Czasem jak patrze na niektore pary

to pytam sama siebie: "Co on/a w nim/niej widzi? Przyklad: dziewczyna wyglada jak rozlazla krowa, wazy ze 100kg, gebe ma strasznie antypatyczna, zaniedbana i tego wyniosla i chamska, ma faceta, ktorego ciagle za wszystko strofuje, a on z nia ciagle jest. Przyklad nr dwa: tleniona blond solara, rozowe szpileczki, uwazajaca sie za miss pieknosci i wielka Pania, ktora w rzeczywistosci jest mega infantylna, ma faceta ktory pokornie lata za nia jak pies. Tymczasem jest tyle fajnych, normalnych osob, ktore sa samotne.

wiemy wiemy jestes sama... pamietaj wyglad to nie wszystko zmien charakter przestan byc jędzą lub grać księżniczkę to znajdziesz fajnego faceta

albo facet desperat albo złapany na dziecko i nie mam "jaj"

co cie to kurw obchodzi ,widocznie jestes drętwa ja kłoda na rzece i nikt cie nie chce

może ta "krowa" nie jest tak próżna i beznadziejna jak Ty - czyli nie ocenia ludzi w ten sposób, nie interesuje się ludźmi, nie ocenia ich z wyglądu za kogo Ty się uważasz, że "zastanawiasz się co on w niej widzi?" czy myślisz, że każdy patrzy tylko na walory fizyczne? wszyscy za 40 lat będziemy pomarszczeni i "brzydcy" i co wtedy? zostawisz faceta? - no bo co Ty w nim wtedy będziesz widzieć?

Moja ocena i opis jest obiektywny. Nie doszukujcie w tym jakichs osobistych przeslanek.