Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasieńkaaaaa33

mąż maminsynek

Polecane posty

Gość kasieńkaaaaa33

chyba przestaje kochać swojego męża wszystko mnie w nim zaczyna wkurzać,niestety mieszkamy kilka kroków od teściów,i jeśli się pokłócimy,po prostu idzie do nich,i wraca po paru godzinach obrażony,siada z piwem i się nie odzywa.Tak właśnie zrobił przed chwilą,chciałam żebyśmy pojechali z dziećmi do mojego brata bo nas zaprosił,powiedział że mu się nie chce:( i poszedł do mamusi...masakra .JAK MAM Z NIM POSTĘPOWAĆ? POMÓŻCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jcjfjfkffl
Kompromisu trzeba szukać, raz on coś dla Ciebie, raz Ty jakieś ustępstwo dla. Iego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaaa33
no ale co to za facet zamiast pogadać czy coś to obraża się i wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaaa33
a najlepsze że rano mówił że pojedziemy,a teraz mu się odwidziło,i chyba muszę zadzwonić i przeprosić brata i jego rodzinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ewa@
jak on poszedł do mamusi to ty wyjedź do swoich rodziców na parę dni i zostaw go samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsung_lady
sama powiedziałaś co to za facet - maminsynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taką sytuację z autopsji
widocznie ta twoja teściowa to też nie jest zbyt inteligentna... czym ty sie przejmujesz dziewczyno ? ja jestem rok po ślubie i już przestałam się przejmowac tym ze moj mąż to maminsynek i ze jest niezdolny do podejmowania samodzielnych decyzji... zalosny typek... no ale co tam. przestan sie tym zamartwiac i jak cos jest nei tak to wypierdol go do mamusi, powiedz mu to zreszta ze jest maminsynkiem i ze sadziłaś ze ma więcej oleju we łbie... albo sie do ciebie przystosuje albo niech wypierdala do mamusi obiadki jadac, spac i niech mu pierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 24***
współczuję Ci Autorko pewnie jak się z Tobą pogniewa, to idzie do mamy i jej opowiada jakia jesteś okropna, a mama go pociesza :-0 nie wiem, czy tu da się coś doradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co brały
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa t
nie moze jechac bo piwo wypil,taki maz to samo zlo i dno ,brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ewa@
tak się zastanawiam drogie panie czy wy nie widziałyście przed ślubem tego, że wasi mężowie są maminsynkami???odkryłyście dopiero po ślubie???dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 24***
mąż strzela focha i idzie sie wyżalić na żonę do mamy:-0 żałośni są tacy faceci mamtylko nadzieję, że teściowa go nie buntuje na Ciebie bo w takim razie będziesz miała przesrane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 24***
@ewa@ przed slubem często trwa "promocja zachęcająca", ludzie są w stanie się trochę poświęcić dla dobra związku miłość czasem też zakłada różeowe okulary i teściowie przed ślubem zazwyczaj są przyjemniejsi po ślubie wielu ludzi przestaje sie starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaaa33
nie był taki przed ślubem,jestem zła na siebie że się zgodziłam żebyśmy wybudowali się kolo nich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taką sytuację z autopsji
ale tu się niektóre naprawde idiotki wypowiadają aż przykro.... No wyobraź sobie że ja np nie wiedziałam że mój mąż to maminsynek i chodzi płakac mamusi w mankiecik... taka sytuacja ujawnila sie w miesiac po slubie po raz pierwszy a wczesniej dobrze sie kamuflowal... mam w to wyjebane zreszta, nie podoba sie to niech wypierdala, na sile nikt go nie trzyma... tylko gdzie on moze isc, w garze ugotowane, posprzatane, dzieckiem sie zajmuje... juz mu ostatnio powiedziałam idz i poskarż się mamusi tylko nie myśl że to bedzie miało na nas jakies dobroczynnne dzialANIE bo czuje juz do ciebie obrzydzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsxvxsdfcswxsxfg
trzeba bylo go zostawić zabrac dziecko i pojechac samej z dzieckiem do brata a mąż jak tak się zachowuje to ty też bądż egoistką rób tylko koło siebie i dziecka, jemu nic to sie szybko nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się obraż
i wybierz sie z dziecmi do brata. I nie odzywaj sie długo, jak tylko wytrzymasz. A co to gnojek bedzie ci na każdym kroku łaskę robił. Dopóki nie wyjaśni o co głąbowi chodzi to wcale nie odzywalabym się do niego. Co, cale życie będziesz go głakać po główce, a ten będzie grał Piotrusia pana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa t
bylo pomieszkac bez slubu troche dluzej i by wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ewa@
jakoś trudno mi uwierzyc żeby maminsynek nie dawał poznac przed slubem jaki jest, przecież jak tak jest związany z mamusią to z pewnością był taki cały czas no ale to są efekty "miłości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsung_lady
autorko nie wierzę, ze nie był taki przed ślubem. ja też spotykałam się z takim typkiem, nawet jego znajomi zwracali mi na to uwagę, że on tak bardzo liczy się ze zdaniem mamusi i wyszło szydło z worka. z takim gościem masz przerąbane ale w sumie sama jesteś sobie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaaa33
ale to że codziennie po pracy doi po cztery piwa jeszcze mamusi nie powiedział,i taki synek idealny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem zaręczona
mój też jest mamisynkiem i jesteśmy zaręczeni. Bardzo go kocham, ma mnóstwo wspaniałych cech, ale wydaje mi się, że po ślubie będzie nieznośnie. Nie mamy zamiaru mieszkać z teściową. Co prawda będziemy mieć dom w tej samej małej miejscowości, ale mam nadzieję, że nie będzie biegał do niej z płaczem. jestem świadoma tego, że jest mamisynkiem jedynakiem, ale czy to powód żeby go zostawić? porządnych facetów jest niewielu,...niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem zaręczona
wcześniej nie byłam z mamisynkami i jeden zdradził mnie z moją koleżanką, drugi zostawił bez słowa...mam 28 lat...nie zostawię faceta którego kocham tylko dlatego, że liczy się ze zdaniem mamusi. Każdy ma swoje wady. No niestety, ale nikt nie jest idealny. Ja też mam dużo wad i to jeszcze gorszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiaia
porażka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaaa33
ale tylko przy swoich rodzicach struga taki ideał.a w domu nawet kubka po sobie nie umyje,dziecko ponosi 15 minut i mówi weź ją bo płacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiaia
Znałam przypadek, gdzie facet dawał popalić w kość swoim rodzicom, a znów przy żonie ideał, więc chyba lepsza taka *opcja* :D Trzeba było pochodzić ze sobą z 7 lat, to byś dostrzegła to i owo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qualityy
hehe siasiaia to ja tak mam :P tylko ja nie żona. Czasami sama współczuje jego rodzicom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona żona
No coz tacy sa faceci, popuscisz srube to bedziesz musiala wszystko sama robic, dlatego ja wole pracowac, nikt mi nigdy nie wypomni ze nic nie robie (bo jak facet nie robi nic w domu to mysli ze to wszystko to pikus), do tego obowiazkami dzielimy sie po rowno. Jak mam wolne nie robie mu zadnych sniadanek ani kolacyjek, chyba ze robie tez dla siebie. Nie zawsze tak bylo, troche pracy i nerwow mnie to kosztowalo. Do tego jestem niezalezna, mam prawo jazdy, swoj samochod, nie musze liczyc na meza zeby mnie gdzies zawiozl, kasa zarzadzam ja a on dostaje kieszonkowe (takie rozwiazanie bylo koniecznoscia bo on jest bardzo rozrzutny) . I najwazniejsze, tesciowa mieszka jakies 1500 km od nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szokenszitessss
pewnie teście go burzą i mówią "tak synusiu, masz rację, to ona jest zła" masakra.. jak ja się pokłóciłam z mężem i miałam rację a on miał focha to jego mama mu powiedziała, że ma mnie szanować i dobrze traktować, dostał ochrzan jak nie wiem co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×