Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna

Witam :) Czy ktoś może mi odpowiedzieć na nurtujące

Polecane posty

Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna

mnie watpliwości? jestem ze swoim facetem 9 lat,jeszcze widocznie nie nadszedł ten odpowiedni czas,żeby siąę pobrać,ciagle jest cos do zrobienia i tak minęło nam 9 lat. Jeszcze nawet nie mieszkamy razem!!!!! Nie jestesmy jeszcze na takim etapie w/g niego:O W międzyczasie umarła jego mama,on ciagle ma cos do zrobienia. A ja? Mam do niego żal,że tyle mnie przetrzymał. Wiele par sie pobiera po roku,dwóch,trzech--i czegoś się dorabiają,a ja czuję,ze zycie przecieka mi przez palce. Przez 9 lat juz moglibyśmy tyle osiągnąc razem... Poprostu jestem juz udręczona psychicznie ta sytuacją,chyba czuję do niego niechęć--ale boję się mu tego powiedzieć,zebysmy sie nie rozstali:O Myslę,ze juz nic do niego nie czuje,za dlugo czekam chyba:O czy to co ja czuje to normalne? Mam do niego żal,jestem rozgoryczna. Nie moge tego przezyć,ze moglibyśmy sie rozstać po tylu latach,tyle czasu mu poświęciłam... źle mi jest... Dooradzi mi ktoś:O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
poznalismy się jak maiałam 24 lata,teraz mam 33. Chciałabym jeszcze urodzic jedno dziecko,ale nawet nie zanosi sie na to,zebysmy sie pobrali i czegoś wcześniej dorobili/osiągnęli. cZas mi przecieka przez palce tak czuję--mam do niego żal//ale z kolei szkoda mi przekreslić tylu lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim*
okłamujesz nas albo siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
dlaczego tak uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim*
Dlatego,że też mam dziecko z niewłaściwym mężczyzną i nigdy nie pomyślałam o drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podkochujący się
hehe a ja się zakochałem w takiej właśnie kobiecie. Nawet podobny staż miała co Ty, też bardzo by chciała a on chyba mniej i że już nie czuła do niego za wiele bla bla bla. Ja się poharatałem tym tylko a ona i tak została przy nim :). Klasyk. Bo to trzeba odwagi, siły i wielu innych rzeczy ze strony kobiety, odwrócenia życia do góry nogami. No ale trudno, życzę jej jak najlepiej niech dalej czeka...ciekawe na co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
jestem wycieńczona,udręczona juz ta sytuacją. Nie musze chyba dodawac,ze do tego jeszcze dochodzą inne problemy dnia codziennego:O Poprostu nie moge przeyć,ze on by się otrząsnął i poszedł dalej. Po tylu latach,które mu poświęciłam... co ma zrobić? Spalac sie dalej czy uciąć to? Ja nie dam rady,nie miałabym już siły,zeby jeszcze to podźwignąć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim*
Ja jestem stanowcza i ucięłam to już dawno, tyle że On nie przyjął tego do wiadomości, szantażuje mnie, nawet tera napisał niepokojącego sms-a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oczekuj cudów. Nikt z nas nie odpowie Ci na tak trudne pytania dotyczące wieloletniego związku. Przekieruj te wątpliwości do swojego partnera, zapytaj wprost, jakie ma wobec Ciebie plany na najbliższe miesiące. Uważnie słuchaj tego do Ci powie. Nie ponaglaj, nie dyskutuj, nie wzbudzaj w nim współczucia, tylko wysłuchaj, przemyśl i wyciągnij wnioski. Ja na Twoim miejscu, zakończyłabym taką znajomość po 2-3 latach. Nie potrafiłabym żyć w ciągłej niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień ,w ktorym urodziłam syna
9 lat to jest kupa czasu!!!! a ja czekałam,bokochałam i się łudziłam,że....no własnie..że co? Ze w końcu nadejdzie ten moment,kiedy będzie ta własciwa chwila. No to teraz mam. ale nie potrafilam tego przerać,ciagle dawałam sobie więcej czasu i więcej. I tak minęło 9 latek. a ja nie umiem sie ruszyć w żadną stronę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijeeeemy
najlepsza bedzie szczera rozmowa, chocby miala byc bolesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mmam dośćć
ja żyje w chorym związku 6 lat, mieszkamy razem, mamy córkę, ale nie jestem szczęśliwa i zmienić tego też nie mogę... ryczeć mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golsssia
Ja zyje tez juz tal 4 lata...mamy synka..a on gdy o cos pytam odpowiada NIEWIEM !! Nawet gdy pytalam o urlop to odpowiadal ,,nie wiem co bedzie...'' Kurwa co to znaczy to ,,nie wiem'' wieczne.:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooooooooo, ja chyba wiem ! Z tymi facetami co ^^ nie wiedzą^^ trzeba postepować tak : 1. Kochanie ! - przygotuj samochód w daleką podróż, bo w poniedziałek jedziemy na wakacje. Zapowiadali słoneczną pogodę, ja już się cieszę, ze spędzimy razem czas w pięknej okolicy. 2. Skarbie, zaraz po powrocie zajmiemy się organizacją naszego ślubu, bo właśnie teraz jak nigdy wcześniej, jestem przekonana, że będziesz dla mnie najlepszym mężem. Taka jestem z Tobą szczęśliwa. !!! / i takie tam. tralala / Może tacy niezdecydowani faceci potrzebują podjęcia z ich imieniu, jedynie słusznej decyzji ? /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założ temat,ze szukasz
nie mam. mam syna z 1 małzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
Przyzwyczaiłaś się do sytuacji , w której jesteś , myślę , że nadal nie ruszysz z miejsca . Czasem się zastanawiam czy i dlaczego ślub jest priorytetem w życiu wielu kobiet. Przecież związek nie musi się opierać na papierach , a na zaufaniu, miłości, przyjaźni . To moje zdanie, ale wiem , że nie musicie się ze mną zgadzać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlatego właśnie ślub powinien
być przed dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pędu do ślubu też nie rozumiem, ale tutaj oni nawet nie mieszkają razem. I to jest dla mnie niezrozumiałe. Może facet boi się związku i zaangażowania? Ja bym z nim porozmawiała i zadała pytanie, dlaczego trzyma cię na dystans? Może blokuje go dziecko z pierwszego małżeństwa? Jak on się z nim dogaduje? Nie chowaj głowy w piasek i w końcu porozmawiaj z nim szczerze. Zapytaj o co chodźi bo to zachowanie nie jest normalne. Ja też kiedyś chowałam głowę w piasek i bałam się rozpocząć rozmowę z obawy przed tym co usłyszę (facet przez prawie dwa lata nie powiedział mi, że mnie kocha). W końcu z nim porozmawiałam i dowiedziałam się, że mój związek to iluzja. O takich rzeczach lepiej dowiedzieć wcześniej niż później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założ temat,ze szukasz
poznaliśmy się to mój syn miał 2 latka. teraz ma 11 skonczone. Odnośnie dziecka to jest cudownym ojcem dla niego,opiekuje się nim lepiej niz niejeden ojciec by tego nie zrobił. kocha mojego syna, tylko on poprostu jest takim niedowiarkiem,wszystko musi przeanalizować,sprawdzić. Nieraz jak pyta z takim zdziwieniem w głosie czy go kocham to poprostu ręce mi opadają. Całe powietrze ze mnie ulatuje. Ja poprostu chcę się pobrac i wreszcie się zacząć czegoś dorabiać wspólnie,bo czas mi przecieka przez palce. mijają tygodnie,miesiące,lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założ temat,ze szukasz
ja już się czuję tak wypalona,ze brak mi sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×