problem z mezem.

mam problem z mezem.dla niektorych moze wydawac sie smieszny,ale nie chce tu glupich uwag na ten temat,chce porady.Moj maz jest lunatykiem.Zawsze to slowo kojarzylo mi sie z lazeniem po domu z wyciagnietymi rekami,ale teraz dociera do mnie ze niekoniecznie tak musi byc.Czesto gada przez sen,czasem niewyrazne pierdoly,innym razem cos na temat.A jak wczesniej cos popije( nawet jedno piwo) to juz wogole prawie zawsze.Jakies dwa lata temu przegiol.Po imprezie jak dobrze popilismy to w nocy wstal i nasikal kolo lazienki na buty.Potem takie akcje zdarzaly sie co jakis czas,oczywiscie sam tego nie pamieta. To zdarzylo sie tez dzisiaj,a nie bylo alkoholu wczesniej.Wstal i nasikal na meble. Juz mnie to nie smieszy,nie wkurwia nawet ale zaczyna zastanawiac.... jak temu zaradzic.Co jest do cholery grane.To nie jest normalne....

A wpadliście na pomysł, by iść do lekarza?

ale do jakiego??? przeszlo mi to przez mysl ale to zdarza sie sporadycznie i myslalam wczesniej ze to przejsciowe... pozatym maz w zyciu nie pojdzie z tym do lekarza,zreszta on nawet mi nie wierzy ze cos takiego robi

Eee, tam. Pilnuj lepiej żeby przez okno nie chciał wyjsc :P Może hipnoza?

no do tego jeszcze nie doszlo... wczesniej smieszyly mnie jego gadki przez sen,ale teraz juz nie...raz przez sen polazl do lazienki i polozyl sie do wanny a rano sie mnie pyta co on w wannie robil.

nagraj go jak tak robi i pokaż, no to nie jest normalne, bo tak to moje dzieci robiły jak miały po parę latek. Jedno nasikało do kosza na śmieci zamiast trafić do łazienki, a drugie podlało drzwi wejściowe :D

sama lunatykowalam ( nie objawialo sie to u mnie mowieniem przez sen ) chodzilam po mieszkaniu , ba raz sie wladowalam do sasiadki do salonu i tv zalaczylam hehe . wyleczylam sie z chodzenia skutecznie bardzo: mokry recznik na podlodze kolo lozka , stawalam i sie budzilam od razu - pomaga