Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goskasamoska

Bo u nas w ju kej...

Polecane posty

Gość goskasamoska

Mamuski, napiszcie prosze za co chwalicie sobie mieszkanie poza granicami Polski. Mam wrazenie, ze zapomnialyscie jak to bylo "u nas w Polsce", trudno wam sie przyznac do bycia Polakami za granica. Czytajac wasze wpisy mam wrazenie, ze kategoryzujecie mamy na te z Polski i te z poza granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w ju kej
:) ale czuje sie jakbym zyla w pl tyle tu jest latwiej, bardzo chcialabym zyc w Polsce ale juz za dlugo tu jestem i mam 2 dzieci, nigdy tez nie pracowalam w PL takze raczej bym sobie nie poradzila, ale kocham Polske to moj kraj i uwazam ze Polskie mamy sa najlepsze na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w ju kej
jeszcze napisze ze chyba najbardziej mi brakuje tu... ogorkow malosonych hahaha bo gruntowych nie dostaniesz i ubolewam nad tym ze nie moge sobie zrobic :/ a tak na codzien jestem dumna z tego ze jestem z Polski, studiowalam ju kej, a takze pracowalam i nadal pracuje tyle teraz na pol etatu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskasamoska
A czy twoje dzieci urodzily sie za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w ju kej
nom w 'ju kej' :) ja mysle ze nie warto uogolniac, moze czasem ktoras tu napisze ze w uk jest tak i tak ale to tylko porownanie, czasem tu jest cos 'lepiej' a czasem gorzej, np ja bylam zaskoczona tym ze w szpitalu nie kapia dzieci po porodzie, nie ma tez robionej lewatywy itd itp to z tych tematow porodowych, ja sie nie uwazam za jakas zarozumiala mam z ju kej ktora juz zapomniala ze jest z Polski ;) i biede tez pamietam i jak mama wymyslala na obiady placki i nalesniki bo nie stac bylo na nic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam problemow z przyznaniem sie do tego, ze jestem Polka... jak ktos pyta od razu mowie,ze jestem z Polski. A za co chwale UK? za inna mentalnosc zycia i ludzi, ze nikt sie nie wperdala i nie jestem na jezykach calej firmy czy sasiedztwa.. za roznorodnosc kulturowa i tolerancje.. tutaj ludzie zajmuja sie swoim zyciem a nie tym co robia badz kim sa inni (no chyba, ze sa to inni polacy niestety...). Jest latwiej cos osiagnac, mozna zyc normalnie za najnizsza krajowa majac spory dom wynajety i nie martwiac sie co do garnka wlozyc.. baa.. nawet pozwolic sobie na przyjemnosci czy zwykle,egoistyczne zachcianki.. jest mnostwo miejsc i osrodkow z ktorych moge korzystac bez zadnych kosztow razem z dzieckiem.. pelno zieleni i parkow, bezpieczne place zabaw jak i dla tych, ktorym zycie w jakis sposob dalo popalic pomoc socjalna, ktora jest wieksza niz w Pl.. i nie, nie zapomnialam jak jest w Pl i nie zapomnialam tez o swoich znajomych, ktorzy ta swoja Polske maja na codzien, z jakimi problemami musza sobie radzic- szczegolnie kwestie finansowe.. kocham swoj kraj, chetnie go odwiedzam, bo zamiast wakacji na Dominikanie wole pojechac nad polsi Baltyk (pomimo, ze kosztami czesto wizyta w Pl przewyzsza wyprawe do cieplych krajow), mam w Polsce rodzine, za ktora tesknie ale niestety.. wole latwiejsze zycie dla swoich dzieci i normalne warunki mieszkaniowe/finansowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajde tez minusy zycia w UK, szczegolnie rozlake z rodzina jednak mi najbardziej w Pl przeszkadza ta ludzka mentalnosc i brak tolerancji dla innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w ju kej
ale tu takze ludzie sa wscibscy i oceniaja innych, jak wszedzie... moze ty sie z tym nie spotykasz poniewaz nie wiem nie miszkalas w jednym miejscu dlugo, albo mieszkasz w wielkim miescie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karakumba
Ja to z kolei czuje,ze o nas zle mysla ludzie w Pl i nawet to widze,nawet piszac na jednym z topikow na temat porodu,ze bylam zadowolona na Wyspach to prawie mnie zlinczowano,bo dziecka od razu nie myja,czy nie kaza przemywac pepka,a u nas z tego powodu sie nic zlego nie zadzialo i dziecko zdrowe i szczesliwe,wiadomo zlych doswiadczen mozna wszedzie posmakowac,z kolei znam duzo zlych opin o opiece lekarskiej ,bo sa osoby ltore prawie nie znaja Angielskiego,sama bylam swiadkiem jak dziewczyna w szpitalu nie umiala wytlumaczyc porzadnie co jej jest i dostala paracetamoil,doktor nie postawi diagnozy na podstawie machania przed nim rekoma :P zawsze tez mozna poprosic o tlumacza albo kogos ze soba zabrac...albo tez ze kazdy jest na benefitach,gowno prawda,jedno ze pozmieniano zasady i jest trudniej a drugie ze progi zarobkowe sa juz tak male zeby cos otrzymac,ze naprawde ciezko,a wielu Polakow wyjechalo juz dawno ,kiedy byla taka moda na UK i teraz juz maja wyzsze stanowiska oraz zarobki,natomiast Ci ktorzy przybyli dopiero walcza z biurokracja i czesto z odmowami ze strony urzedow,oczywiscie wielu ciagnie zasilki ale nie mozna tez wszystkich wsadzac do jedenego worka ...tutaj tez juz nie jest tak rozowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie mieszkam w malym miasteczku ;) w mojej okolicy mieszkaja przede wszystkim Anglicy, kilku Holendrow jednak wiekszosc to w wielu moich rodzicow jednak :P bardzo zyczliwi ludzie.. sasiadow tez mam super.. zawsze mojemu mlodemu bezinteresownie jakies ciastka podrzuca, czy kartke na swieta.. z sasiadka pogadam o kotach a sasiad pomoze przy przycieciu zywoplotu czy trawnika.. a wscibstwo i obrabiania tylka innym to niestety zauwazylam jedynie u Polakow :/ smutne to, bo na pomoc tez bardziej mozna liczyc u obcokrajowca niz u wlasnego rodaka.. ale nie mowie, ze wszyscy.. mam wiele znajomosci polskich zawartych w UK.. ze wspanialymi ludzmi i rodzinami.. ale prawda jest, ze na obczyznie to Polak Polakowi wilkiem.. i widac to szcegolnie w miejscach gdzie pracuje duzo Polakow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem z uk
ja mieszkam w ju kej----a na ktorej uczelni studiowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karakumba, tez mam takie wrazenie.. jak sie przyznawalam, ze jestem w uk to zostalam zjechana z gory do dolu.. a faktycznie nie jest tutaj az tak latwo o zasilki ale jest tez tak, ze jak juz tej pomocy serio potrzebujesz to ja dostaniesz.. i jest wieksza niz w Polsce. Co do opieki lekarskiej mam podzielone zdanie bo zdarzylo mi sie spotkac kilku konowalow na swej drodze ale ja nie widze problemu.. nie ten lekarz to ide do innego :Dkwestia porodu.. wspominam niesamowicie, super opieka, genialne warunki bez dawania komus w lape.. w urzedach niestety trzeba stawiac na swoim i umiec z nimi rozmawiac ale wiadomo, zawsze ta bariera jezykowa jest i nie kazdy umie ja przeskoczyc.. ale po to sa tlumacze.. co nie zmienia faktu, ze w Pl jak probowalam cos zalatwic to mowiac w tym samym jezyku dogadac sie czasem nie moglam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scotlannddd
A ja wracam pod koniec roku do PL :D Nigdy nie mialam problemu z przyznaniem sie, ze jestem Polka, nigdy tez na urlopie w PL nie robilam z siebie bogatej i swiatowej damulki (jak wielu udaje, ze sa niewiadomo kim i maja Bog wie co). Nie uwazam Polski za zlo i dno. Choc takie przekonania panuja wsrod Polakow w UK, ktorzy postaw sie a zastaw sie jada na urlop na 2 tygodnie do kraju i potrafia przetrzepac z 2 tys. funtow a po przyjezdzie narzekaja, ze w PL tak drogo-a prawda jest taka, ze wielu szasta w kraju kasa na lewo i prawo, nie chodz tam, gdzie taniej. Moim zdaniem w PL, gdy dwie osoby pracuja i maja swoj kat, mozna sobie doskonale poradzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scotlannddd
U nas prawie w kazdym miescie sa Polskie sklepy, wiec niczego mi nie brakuje, jesli chodzi o jedzenie z Polski. Spokojnie mozna kupic te ogorki malosolne w sezonie, potem kiszone. Nawet wlascicielka sklepu sprowadza swieze ogorki, chrzan, koper i mozna samemu sobie ukisic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scotlannddd
A co mi sie nie podoba w Uk? Bariera jezykowa, znam jedynie podstawy, ale i tak osoby, ktore mowia komunikatywnie maja problem ze zrozumieniem Szkotow-ich gwary. Chociaz radze sobie nie najgorzej (Przed wyjazdem zrobilam kurs podstaw angielskiego-cale zycie uczylam sie niemca :) ). Nie podoba mi sie pogoda, mieszkam w malym miescie, gdzie nic w sumie nie ma poza basenem i silownia. Oczywiscie dochodzi rozlaka z rodzina i znajomymi z PL. u mnie tu w miasteczku jest duzo Polakow, ale z doswiadczenia wiem, ze nie warto miec wielu polskich znajomych tu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskasamoska
ja rodzilam w Polsce i tez dziecka po urodzeniu nie kapali :) w tym szpitalu tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowsa1983
poniewaz mozna zyc komfortowo, godnie przy nawet podstawowych zarobkach dla pary poniewaz mozna godnie mieszkac, mozna miec fajny samochów, mozna jechac na wakacje chociaz raz do roku mozna sie uczyc bez leku o przyszłosc mozna odwiedzac rodzine lub rodzina nas kilka razy do roku mozna miec dobra opiekę nhs - leczenie niepłodnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie udaje nikogo, wrecz przeciwnie.. jak jade to probuje wybic z glowy tym co zyja w przeswiadczeniu, ze tutaj to sie kokosy ma.. bo tak nie jest.. i denerwuje mnie takie glupie komentarze od ludzi, ze ahh.. co to dla ciebie jest wydac za cos 200-300zl za pierdole.. mieszkasz w UK to Cie stac.. a to nie jest tak, poprostu zycie tu latwiejsze.. ale i mialam okazje poznac takich co to przed urlopem brali pozyczke na kilka tysiecy funtow, zeby sie pokazac w Pl jacy z nich kozacy a potem marudzili i pozyczali bo nie mieli na raty, zeby w terminie splacic :) I masz racje Scotland, tez mialam okazje sie przejechac na wielu Polakach tutaj wiec nie szukam jakos na sile kontaktow i nie palam jakas wielka checia do zawierania znajomosci z rodakami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko chyba zapomniec jak to było w Polsce, bo większość jednak do Polski jeździ regularnie...mnie się nie najgorzej żyło w kraju do pewnego momentu, w którym przejrzałam na oczy i zrozumiałam, że już dalej nie zajdę, bo nie mam pewnych niezbędnych cech charakteru (m.in - było jeszcze parę powodów wyjazdu) - wybrałam zmianę dość drastyczną i nadal nie wiem, czy dobrą, ale nie chcę wracać już do Polski m- tutaj jest łatwiej, nawet w złych czasach, nie chce mi sie pisac elaboratu, ale kazde wakacje przypominają mi, że Polska to nie kraj na moje nerwy, nie chce tam wychowywac dzieci... za rodziną i znajomymi już prawie nie tęsknię - tutaj mamy nowych, jest co robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskasamoska
Poruszylam ten temat, bo sama kiedys mieszkalam w irlandii, jeszcze jako podlotek ;) Pojechalam z przyjaciolmi, wrocilam z wrogami - zna ktos ten temat?? ;) Teraz jestem w polsce, zalozylam tu rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
my mieszkamy w stolicy wiec nie moge narzekac na brak atrakcji a zwlaszcza teraz kiedy jest festival. Tez podoba mi sie tutaj zycie bo jest poprostu latwiej. Czesto latamy do Polski i jak rozmawiam z ludzmi z od siebie z uniwerku to mam wrazenie ze musza niezle kombinowac zeby zwiazac koniec z koncem i zyc na jako takim poziomie. Ale oczywiscie nic nie przychodzi samo nawet zagranica. Znam dobrze jezyk bo zapisalam sie na poczatku do collegu i bo denerwowalo mnie ze nie rozumialam co do mnie mowili. Teraz takie sytuacje sie nie zdazaja, no moze bardzo zadko. Mamy tutaj tez wielu znajomych wiec nie narzekam na brak kontaktow z ludzmi. jak narazie do Polski nie wracamy ani nie mamy tego w planach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scotlannddd
Pisze tylko to, co zaobserwowalam :) nie pije do zadnej z Was. A iwem, ze kokosow nie ma, oboje z mezem pracujemy za najnizsza krajowa, mamy dziecko, wynajmujemy 1 bed flat. W Polsce remontujemy mieszkanie od podstaw, wiec wszystko praktycznie, co udalo sie odlozyc, wysylalismy do PL. Ale my nie wiazemy przyszlosci z UK. Mieszkanie w PL juz prawie gotowe, jeszce tylko na czesc mebli musimy zebrac. I wrocimy. O prace w PL sie nie martwie-jest praca dla tych, ktorzy chca pracowac :) Idwoje damy sobie rade. Zwlaszcza, ze tu tez pracujemy w zakladzie produkcyjnym, mieszkanie wynajmujemy. Znam wiele osob, ktore zachwalaja UK pod niebiosa-ale czesto maja mieszkanie z councilu, dwojke, trojke dzieci i wszelkie mozliwe benefity, bo tylko jedno z nich pracuje i tez za najnizsza. Jedna para ostatnio leciala z 3 dzieci do PL, to najmlodszej musieli nawet nowy wozek kupic, bo jak to-pokazac sie w PL z 2-letnim poprzednim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do pogody - tez mieszkam w Szkocji - to przez większość pobytu tutaj była świetna - były dwie zimy jak się patrzy i dopiero poprzednie lato mi dopiekło i to też mtrochę, chociaż teraz ostatnio jest upalnie i parno i widzę, że dzieci to znoszą równie źle jak ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scotlannddd
Do mnie przemawia argument rodziny w PL-moja mama jest ciezko chora i chce byc przy niej. Juz teraz widze, jak latam do niej, ze jest w coraz gorszym stanie, postarzala sie :( Tyle, ze nasz wyjazd byl omowiony w ten sposob, ze nie na stale, maks. na 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowsa1983
w uk mozna miło zyc my pracujemy o boje za ok płace podstawową mamy 2 bedroomy nie z councilu spłacamy nowy samochód jezdzimy na wakacje nie zyjemy z dnia na dzien maz sobie jeszcze studiuje mamy plany w Polsce mielismy wiecej obaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scotlannddd
ex-D.Bill-no pogoda od dwoch tygodni nawet spoko, az sie zdziwilam, ale u nas zimy w tym roku nie bylo wcale, jeden dzien do poludnia poproszyl snieg, ale zaraz stopnial. Poprzednia zima byla fajna-i mrozik i snieg, ale totalny paraliz-nie jezdzily autobusy, byl problem z dostawami towarow do sklepow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paraliż był smieszny:) myślmy się uzbroili w zimówki, więc śmigaliśmy, a w tym roku były juz dwa absurdalnie ciepłe tygodnie w marcu i chyba czerwiec był spoko:) ale ja nie lubię jak jest za ciepło, więc mi tu całkiem pogoda odpowiada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, dziekuje
dzis to jest masakra w londku, ukrop!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scotland, zle zrozumialas.. ja nie mowie, ze pijesz do mnie czy do kogokolwiek.. tak z siebie pociagnelam temat udawania :D jasne, ze jak sie chce to wszedzie zyc mozna.. u mnie brak checi powrotu do kraju to nie tylko kwestie finansowe ale przede wszystkim ta mentalnosc i brak tolerancji mnie zniecheca.. jak pojade do domu to juz po tygodniu mam dosyc bo chce wracac do domu tu w UK. ale moze dlatego, ze ja z Torunia i w bliskim sasiedztwie Radyjka moi rodzice mieszkaja wiec obecnosc tych dewot, krytykujacych wszystko co jest inne niz ich w glowach mnie tak strasznie irytuje :P ja wprawdzie obecnie bez pracy,przyznaje sie bez bicia ale maz dobrze zarabia wiec starcza dla nas wszystkich ;) a ze dostaje dodatkowe 50 funtow z Child Tax Credit na syna tez moge powiedziec. I mamy zlozona aplikacje na mieszkanie z councilu bo kazdy ma prawo taka aplikacje zlozyc, bez wzgledu na zarobki.. jak masz duze to wciskaja cie w band D, ze nie potrzebujesz i tyle..ale papierek sobie lezy ;) tez nie rozumiem takiego szastania pieniedzmi bo wstyd z starym wozkiem jechac.. takie wszystko na pokaz.. a przeciez nie na tym zycie polega.. ja wiekszosc rzeczy kupuje uzywanych na eBayu bo mi szkoda poprostu pieniedzy na cos co bede uzywac przez krotki czas.. teraz np kupilam wozek dla drugiego dziecka, ktory ma lat ok 30 :D i bardzo mi sie podoba.. i dalam grosze za niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, dziekuje
a 2 lata temu grdzien 2010 akurat rodzilam na pocz to myslalam ze do szpitala nie dojedziemy takie zaspy sniegu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×