dziewczyny, ślub cywilny czy kościelny?

co lepsze?

pod jakim względem lepsze?

cywilny, nie mam nic przeciw kościołowi, ale ta cała otoczka związana ze ślubem kościelnym zupełnie do mnie nie pasuje i nie podoba mi się, chciałabym skromny cywilny ślub i tyle

nie można tego rozpatrywać w kategoriach co lepsze bo jest to zazwyczaj kwestia wiary i tego czy należysz do kościoła czy nie różnica polega na tym że ślubów cywilnych możesz brać ile będziesz chciała a kościelny jest tylko jeden no chyba ze dostaniesz rozwód kościelny co nie jest takie proste

cywilny! wierzę w Boga ale odsunęłam się od kościoła samego w sobie i wierzę, że Bóg błogosławi tym, którzy się kochają bez względu na to, gdzie sie pobierają - Bóg jest wszędzie, w USC też. Poza tym śluby kościelne mnie nie wzruszają, a cywilne bardzo. Urzędnicy bardzo się wczuwają w takie ceremonie, w przeciwieństwie do większości księży. Pozdrawiam

wziasc skromny kto bierze slub cywilny terz szykuje sobie piekło na ziemi

Scott i Kimberly Hahn Nowe poglądy na małżeństwo jako przymierze Fragment książki "W domu najlepiej. Nasza droga do Kościoła katolickiego", Warszawa: Promic 2009, (wyd 2.) http://www.kbroszko.dominikanie.pl/hahn.html SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA B.: A następnie małżeństwo. Nie można tak mówić: ach, my jesteśmy zaręczeni, możemy się uważać jako poślubieni i możemy stosownie do tego postępować jak chcemy. Jesteśmy przeznaczeni wzajemnie tylko dla siebie... Tak nie można, tego Ci tam u góry (wskazuje w górę) tam nie chcą. Trzeba się wyrzekać, być powściągliwym, aż do dnia w którym przystąpią wspólnie do ołtarza i tam małżeństwo zostanie przypieczętowane przed kapłanem i przed tymi tam u góry (wskazuje ponownie w górę) ... przed) w obliczu Kościoła i wszystkich (świadków) w obliczu Aniołów i Świętych na całe życie. Ludzie, którzy przed małżeństwem nie żyli powściągliwie i pozwalali sobie na różne miłostki to musimy także raz powiedzieć tacy nie będą, nie potrafią żyć po Bożemu i w prawdziwym małżeństwie, bo oni nie nauczyli się przedtem wyrzeczń i ofiar, które są wymagane w małżeństwie. Przez wielu chrześcijan jest praktykowane... że protestant i katoliczka albo odwrotnie przychodzą i mówią: Księże proboszczu, co mamy czynić? Czy nie ma jakiegoś rozwiązania? Chcielibyśmy właściwie wziąć ślub w Kościele Katolickim, ale jeszcze nie jesteśmy całkiem zdecydowani, zastanawiamy się nad tym. A przecież katolik, katoliczka powinni się zastanawiać czy nie staną się protestantami, czy nie stracą swojej wiary? I kiedy tak są jakby w rozterce i zastanawiają się, to kapłan wychodzi im jeszcze naprzeciw i mówi: Ach, na to mamy sposób. Możecie obydwoje przyjść do kościoła katolickiego. My zacelebrujemy" coś ekumenicznego. Ludziom się to podoba i używają, posługują się tym słowem, szafują nim pełnymi haustami. Przede wszystkim protestanci mówią: To było piękne, żeśmy mogli coś takiego widzieć. To nam dało teraz bardzo wiele. Naturalnie, nie widzą ani tego, jak wiele łask i jakiego błogosławieństwa wyzbywają się, katolicy (przez mieszane małżeństwa). Jako dobry katolik, nie może, nie powinien zawierać protestanckiego małżeństwa. Co późnej z tego wychodzi? Wtedy rządzą teść albo teściowa, a strona katolicka będzie bardzo poszkodowana, będzie miała bardzo ciężko. A gdy jeszcze do tego dojdą różne krzyże w małżeństwie i brak zrozumienia jak ciężkie jest wtedy życie w takim małżeństwie. Dodatkowym krzyżem staje się jeszcze i to, że nie wyznaje tej samej religii albo konfesji. Z tego powodu przyjdą później spory i niesnaski. Małżeństwo jest już i bez tego dosyć ciężkie. Musimy powiedzieć jeszcze i to... Ona (wskazuje w górę) każe powiedzieć, że przed zakochaniem się trzeba się dowiedzieć o religii partnera i jeżeli jest się prawdziwym katolikiem, katoliczką, prawdziwym bojownikiem Chrystusa, trzeba z tym skończyć (jeżeli druga strona nie jest katolikiem, katoliczką). E.: Czy niebo nie chce małżeństw mieszanych? B.: Niebo nie chce małżeństw mieszanych. Przygląda im się (toleruje) ale ich nie lubi. E.: Myślę, że byłoby to wszystko, co miałeś nam do powiedzenia o Sakramentach Świętych, albo Najśw. Maryja Panna chciałaby nam jeszcze coś więcej powiedzieć? W Imię...! B.: Sakrament Małżeństwa powinien być zawierany z całą powagą. Wtedy w Kanie modlił się Chrystus przede wszystkim za tych małżonków, zatrzymał ich i udzielił im wskazówek, jak powinni żyć. Zamknął On ich bardzo w swym sercu, On bardzo kochał tych ludzi. Także ludzie zaproszeni na wesele powinniby sobie wziąć do serca, że trzeba się za tę parę szczególnie modlić. Gdzie zawiera się małżeństwo, powinni ludzie, którzy idą na wesele, krewni i przyjaciele modlić się i nie tylko się modlić za tę parę, aby dorosła do swego zadania, aby wypełniali swoje obowiązki małżeńskie, dopóki nie rozdzieli ich śmierć. Powinno się to brać o wiele poważniej. E.: Dopóki nie rozłączy ich śmierć, w Imię Ojca...!http://taw1.republika.pl/ozz2.html

to tylko od ciebie zależy ja jestem katoliczką i dla mnie akurat slub cywilny nic nie znacy, tzn po prostu zwykły papier

tylko cywilny

oczywiscie ze koscielny !!!

Jak to co lepsze? Jesteś wierząca/ praktykująca- bierz kościelny, jeśli nie- po co odstawiać szopkę- wystarczy cywilny. Proste.

To jest twoja sprawa! Jeden bierze cywilny,drugi kościelny.A kto pierdoli że ślub cywilny nie jest wazny to ma coś z garem! Lecz się lecz idioto! Znam ludzi ktorzy wzięli ślub kościelny i po pół roku rozwodzą się.Na cywilnym znam dużo osób i żyją zgodnie ponad 30 lat! Przestańcie pierdolić farmazony idiotki moherowe.Pisze do was takim szewskim językiem ponieważ wy moherki tylko takim słownictwem posługujecie się! Słyszałam jak bkuzgaciie przy krzyżach! VON STĄD RESUWY JEBLIWE!

koscielny cywilny jest niczym bez koscielnego

od czarnej mafii jak najdalej!

na poczatku cywilny, koscielny jest nie odwolywalny wiec lepiek go wziac po kilku latach zwiazku tak jak to bylo u mnie.

próbują przekonać ludzi, że cywilny nic nie znaczy? Znaczy, gdyby nie znaczył to taki ślub w ogóle nie miałby miejsca. Poza tym nie bierzecie pod uwagę tego, że ci, który decydują się na taki ślub chcą właśnie taki mieć. Im wystarczy pójście do urzędu i podpisanie dokumentu, a Wy na siłę chcecie zmienić czyjeś myślenie, bo uważacie inaczej.

haloo: A jeśli ktoś jest niewierzący to nie trąci Ci to trochę hipokryzją, ze leci pod ołtarz? Po co przysięgać na świętości, w które się nie wierzy? żeby pokazać się przed rodziną, przemaszerować w białej sukni?

Dużo się słyszy na temat chałaciorzy,nie wyobrażam sobie chodzić spowiadać się do grzesznika który okrada,gwałci,jest pedofilem? W jednej ze szkół ksiądz zaczął obłapywać,podszczypywać dziewczyny z ogólniaka na lekcjach religii,dużo uczennic przestało chodzić na jego lekcje,zaczęły uczęszczać na etykę!

niewierzące biorą ślub cywilny. Jest sporo par wierzących, którym nie podobają się śluby kościelne, nie lubią takich uroczystości i decydują się na ślub w USC. A jeśli chodzi o hipokryzję i świętości to można też przywołać przykad kobiet, które przed ślubem kościelnym sypiają z facetami albo przystępują do ślubu będąc w ciąży, a przecież biała suknia jest symbolem czystości.

Ja biorę cywilny. Jestem niewierząca, mój facet też, więc kościelny nie jest ani atrakcją, ani sakramentem.

śluby jakie chcą. Najgorzej jest jak ktoś coś robi na pokaz dla ludzi, a sam chce czegoś innego.

Tylko i wyłącznie kościelny!