Jak nie stać się od razu kolegą/przyjacielem dla nowo poznanych kobiet?

Czas studiów kierunek nieistotny. Powiedzmy, że jest sporo tam dziewczyn/kobiet. Widzimy się od poniedziałku do piątku. Ja osobiście dość szybko staje się kolegą i nie potrafię z tej relacji wyjść nawet jak próbuję. Może poradzicie mi czego unikać by nie stać się tylko kolegą ale kolegą z roku a jednocześnie być widzianym jako facet- kandydat na partnera? Czekam na poważne odpowiedzi.

musisz przestac byc dla nich miły.Te stworzenia mają pokretną logikę. dobry facet=jeleń,frajer,leszcz zły facet=maczo,sexy, ciacho ale niewiem po co to robic,szkoda czasu na nie

A ja się nawet kolegą nie staje dla dziewczyn. WTF?

Musisz sobie wybrać konkretną dziewczynę i działać. Zaproś ją gdzieś, postaraj się o jakiś fizyczny kontakt w miarę szybko (np. złapanie za rękę). Pokazuj, że traktujesz ją jako kobietę, a nie kumpelę.

nie nalezy gadac na babskie tematy i byc zbyt milym , to zazwyczaj dziala , tak jak one robią : troche arogancji i tajemnoczosci nie zaszkodzi

A jak to zrobić w 2 stronę?? Aby faceta przyciągnąć??

tez sie dolączam do pytania

nie zamieniając ww. tematu w kiepską farsę postanawiam dodać coś od siebie dwukropek myślnik wystarczy im 5 min, aby z twojego seksistowskiego podejścia i obleśnego cynizmu stwierdzić czy ich pociągasz czy nie myślink dwa niestety wygląd się liczy (żadna z nich nie ma brzydkiego prawdziwego przyjaciela) myślink po raz 3 jeżeli spełniłeś warunek drugi możesz myśleć o -4 myślink czwarty musisz pozostać szczery i godny zaufania warunek nr.5- nie możesz przy tym pozostać wierny i lojalny bo to zanudzisz taką na śmierć -6 wróć do punktu nr 1

przy okazji zdaję sobie sprawę z błędów ort. więc nie wysilajcie się zbytnio z nadmienianiem tego ;)