Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariamaj

Mój facet wyjeżdza sam na wakacje.

Polecane posty

Gość mariamaj
Oczywiście,że pracuję,nie jestem jeszcze na zwolnieniu,czekam na wyniki badań i termin operacji.Też inaczej sobie to wyobrazałam,myślałam,że jak się kogoś kocha to pieniądze nie maja znaczenia,że chce się z drugą osobą spędzac każdy wolny czas,tym bardziej jak w roku dużo się wyjeżdza i jest się w domu tylko w weekendy.Nie jestem dziewczyną głupią baz ambicji,kiedyś będzie mnie stac na więcej,mam 22 lata studiuję i nie mam wsparcia w rodzicach,także wszystko co mam zawdzięczam sobie.To na pewno nie jest facet przy którym czuję się bezpiecznie,nie mamowy o dziecku,w myśl zasady- Umiesz liczyc ,licz na siebie.Jestem pewna,że mnie kocha,ale miłośc to nie wszystko ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzyć mi się nie
dokładnie,zgadzam sie z Polly, nawet gdybym mieszkała ze wspołlokatorką to gdybym widziała ze bez kasy i chora pomogłabym, a co dopiero osobie z którą jestem w związku i na której mi zalezy, twój facet ma wspólokatorkę, darmowa gosposie i kochankę i chyba nawet cie za bardzo nie lubi ......bo osoby do których żywimy sympatię traktujemy inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzyć mi się nie
przykro mi, nie sądze zeby Cie kochał, chyba mu wygodnie w tym układzie z tobą i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 45 latek
" jestem pewna, że mnie kocha " a na podstawie czego ta pewność ?? bo ci to mówi ?? to co opisujesz świadczy o czymś zupełnie przeciwnym i kazdy z komentujących ten temat ci to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
proszę nie zamykajcie mnie w schemat-tak gotuję,nie codziennie ,nie co dwa dni,ale zdarza się,lubię gotowac dla siebie, od zawsze gotowałam.,piorę-oczywiście ,sprzątam po sobie.,nie jestem perfekcyjną panią domu,Nie jestem utrzymanką,partnerką tez nie...święte słowa,bardzo trafnie to określiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
tak wiem jak to wygląda z boku,on kocha mnie na swój sposób,egoistycznie i niedojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
albo tak sobie to tłumacze,że jest to miłośc okazywana inaczej,wygodnie mu chyba nie jest,bo ucieka na dwa tygodnie,nie ma ochoty wracac do domu.Może życie we dwoje go przerosło,codziennośc,moja choroba,nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
to jak pracujesz to teoterycznie masz sily na przeprowadzke, badz twarda. A jak on ci to powiedział? oznamił? zostajesz chora w domu a ja jade z mamusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
Seks ma zawsze, kiedy chce, nawet kiedy nie mam ochoty albo mam okres. Kiedyś chciał w tyłek, też mu dałam, bo go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yokoona
Wy mieszkacie razem, prowadzicie wspólne gospodarstwo, a on jedzie na wakacje bez Ciebie? Moim zdaniem mieszkanie razem, to już podwaliny pod małżeństwo- będziecie po ślubie i on pojedzie gdzieś sam, bo Ty zarabiasz zbyt mało?? Straszne to, że koleś się nie poczuwa do tego, żeby na te wakacje Cie zabrać. Albo żeby jechać na takie, na które oboje możecie sobie pozwolić. No i dziwne dla mnie jest to, że mając tak dużą różnicę zarobków po połowie dzielicie koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to nie słowa w trakcie
seksu tylko zachowanie i czyny kazdego dnia przykro to pisac , ale facet z którym jesteś miłością nie darzy cie z całą pewnoscią ma dobry układ, bo koszty mieszkaniowe ma o połowe mniejsze , posprzątane, ugotowane , seks , a w domu zakochana i uzależnioną od siebie dziewczyne może napiszesz co ty masz od niego, bo że nie masz wspolnych wakacji i wsparcia w trudnych dla ciebie chwilach to wiadomo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
Powiedział mi ,że planuje urlop,i że chyba pojedzie ze znajomymi,bo wie,że ja nie dostanę urlopu.Nawet nie dopytywał,nie namawiał,nie prosił.Oznajmił ,zadecydował.Powiedział mi to w zeszłym tygodniu,sprawa ucichła na kilka dni,a potem dowiedziałam się od niego,że nie ma z kim jechac bo znajomi się wycofali,i że pojedzie sam kategorycznie mu zabroniłam,więc zaprosił mamę.Przez ten czas nic nie mówił,jakby sprawy nie było,także mało wiedziałam o jego planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze ci to tak
ten gosc to EGOISTA kocha tylko samego siebie, z reszta wytrzyma, jesli ma z tego jakies profity.. jestes jeszcze mloda,niedoswiadczona, a poznasz zycie jakie jest i facetow wielu jeszcze, a nawet takiego co cie pokocha i bedziesz mogla na niego liczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć tutaj
Wszystko jest ujęte, już nie pytaj - co robić? Bo odpowiedzi identycznych masz całe mnóstwo. Kochasz i dajesz się ranić, myśląc sobie, że w imię miłości dasz sobą tak pomiatać. Nie masz wsparcia rodziców, on to wykorzystuje - bo dokąd ona pójdzie? Jest za biedna:-o On zwyczajnie cię wykorzystuje, dokładasz mu połowę kosztów utrzymania, on dzięki temu na więcej na swoje wakacje. Ty chorujesz i co? Ma cię w dupie. Tyle w temacie. CO tu myśleć? Tu już nie ma co myśleć, zanim dostaniesz termin operacji powinnaś już mieć nowe lokum, małe ciasne, ale bez niego, dasz sobie radę. Chyba aż tak nie jesteś uzależniona , że aż ubezwłasnowolniona? Dziewczyno - pokaż mu, gdzie masz jego kasę i pseudouczucie! Facet, który kocha, nie zostawi partnerki w ciężkich chwilach, operacja to stres, nawet jak nie chodzi o ratowanie życia, a podreperowanie zdrowia, to jednak stres i wsparcie potrzebne, choćby świadomość, że ktoś jest i czeka, aż minie operacja, żeby zobaczyć, czy dobrze się czuję, kto odwiedzi, doniesie jakieś picie, dotrzyma towarzystwa ... to jest związek. To, w czym tkwisz, nim nie jest, przynajmniej nie z definicji:-o przykro mi, ale skoro teraz to tak wygląda, już na początku wspólnej drogi, to dalej będzie już tylko gorzej. I nie chodzi o tych rodziców, tylko o to, że nie w porę ... ty go potrzebujesz, a on się ewakuuje. Ja z pewnością już nie rozmawiałabym o niczym, bo zdecydował. Zero seksu, unikałabym go jak ognia, niech jedzie w cholerę, żadnej pomocy w pakowaniu, czy buziaka na "do widzenia", żadnego odbierania telefonów, czy odpisywania na sms-y. Postarałabym się, żeby miał o czym myśleć, żeby ten jego piękny urlop nie był taki piękny, o ile mnie kochałby tak jak mówi. Do jego wyjazdu starałabym się jak najmniej być w domu, byle nie patrzeć. Dla mnie byłoby oczywiste, co robić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
To będzie niesamowicie trudne,nie wiem czy sama przez to przejdę,zapewne załamania nie uniknę.Muszę podjąc decyzję,nie ma sensu ciągnąc tego na siłę.Obawiam się ,że nie ma to przyszłości.Potrzebuję kogoś dojrzałego,poważnie myślącego o związku,o mnie.Kogoś kto mnie pokocha do szaleństwa,bezinteresownie.Każdy ma prawo do takiego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
a co jego mama na to??? ehh... nie traktuja cie serio, skoro z nim mieszkasz. Moja mam zaprotestowalaby, dopytywala, dlaczego jej syn zostawia sama dziewczyne i jedzie z nia na wakacje. Synus mamusi. Sluchaj, szkoda tu naszych palców na pisanie. Ty juz wiesz co masz zrobic. Szanuj sie, bo ja sie sama nie bedziesz szanowała, to nikt cie nie poszanuje. tak mowila moja mama i taka jest swieta prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
Jedyne czego mi będzie brakowało, to seksu. Chociaż mnie dupsko boli, bo jak mnie zapiął, to chociaż krzyczałam, to nie chciał przestać, ale seks jest ok. Teraz będę miała operację na hemoroidy, to przez niego, ale on się tylko śmieje, że ma taki sprzęt. Nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
Dośc mam stresu,nie jest to wskazane w moim stanie.Jasne,że chcę żeby ktoś czekał na mnie w szpitalu,ale nikt nie będzie czekał,jak odejdę od niego.Może czegoś się przez to nauczę,lepiej późno niż później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
nie wiem co na to jego matka,on mi nie powie,a od niej się tego nie dowiem bo mieszka w innym mieście,a kontaktu telefonicznego nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia b
Bez względu na wszystko - to jakiś dupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć tutaj
Rety, poczytaj sama sprzeczności, jakie wypisujesz :-o jak odejdziesz od niego, to nikt na ciebie nie będzie czekał w szpitalu? przecież on wyjeżdża i jak w tym czasie będziesz miała operację, to co> teleportuje się z wakacji do ciebie? I TAK BĘDZIESZ SAMA! Jak zostawisz pajaca, to chociaż będziesz wiedziała NA PEWNO, że musisz liczyć tylko na siebie. A tak się łudzisz i sama na własne życzenie cierpisz. Rób jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
pewnie nawet nie powiedział matce, że istniejesz - służącej się matce nie przedstawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty go kochasz, a czujesz że on Cię też kocha? bo po jego zachowaniu jakoś tego nie widać, to co on wyprawia, że nie liczy się z Tobą jest po prostu chamskie. Fajny związek, nie masz kasy, nie jedziesz, swoim dzieciom też to powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
po co sobie wmawiasz, że cie kocha? przecież to na prawdę chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariamaj
Wizytę mam 30 sierpnia,potem termin,matkę znam,bardzo fajna kobieta.Tak dokładnie-nie stac mnie to nie jadę,wydusił tylko z siebie,że szkoda,że nie możemy spędzic razem urlopu.Nie mogę na niego patrzec,czuję obrzydzenie,złosc,żal.Jest mi przykro,nie ufam mu,nie wiem jak zniosę to do niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak to jest z wami
jesteście z takimi patafianami a facet dobry, opiekuńczy i potrafiacy kochać bedzie sam, bo wybieracie takich buców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co autorko, ja mam podobnie, tyle ze mój nie jedzie sam na wakacje, ale w naszej kawalerce pomieszkuje... po rpsotu tydzien mieszka i wraca na 2 do domu, do kolegów i swih interesów, mówił ze od wrezśnia zacznie prace, jak dalej tak bedzie to daje sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co autorko, ja mam podobnie, tyle ze mój nie jedzie sam na wakacje, ale w naszej kawalerce pomieszkuje... po rpsotu tydzien mieszka i wraca na 2 do domu, do kolegów i swih interesów, mówił ze od wrezśnia zacznie prace, jak dalej tak bedzie to daje sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meskie sumienie
marna prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×