kase na wlasny biznes-chocby budke z kebabem-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girgisku
Próbujesz prowokować na siłę, tak myślę Zmień topik, bo mnie nudzą takie pseudo-prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy związek bogatej, niezależnej kobiety z facetem małozamożnym ma rację bytu?" nie jesteś ani bogata, ani niezależna. bogaci są twoi rodzice. to, co wyniesione z domu, w ogólnym rozrachunku się nie liczy. nie wiem, dlaczego stawiasz się ponad tym chłopakiem. ważne jest tylko to, na co samemu się zapracuje i samemu się osiągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo345j5oza
zab-x - skoro jej rodzice są bogaci to znaczy , że ona z domu tez bogata jest i jak zdobędzie dobra pracę to i tak na starcie wygrywa i będzie tylko pomnażać bogactwo- po co sie zaperzać i upierać że to rodzice a nie ona- bogactwo wynosi sie z rodziny i rodzice bogacą się m.in. dla dzieci wlasnie i nic w tym złego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girgisku
Nie rozumiesz. Nie chodzi mi o to, co ja czuję a to co on czuje. Nie pytam czy ja mam sens z nim być tylko zastanawia mnie, co może czuć facet będąc ze mną. Jejku, co za różnica czy pieniądze pochodzą od rodziców czy prosto ode mnie? Jak już mam dom, zostałam wychowana w pewnej kulturze i wartościach, to nic tego nie zmieni. Zresztą, zaniedługo sama będę mieć te pieniądze z włąsnej pracy. I NIE STAWIAM SIĘ POAND CHLOPAKIEM, CZYTAJCIE ZE ZROZUEMINIEM DO CHOLERY. PYTALAM O CO INNEGO. O CHLOPAKA, NIE O MNIE. I w głównej mierze nie chodzi mi o same pieniądze jako nominał, a stosunek do pracy i poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jejku, co za różnica czy pieniądze pochodzą od rodziców czy prosto ode mnie?: ogromna. ale i tak nie zrozumiesz, rozpuszczona pannico.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
No wlasnie w ostatecznym rozrachunku jest to bez znaczenia czy ma ta kase od rodzicow czy sama ja zarobila. Liczy sie sam fakt, ze ja ma, czyli stan konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkdiofjos
no ale co my mamy ci powiedzieć? skąd mamy wiedzieć co siedzi w głowie twojego faceta? może z nim porozmawiaj? (hellołł??) głupie pytania zadajesz - brak pomysłu na sensowny temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syty głodnego nie zrozumie. ZSwłaszcza jeśli zamożniejszą stroną jest kobieta. Zawsze przychodzi ten czas, że facet usłyszy dużo na temat dysproporcji majątkowej. Lepiej sobie tego oszczędzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ten chłopak nie jest jakiś pasożyt, to źle sie będzie czuł. Dlaczego? Bo zwyczajnie zobaczy do czego jesteś przyzwyczajona i bedzie się martwił, ze nie będzie Ci mógł tego zapewnić. No niby dla Ciebie ważna jest miłosć, ale nie wiesz co to znaczy jak braknie Ci do pierwszego. Brak pieniedzy moze ostudzić najwieksza miłość, zwłaszcza jak ukochany nie ma ambicji zycia w takim standatcie w jakim ty się obracalaś. Ja znam jedną taką parę w ktorej ona, z zamożnego domu miala takie parcie na pieniądze (np na prywatną szkołę dla dzieci, a on uwazał ze wystarczy publiczna) że go tym totalnie stałmsiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety będzie ciężko
chłopakowi pokonać pewne Twoje przyzywczajenia, sprostać oczekiwaniom... nawet jeżeli się wykształci, będzie miał dobrze płatną pracę, to i tak nie ma raczej szans zapewnić Ci na starcie życia, jakie masz przy zamożnych rodzicach. Znam taki przypadek, dziewczyna się starała, ale facet nie wytrzymał presji... Ja jednak nie martwiłabym się tak stroną finansową, co systemem wartości, podejściem do życia... na tej płaszczyźnie te dwa światy mogą się niebezpiecznie zderzać... Mam koleżankę, jest sędzią, a mąż hydraulikiem. Chociaż zarabiają dobrze /i ona i mąż/, kompletnie nie mają wspólnych tematów, mają zupełnie inne ambicje, innych znajomych... on się kompletnie nie umie zachować w towarzystwie jej znajomych, nie zna się na ich dowcipach, nie pasuje po prostu... U Was może być podobnie - Ty będziesz miała swój świat, znajomych, a on nie wiem, czy nie odstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałem taką dziewczynę, mamona i kasa jej tylko była w głowie. CHociaż pieniądze nie powinni grać duzej roli, wszystko w granicach rozsądku. Ale jak widać tobie tylko kasa w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×