Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamannaaaaaaaaaaa123

Już nie moge patrzec na to wszystko. Co robić??

Polecane posty

Gość załamannaaaaaaaaaaa123

Sprawa wydaje się prosta ale nie jest.. Nie bede sie rozpisywac bo by to zajelo duuzo pisania. Po prostu nie dogadujemy się z narzeczonym (mamy 2 letnia coreczke) jest zle. Powodem jest to ze on jest strasznie wybuchowy - nerwowy. To przez to ze jego rodzice zawsze tacy byli. zawsze na pierwszym miejscu stawiali jego brata a on byl dla nich kims do "wyżywania" sie . Teraz to odbija sie na mnie i dziecku. ja tu nie jestem wazna. On malej nie robi krzywdy. Ma dopiero 24 miesiace ale wszystko rozumie . Nie mieszkamy razem . Ja mieszkam u swoich rodzicow ale kiedy przychodze do niego , zawsze sa jakies awantury. nawet nie miedzy nami ale jego matka ktora uzadza jakies chore zagrania do byle kogo zeby sie wyzyc . Narzeczony lubi sobie wypic miedzy innymi dlatego nie mieszkamy razem. Ciagle robi mi wyzuty ze widzi dziecko malo i ze to moja wina ze dziecko nie chce sie do niego przytulac itp. Kiedy sobie wypil to potrafil urzadzac awantury przy dziecku. a na codzien obiecuje ze nie bedzie. Dzisiaj przyszlam i poszlismy na spacer a on po kryjomu kupil sobie mala buteleczke wódki. Nie widzialam tego ale jego kuzynka mi powiedziala bo byla z nami. Przyszedl do domu i znowu awantura bo zaczal do matki zygac dziecko na wszystko patrzylo i zaczelo pytac MAMUNIU CO TO ?? Bo nie potrafi wszystkiego mowic. Bylo mi przykro Dziecko co weekend widzi awantury. PROBLEM JEST DUZY PONIEWAZ JA NIE POTRAFIE ODEJSC . Nie kocham Go. Boje sie ze sie ze on sie zabije. juz duzo w zyciu przeszedl . nie chce go zranic . a jednoczesnie on niszczy mnie i dziecko . Czy psycholog mi pomoze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kratka w kratkę
dobrze wiesz co masz robic, chyba że jesteś sadystką i masochistką to z nim zostaniesz/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamannaaaaaaaaaaa123
Nie potrafie . NIENAWIDZE GO i nienawidze SIEBIE ze nie potrafie odejsc moze to jakies przywiazanie psychiczne. Kiedys mowilam to samo widzac jakies TOKSYCZNE ZWIAZKI - ze niby czemu ona nie odejdzie, ze jest idiotka, a teraz? Sama jestem w takiej sytuacji i jestem w DU*ie za przeproszeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam do oddania
idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SabinaSarnkowa
autorko ja mam podobnie :( podaj gg odezwe sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A GDZIE CHCESZ ODEJSC JAK Z NIM NIE MIESZKASZ????????????????????? FACET ZYJACY W ZWIAZKU Z KOBIETA BEZ SLUBU ZAWSZE TAKOWA PO JAKIMS CZASIE UWAZA ZA SZMATE; SAME SOBIE JESTESCIE WINNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelcia7676
Wiesz nie zrozum mnie zle ale powaznie idz do psychologa, moze on ci cos podpowie napewno mial juz taki przypadki i wie co w takich sprawach sie robi. Powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jak chcesz zeby twoje dziecko mialo zryta psyche to dalej pozwalaj na widzenia z ojcem alkoholikiem i jego pieprznieta rodzinka. Pomysl bardziej o dziecku ! tych wspomnien i strachu nic jej pozniej z pamieci nie wymaze ! ogarnij sie i rzuc palanta a najlepiej pozbaw praw rodzicielskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamannaaaaaaaaaaa123
CHce to zrobić mam zamiar wybrać się do radcy prawnego ale boje sie ze sad da ojcu widzenia ze moje slowa nie beda wystarczajace, ze mi nie uwierza poniewaz na pozor jest to idealna rodzinka... Boje sie ze dostanie widzenia ze bedzie mogl mala zabierac SAMA na wekendy. Ja tego nie zniose. Ide jutro zarejestruje sie do psychologa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a,g,n,es...
po pierwsze jestes w super sytuacji -nie musisz odchodzic bo mieszkacie osobno....jak rozumiem to skoro mieszkacie osobno to tez nie jestes od niego zalezna finasnsowo bo pewno daje na dziecko alimenty a ty jestes na swoim utrzymaniu.Idz do psychologa ,a on pomoze ci uporac z emocjami..Bardzo dobrze ,ze zdajesz sobie sprawe ze jest zle i ze ci to nie odpowiada -alkohol niszczy i alkoholika jak i jego rodzine.....Zycze ci powodzenia ,napewno uda ci sie spotkac na swojej drodze wartosciowego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a,g,n,es...
wiesz wydaje mi sie ze tak male dziecko to rczej bedzie mialo widzenia w twojej obecnosci ,a skoro mowiesz ze to" taka "rodzina to moze unikaj spotkan w jego domu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiuniMama
Zdecydowanie to nie jest facet, który zasługuje na litość i na to, zeby się dla niego poświęcać. Obiecuje poprawę i co? Obiecanki cacanki. Nawet dziecko go nie zmieniło na lepsze. Wiem, że najłatwiej mówi się z boku, ale sama widzisz jak sytuacja wygląda. Rodzinka też niczego sobie. DZIECKO POWINNO BYĆ DLA CIEBIE NAJWAŻNIEJSZE! Skoro masz dach nad głową, nie musisz być na jego łasce, to nad czym się zastanawiasz? Jaki on daje przykład Twojemu dziecku?? Ja mając małe dziecko w życiu bym nie pozwoliła sobie na takie życie. Tym bardziej, ze go nie kochasz! Jak jest głupi i nie dba o siebie i o innych, to niech go drzwi ścisną! Dlaczego Ty masz się litować?? Czy on zrobił coś dla Ciebie i dla Waszego dziecka?? A co do psychologa, myślę że powinnaś pójść, może psycholog nakreśli Ci sytuację lepiej i nie będziesz potem mówiła "nie potrafię odejść". Masz dziecko i to o nie musisz się troszczyć, a nie o jakiegoś zarzyganego pijaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozesz pozwalac wogole zeby nachlana osoba miala kontakt z dzieckiem??? ja piernicze co za patologia z tego twojego 'narzeczonego'. rozumiem ze nie zostawiasz mu corki pod opieka???? dlaczego nie zwrocisz sie do sadu rodzinnego o ograniczenie wladzy rodzicielskiej i wyznaczenie wizyt w twojej obecnosci? wtedy jesli bedzie pijany dzwonisz na policje i po problemie.... wieksza krzywde wyrządzasz dziecku tym ze patrzy na to wszystko. mniejszym zlem byloby dla twojej corki nie miec zadnego tatusia.... pozniej corki szukaja sobie partnerów na podobienstwo ojca i robia to podswiadomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiuniMama
Zgadza się. Innego wzorca nie znają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×