stracilem wszystko. ocknąłem sie za pozno. czy takie zycie ma jeszcze sens?

Tak, wlasnie napisalam, że kazdy trzezwy dzien to sukces i tego sie trzymaj.

tak mam 52 lata

a co bylo impulsem do rzucenia picia?

ide spac. dzieki i czesc wam

pomogl mi kolega. moja matka umierala i chciala mnie zobaczyc

od kiedy nie mieszkasz z rodzina(ta najblizsza)- bo chyba z nimi nie mieszkasz??

czemu ich maltretowałeś?nigdy nie zrozumiem ludzi takich jak ty ,ojciec mój-alkoholik zniszczył mi życie....ale on nigdy się mi do tego nie przyzna,ty chociaż żałujesz....

maltretowal, bo nie panowal nad emocjami i frustracja. najlatwiej wyzyc sie na slabszych i na rodzinie- bo ona zawsze wybaczy... do czasu!

on nie panował a mój robił to z premedytacją,specjalnie się znęcał,lubił nas gnoić

pewnie dlatego, ze sam czul sie jak frajer

alkoholicy bardzo cierpia i wstydza sie siebie. czesto probuja to ukryc agresja. pija bo picie pozwala im o tym nie myslec

ale każdy alkoholik jest inny,niektórzy żałują i są frustrowani,piją żaby zapomnieć a tzw.żule piją bo są puści i nie zależy im na rodzinie,tak jak mój ojciec

Dlaczego nie ma mieć sensu. Jeżeli tylko wytrwasz w swoim postanowieniu poprawy. Rodzinę bym zostawiła w spokoju, co najwyżej ich przepraszaj. Na każdym kroku przepraszaj za to co im zrobiłeś, może za którymś razem pomyślą, że chociaż żałujesz.

Nie straciłeś wszystkiego- przecież żyjesz. Póki trwa życie, jest nadzieja. Jesteś trzeżwy- to sukces, walcz o życie w trzeżwościkażdego dnia. Nie poddaj się. Dostałeś szansę zacząc życie od nowa i masz życie przed sobą, by wynagrodzić zło, krzywdy wyrządzone kiedyś najbliższym. To jest ten czas, który dostałeś, by go właściwie wykorzystać. To jest ta szansa, nie zmarnuj jej. Życzę Ci odwagi i sił.