STUDIA...Dlaczego je podjeliście????

Jakie były wasze motywy? Nie musi to być wyrażone w formie elaboratów wyjaśniajacych wasz światopogląd na świat. Chodzi mi o to co kierowało wami w chwili podjęcia tej decyzjii... A może ktoś podjął was za nią?

Architektura ze wzgledow rodzinnych i hobbystycznych

Podam kilka najprostrzych uczuć które mogły was zmotywować: Strach lęk niepewność poczucie niskiej wartości sex plany na przyszłość nuda ucieczka z domu

Nie chciałam iść na studia. Chciałam wybrać szkołę policealną i pracę. Nawet się już zapisałam do takiej szkoły. W trakcie wakacji prawie wszyscy moi znajomi z klasy chwalili się kierunkami na które idą. Przykro mi się zrobiło, że ja wybrałam taką szkołę. Poczułam się gorsza. Rozmawiałam z kolegą, on namówił mnie na studia. Sama też już wiedziałam, ze chcę studiować. W połowie sierpnia ogłoszono drugi nabór. Wzięłam w nim udział. Dostałam się. Bardzo miło wspominam ten rok. Wiele nowych doświadczeń, poznałam świetnych ludzi...najlepsza decyzja w moim życiu

marzenia i duzo checi ktore skutecznie sa niszczone na uczelni przez beznadziejnzch prof i w ogole. poczucie obowiazku. brak pomyslu na siebie.

Marzyla mi sie psychologia, ale nie dostalam sie, wiec poszlam na cos zwiazane z pomaganiem innym - prace socjalna. Magisterke zrobilam z socjoterapii i teraz pracuje w PCPRze jako pracownik socjalny i dodatkowo udzielam sie w swietlicy socjoterapeutycznej. Kokosow nie zarabiam, ale praca daje mi megasatysfakcje. Ciesze sie i nie zaluje, ze dokonalam takiego wyboru studiow.:)

...mhhmmm...

Mimo, ze moj kierunek jest powszechnie uwazany za nieprzyslosciowy. Ja w zasadzie juz po pierwszych praktykach (na 1 roku) wiedzialam, ze To jest To co chcialabym robic w zyciu. Potem konsekwentnie realizowalam swoje cele (dodatkowe kursy, wolontariat) i udalo sie:)

Gratuluję :)

Z głupoty. Wydawało mi się, że z wyższym wykształceniem będzie łatwiej o pracę i kasę. Ah te mrzonki młodości...

:( Przykro mi

@Miffrenta -> i Ty jestes wlasnie przykladem osoby, ktora nie zmarnowala sobie 5 lat zycia (jak 70% osob studiujacych tego typu kierunki) tylko studiowala z pasja. Gratuluje i uwazam, ze tylko tacy ludzie powinni isc na studia, a nie stado matolow nie wiedzacych nieraz na jakim sa kierunku, czy studiujacy tylko dla papierka.

A co na to te 70% oraz osoby studiujące inne kierunki?

a orientuje się ktoś może ile zarabia miesięcznie pracownik socjalny np w Mops ( chodzi mi o kwotę na rękę)

To nie jest tematem topiku. Nie oceniamy kierunków tylko podajemy motywy ich wyboru :P

kierowały mną dwa czynniki, pierwszy to rodzice, drugi to niewielka nadzieja, że studia ułatwią mi znalezienie pracy

nie warto studiować bo to w niczym nie pomaga, ale teraz taka moda jest że wszyscy studiują więc wszyscy idą na studia chociaż sami w większości nie wiedzą po co

A czy w ogóle ktoś poszedł na studia żeby studiować?

ersu i co ułatwiły ci znalezienie pracy ???????

Mnie?

nie tobie, tej wyżej :)

Tylko tak wtrącę bo może dla niektórych jest to abstrakcja... Studiowanie nie służy zdobywaniu lepszej pracy.

To mniej więcej tak jakby lecieć na kanary żeby dowiedzieć się na czym polega praca ratownika

Może studia nie gwarantuje lepszej pracy ale daja prawo do ubieganie się o jakieś stanowisko np. nie zostaniesz notariuszem nie kończąc prawa, nie zostaniesz farmaceutą bez magistra farmacji, nie będziesz geodetą nie mając inżyniera geodezji wiec to co piszesz jest troszke głupie

Pensja pracownika socjalnego w MOPSie uzalezniona jest od zasobnosci portfela miasta, jego wielkosci, etc. Ale na poczatku jest to najnizsza krajowa w porywach do 1500-1700zl. Co do motywow podjecia studiow u mnie to byly zainteresowania. Chcialam w przyszlosci robic to co mnie kreci.

Wielokrotnie spotkałem się tu z lekceważącym traktowaniem absolwentów szkół zawodowych przez studentów i inn magistrów:P Tymczasem jak widze sami traktujecie swoje studia jak szkołę zawodową. Wniosek...rzeczywiście zmarnowaliście mnóstwo czasu bo trzeba było od razu walić do zawodówki.

Spodziewałem się usłyszeć choć jedną wypowiedź typu: "Bo strasznie interesuje się tym a tym i chciałem/am pogłębić swoją wiedzę...Z CIEKAWOŚCI świata" Ale sie rozczarowałem wami :( W większości:)

tylko że nie każdy chciał być fryzjerem czy spawaczem... a żeby ubiegać się o dane stanowisko należy mieć odpwoiednie wykształcenie

tylko że nie każdy chciał być fryzjerem czy spawaczem... a żeby ubiegać się o dane stanowisko należy mieć odpwoiednie wykształcenie

Krótko mówiąc jesteście pozbawieni cech takich jak błyskotliwość, wyobraźnia, zimna krew, umiejetność improwizacji, skłonność do ryzyka...Gdybyście je mieli to przy waszych priorytetach życiowych (kasa...bo po to się szuka dobrej pracy) już dawno zostalibyście przedsiębiorcami, płatnymi zabójcami, artystami albo kimkolwiek innym z dużymi pieniędzmi. Zostało wam tylko nudne i na siłe przyswajanie wiedzy, za której wykorzystanie ktoś zapłaci wam relatywnie duże (śmieszne pieniądze) Krótko mówiąc jesteście nieudacznikami idącymi na łatwiznę...mówię to o tych którzy na studia udali się "dla pracy"