Co mogę jeszcze zrobić żeby wróciła...

Zostawiła mnie dziewczyna i pojechała do innego... nasze życie było zawsze pełne zawirowań ale bardzo się kochaliśmy i nawet teraz ona pisze mi że mnie kocha, ja cały czas piszę do niej i proszę ją żeby wróciła niestety jest bardzo daleko i nie jestem w stanie po nie pojechać . Dałem jej nawet na bilet powrotny ale ona jest pod wpłyswem znajomych i rodziny która uważa że powinna zostać z tamtym, jest bogatszy, jest obcokrajowcem... ona cały czas pisze że tęskni... na pewno wróci bo ma jeszcze studia ale chciałbym żeby pojawiła się tu teraz, już bo nie mogę bez niej wytrzymać.

ale był jakiś powód rozstania, nie? Tak o by nie odeszła. Nic nie napisałeś co zawiniło. A pewnie coś przeskrobałes i się przyznac nie chcesz. Tak o do ceibie nie wróci

Długo tak jeszcze dasz jej sobą manipulować?? Czas się obudzić!

powód był taki że ona znała go wcześniej ode mnie i zawsze chciała go poznać... zdarzyło jej się nawet zdradzić mnie już z nim a teraz pojechała tam do niego. pisze mi że mnie kocha a codzinnie spi z nim w jednym łóżku... on nic o mnie nie wie

był moment że chciałem jakoś ją zmusić do tego żeby się zdecydowała i zacząłem się spotykać z inną, powiedziałęm jej wtedy że jeden telefon do niego ze z nim zrywa i więcej nie spojrzę na tamtą. bardzo to przeżywała ale nie zadzwoniła.. nie mogę sobie wybaczyc że walczyłem z nią jej własną bronią.... do samego wyjazdu walczyłem o nią.. zachowywaliśmy się jak para mieszkaliśmy razem spaliśmy.. mielśmy swietne życie erotyczne.. od kiedy tam jest pisze mi że jest bardzo nieszczęsliwa i myśli o powrocie... ale nic nie robi

"od kiedy tam jest pisze mi że jest bardzo nieszczęsliwa i myśli o powrocie... ale nic nie robi" Ty też nic nie robisz, macie po równo :)

wysłałem jej kase na bilet... poza tym cały czas ją przekonuje i zmieniam w sobie wszystko co jej nie pasowało... zacząłem chodzić na siłownie, znalazłem pracę, spotykam się z ludzmi ( narzekała że jestem nietowarzyski) nie stać mnie na to żeby wydać 6000zl na bilety dla mnie w dwie strony dla niej powrotny i na nocleg...

może lepiej urwać kontakt i po tygodni powiedzieć że poznałem kogoś i zapytać wtedy czy wróci czy mam się angażować w stały związek? co myślicie?

Taaa. Pytaj ją, co masz zrobić. I czekaj do usranej śmierci :)

Damascenka to może masz jakiś pomysł? radę?

Nie mam ani pomysłu ani rady dla ciebie. Ja bym się wycofała - lubię jasne sytuacje. Z osobami niezdecydowanymi urywam kontakt - nie chcę się męczyć w ich towarzystwie.

Przestań jej całkowicie odpisywać na smsy i robić z siebie wycieraczke pod jej buty... Będzie chciała pogadać to przyjedzie, proste

" Przestań jej całkowicie odpisywać na smsy i robić z siebie wycieraczke pod jej buty... Będzie chciała pogadać to przyjedzie, proste" Tru. Tru.

co za idiota z ciebie.. przeciez to zwykla dziwka jest. napisz jej ze ma wypierdalac jak poleciala do innego i tyle.. wes sie ogarnij

czyli olać? jednak cieżko mi bo bardzo ją kocham... bedzie ciezko... na razie nie odzywam sie kilka dni i juz mnie nosi zeby cos napisac do niej...

A dlaczego ją kochasz?

nie kocha sie za coś... kocham ją poprostu, mam wiele wspomnien, przeżyliśmy wiele pieknych momentów... poza tym oprócz tego jednego aspektu, którym jest ten facet to była cudowną dziewczyną... nigdy nawet nie spojrzała na nikogo.. poza tamtym.

Nie pytałam ZA CO ją kochasz, tylko DLACZEGO, a to różnica. Z tego, co piszesz, to wcale jej nie kochasz. Jesteś tylko uparty. I zły, bo inny pies sprzątnął ci kość sprzed nosa.

to już trwa dwa miesiące, od początku wakacji i ja codziennie nie mam momentu żebym o niej nie myślał. cały czas biorę jej rzeczy z szafy i probuje sobie przypomnieć jak w nich wyglądała, wpatruje się w telefon czy moze napisała, budze się nawet w nocy co godzine, pół żeby sprawdzić fb, skype, maila.. piszemy czasem, rozmawiamy. ona płacze mi do słuchawki że myśli i nie może o mnie zapomnieć i że mnie kocha ale jak wysłałem jej na bilet to nie wróciła...