w co spakować rzeczy dla dziecka do szpitala?

przepraszam,jesli uznacie,że temat jest bzdurny ale to moje pierwsze dziecko, powoli przygotowuję sie do porodu i chciałabym spakować już maluszka do szpitala. torba podróżna? Reklamówka? w czym wygodniej? będę wdzięczna za opinie.

torba podrózna z reklamówką będzie wam niewygodnie:O

w torbę podróżną wygodniej będzie

ja pakowalam w torbe podrozna

dzięki dziewczyny, też myślę o torbie, moja mama nawet stwierdziła,że trzeba małemu nową kupic żeby już miał swoją;) w szpitalu gdzie mam rodzic pytałam co jest potrzebne dziecku, a pielęgniarka odp.że wszystko.. także teraz staram się to logicznie rozplanować

Jezy, skad sie biora tak glupiutkie dziewczyny, niby przyszle matki? O kazda bzdure pytaja na forum :(

Zależy gdzie rodzisz. Są szpitale gdzie nie wolno mieć rzeczy w torbie podróżnej czy walizie-musi być reklamówka. Sprawdź na stronie szpitala lub tam zadzwoń. Jak nie mają w tej kwestii wymagań to torba lepsza od reklamówki.

Zależy gdzie rodzisz. Są szpitale gdzie nie wolno mieć rzeczy w torbie podróżnej czy walizie-musi być reklamówka. Sprawdź na stronie szpitala lub tam zadzwoń. Jak nie mają w tej kwestii wymagań to torba lepsza od reklamówki.

nie uważam się za głupią, chyba lepiej zapytać doświadczonych kobiet niż wyjść na głupią. Nikt Cię nie prosił o odp jeśli uważasz,że to nie Twój poziom.

+ czy - - dobra podpowiedź ,nie pomyslałam,żeby o to zapytać jak rozmawiałam z pielęgniarką. Dzięki.

nie stresuj się tak;) Jakie masz nastawienie do porodu? Jesteś wytrzymała? Na kiedy masz termin? Bedziesz rodziła z męzem czy sama?

W WOREK NA SMIECI :D glupia babo :O:O

trochę właśnie zaczynam się stresować.. do tej pory spokojnie, a od kilku dobrych dni tylko o tym myślę.. Boję się po prostu, tyle się naczytałam,nasłuchałam.. Termin na 29 września, jeszcze trochę . Chcę sama rodzić,wiem ,że mój mężczyzna bardzo by chciał byc ze mną ale ja się uparłam,że sama i już. Chyba,że zmienię zdanie w ostatniej chwili... ja tez bym chciała- też się spodziewasz maluszka? :)

nie,ja juz jestem mamą;) pamiętam jak rodziłam jakby to było wczoraj,a syn juz ma 12 wiosen:P :P Tak bym chciała mieć drugie dziecko,ale niestety ułozyło sie inaczej i podejrzewam,ze raczaej już nie będzie mi dane zostac mamą po raz drugi:O :O Trzymam kciuki za bezbolesny poród;)

ja też tak sie pod koniec stresowałam jak ty:P to naturalne,ze człowiek się troszkę lęka nieznanego. dla mnie ciąza i poród były najpiekniejszym okresem w moim zyciu. Mimo,ze poród troszkę bolał to wspominam go cudownie. zobaczysz jaka to niesamowita radośc jak ci dziecko położą na brzuchu;) BAJKA I MAGIA. super uczucie dla kobiety.

z jednej strony nie mogę się doczekać już tego momentu, a z drugiej obawiam bólu choć wiem,że to będzie "najpiękniejszy" ból... Dziękuję za miłe słowa

ja tak się bałam,ze jak odeszły mi wody to jak pojechalismy na izbę przyjęc i miałam juz iść na sale przedporodową rodzić synka to nie chciałam męża puścic za rękaw. płakałam,żeby został ze mną. Nie miał wyjścia,kupił taki zielony fartuch i został. nie żałuję. duzo mi pomógł,jak syn się urodził to były takie emocje,ze płakalismy oboje. przemysl ten poród rodzinny. warto . Przez takie wspólne przezycie pogłębia się więź z partnerem.

najlepiej w jakąś zrywkę z tesco

najlepiej taka http://www.smolny.pl/wp-content/uploads/2012/05/wz16.jpg

proponuję raczej taką http://images02.olx.pl/ui/1/93/90/13029390_3.jpg

nie wykluczone,że porodem rodzinnym to sie skończy, jak widzę u siebie ten coraz większy lęk

niektórym to się widzę bardzo nudzi. Dajcie spokój z tymi głupimi wklejanymi linkami. Bawi Was to ? żenada.

U mnie niewiele brakowało a byłby poród rodzinny,bo mąż parę razy zaglądał...:) ale go gonili bo w tym jak i w większości szpitali cc nie odbywa się "rodzinnie" :( ale nie bój się,ani się obejrzysz a dziecko już będzie chodzic. Czas szybko leci.

Ja pakuję w torbę podróżną. Lekarz prowadzący pracuje w szpitalu, gdzie będę rodzić, i nic nie mówił, żeby nie wolno było przynosić walizek albo toreb podróżnych. Zresztą nigdy od nikogo o takim zakazie nie słyszałam (na żadnym oddziale). Też mam termin na wrzesień, ale jakoś się nie boję. Chciałabym nie mieć już brzucha i założyć normalne ubranie, a nie ciążowe (tak wiem, że nie od razu).

Dziunia- tez by mi ulzylo bez brzuszka;) niby nie jest az taki duzy ale moj kregoslup go odczuwa.. Ja cala wiosne i teraz smigam w legginsach i tunikach, sukienkach. Nie kulowalam specjalnie ciazowych ubran tylko teraz troche wieksze. Ale tesknie za swoimi ulubionymi dzinsami;) bede miala motywacje zeby wrocic do formy sprzed ciazy;)