dlaczego zawsze mi zależy bardziej ??????????

ja już nie wiem. jakaś dziwna jestem. mam wrażenie, że to zawsze mi bardziej zależy na ludziach niż im na mnie. dotyczy to zarówno rodziny jak i facetów czy znajomych. z czego to wynika? i jak to zmienić? pomożecie?

zacznij zachowywać się tak jak reszta - nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

ja się mogę zachowywać inaczej. staram się tak robić. tylko co zrobić, żeby czuć inaczej?

mi tez zawsze zalezy bardziej... boje sie ze jak nie okaze zainteresowania kims to ten ktos nie bedzie wiedzial a potem sie okazuje ze niepotrzebnie. Bo i tak ten ktos ma mnie gleboko gdzies...!!

kurwa, skończę na kozetce :-(

taaaadaaa231 - masz na myśli wszystkich? tzn. rodzinę, przyjaciół, faceta/ów? nie zastanawiałaś się dlaczego tak jest?

kiedys myslalam ze to moja wina... ale teraz wydaje mi sie ze to wina ludzi bo oni tego nie doceniaja ze znaja mnie ;)

Ja też tak mam i staram się z tym walczyć.Przełomem była dla mnie mega dołująca sytuacja w której zostałam sama zupełnie sama,a oczekiwałam tylko odrobiny zrozumienia.

taaaadaaa231 - dobre podejście :-D ja się staram nad tym panować. tylko teraz znowu jestem w sytuacji, gdzie to mi zależy bardziej. nie ugnę się, ale nie rozumiem dlaczego znowu jest tak samo... coś robię źle, coś jest ze mną nie tak, bo to się ciągle powtarza. a jak mam się zmienić jak nie wiem co dokładnie zmienić? no jak?

u mnie sytuacja najczesciej dotyczy facetow. Z jednej strony uwazam ze jak nie okaze ze mi zalezy to znajda inna. A potem mysl, ze im tez powinno zalezec...

bum bum konkretnie jakich sytuacji sie to tyczy jesli mozna wiedziec?

zapraszam do mnie gosci i podaje im siki zamiast herbaty ,moze to od tego zalezy ?

beznadziejny podszyw. taaaadaaa231 np. pokłóciłam się z siostrą. ewidentnie jej wina. i tak mnie korci, żeby się do niej odezwać. brakuje mi jej. mam wrażenie, że onan ma wyjebane. to samo tyczy się rodziców. ostatnio pożarłam się z facetem. też jego wina, nie ma nawet o czym dyskutować. nie odzywa się, olał sprawę. ja, żeby mnie korciło, usunęłam jego numer. i znowu mam wrażenie, że on ma mnie gdzieś, a tylko mi zależy. to samo tyczy się byłego męża.

co do siostry sytuacji nie znam wiec sie nie wypowiem.. byly maz-to przeszlosc wiec zapomnij kobieto o nim i zyj terazniejszoscia a facet- jak mu zalezy kupi kwiaty i to on bedzie przepraszal

wiem o tym. do faceta się nie odezwę - zresztą nie mam jak ;-) tylko, że od paru dni ciągle o tym myślę, a on pewnie ma to i mnie gdzieś. inaczej już by tu był. po prostu nie rozumiem, dlaczego to zawsze mi bardziej zależy. ja wiem jak postępować, tylko nie wiem co robić, żeby odczuwać inaczej. czy ja umrę taka durna?

nie martw sie ja umre i durna i naiwna...!! juz nie wiem co robic? okazywac ze mi zalezy czy nie? starac sie o przyjazn ludzka czy dac sobie spokoj.

ee, to ja już wiem, że nie można pokazywać, że Ci zależy. ja ostatnio pokazałam i, przysięgam na Boga, że to był ostatni raz. tylko nie wiem jak żyć w takiej obłudzie. i dlatego chciałabym żeby mi faktycznie tak nie zależało.

Dlaczego tak jest? hmmm moze poprostu wynika to z twojej naiwności?

hmmm, dlaczego naiwności?

dla jednych to jest naiwne a dla drugich mile tez na pewno chcesz wiedziec komu na Tobie tak naprawde zalezy a komu nie

niestety, z tego ,zależenia' wynika tylko tyle, że ciągle po dupie dostaję. i to boleśnie.

Bo uważasz że wielu ludzi powinno sie interesowac tobą i twoimi sprawami. Zapewne starasz sie im pomagac lecz właśnie takie osoby są mniej przyciągane przez inne osoby. Dziwne to aczkolwiek czesto sie można z takim zachowaniem spotkac.

Mojego trudu tez nikt nie docenil..witaj w klubie

Dziewczyna_Davidova - nie zamęczam ludzi swoimi sprawami. wręcz przeciwnie. faktycznie jednak, staram się pomagać jeśli mogę. czyli muszę mniej pomagać? mniej interesować innymi? czyli egoiści są w cenie?

taaaadaaa231 "Mojego trudu tez nikt nie docenil..witaj w klubie" Kolejny błąd...nie powinnaś szukać pochwały u ludzi lecz w głownej mierze polegac na sobie.

A nie zauwazyłaś czasem ze wieksze "powodzenie" mają osoby które mają innych ludzi w przysłowiowej dupie? Nie popieram takiego stylu bycia ale taka jest rzeczywistośc.

Dziewczyna_Davidova - masz rację. faktycznie tak jest. to jak w sobie wyrobić taką cechę? jak się tego nauczyć?

Trudno mi okreslic sama probuje rozgryzc ten typ osoby. Podobnie jest z urodą ładne dziewczyny chociażby były nudne mają spore powodzenie u kolezanek. Podobno wynika to z tego ze piekna dziewczyna przyciąga facetów wiec kolezanki z wiekszym prawdopodobienstwem poznac jakiegoś chłopaka.

Moj problem polegał na tym że sporo mówilam o sobie. Teraz wiem że lepiej probowac dowiedywac sie o problemach drugiej osoby ale tez nie być zbyt czesto dla niej dostepną.

ja się nawet terapeuty pytałam kiedyś :-) ale on twierdzi, że tacy ludzie są zubożeni duchowo, że nie są wrażliwi, przeżywają wszystko słabiej i że nie warto. a ja bym chyba chciała przeżywać słabiej...