Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2333435

PRZED CHWILĄ WPADŁ MI DO MIESZAKANIA WIELKI SZERSZEŃ

Polecane posty

Gość 2333435

Co o tej porze robił latający szerszeń ?! Wydawało się,że one urzędują raczej w ciągu dnia!! Boszzz ale się przestraszyłam, był naprawdę ogromny :o . Stracił życie...nie chciałam tego, no ale... nie było wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2333435
ciało owego szerszenia natomiast natarłam ziołami a teraz piecze się w piekarniku. zjem go ze smakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkfsifoj
zabiłas owada nareszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoloki
zielony szerszeń? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi niedawno wleciał! Mieszkamy niedaleko lasu może dlatego, ale ja go wygoniłam za okno i w całym domu okna pozamykałam (zajeło mi to 20 min :P ) ale bałam się cholernie piszczeć zaczełam ale mężulek się nie podniesie bo po co :O One podobno twarde sa jak go zabiłaś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2333435
Spuściłam go w kiblu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2333435
Usiadł na ścianie, dorwałam książkę ( grubą ! z 800 str ma ) i walnęłam, przygniotłam i na pół ściany wylała się z niego jakaś maź :o . Masakra. Ręce mi się trzęsły. Potem w ręcznik papierowy go zawinęlam i do kibla. Ja mam koty i one oczywiście zaczęły polować, bałam się, że złapią i to cholerstwo je ugryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ęspektor Kluzo
czy był to mój srebrny szerszoń??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spintterixx
Szerszenia najlepiej ogluszyc deską do chleba a potem zmiażdżyć butem. Ja je tak zalatwialam jak na naszym strychu się zadomowiły. Kiedyś jeden ugryzł mnie w stopę. Masakra:S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkfsifoj
różowy owad, miał byc zabity dawno. Z odnóżem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2333435
Mnie też kiedyś ugryzł w stopę, na plaży, nie zauważyłam idąc, że taki karakan siedzi na piasku. :o Tyle, że ja mam uczulenie, co prawda się nie duszę, ale bardzo puchnę, przez 2 tygodnie miałam nogę jak balon, stopa mi się prawie do buta nie mieściła. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spintterixx
ja też nogę miałam spuchnieta aż po kolano. A mięśnie łydki dobre pół roku na wg bolały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×