Jaka ja jestem głupia:(

Znowu u mnie był, jestem w nim tak beznadziejnie zakochana, a on to wykorzystuje. Przeleciał mnie i poszedł. A ja już za nim tak tęsknie. Nie potrafię tego zerwać i iść do przodu. Mogę być na każde zawołanie. Chyba nigdy nie zmądrzeje jeśli chodzi o niego...

dopóki bedziesz mu pozwalać na takie traktowanie dopóty bedzie to wykorzystywał. Kobiety czasem facetów bardziej kochają niż same siebie :O to smutne

kochane jest tylu fajnych porządnych wolnych mężczyzn

Poklikamy?

O rany, a później on sobie kogoś znajdzie do normalnego związku i jużw ogóle sfiksujesz. Kim on jest, to jakiś twój były?

on juz mnie nie chce a ja nadal usycham z tęsknoty

Nie, nie byliśmy razem. Po prostu dwoje znajomych. Zaczęliśmy się podrywać. I jakoś tak. Ja chciałam prowadzić to w stronę poważnego związku. On jest wiecznym singlem i nie chce się wiązać. Woli na razie szaleć. W końcu jakoś mnie zmanipulował. I tak dostał co chciał. Wiem, że źle robię, ale nie wyobrażam sobie, że już nigdy nie będę mogła się do niego przytulić.

Miałam tak samo przez dwa lata, żadne porady tutaj Ci nic nie dadzą musisz sama to zrozumieć Kochana. Heh ale nasza taka już natura że się wpieprzamy w coś beznadziejnego, ja z jednego wyszłam a w drugie się wpieprzam

Taka natura frajera, żeby być dymanym.

ona1990_ nic na sile sama musisz sie zniechecic!

To tak jak Amber Gold. Ładnie facet wydymał frajerów.

Wiem, ze to muszę zrozumieć i sama zerwać z nim w swojej głwoei. Tyle razy już miał być koniec. Cisza przez parę tygodni, a potem gdzieś się spotkaliśmy (mamy niestety wspólnych znajomych), alb on napisał smsa i ja pękłam. Ciężko będzie to zakończyć, mamy tą samą grupę znajomych, ten sam kierunek studiów i być może teraz zamieszka w moim akademiku.

Będzie dymał dalej.

Przerwij mu gumę i niech płaci alimenty. Ale Ty jesteś gojem i masz dobre serduszko.

Taa, rzeczywiście. NIgdy bym nie mogła zmusić kogoś do spędzenia ze mną życia. Bałabym się , że ta druga osoba mnie znienawidzi.