Czy kobieta powinna zaproponować że zapłaci za swój rachunek?

Jesteśmy na randce. Ja zamawiam rachunek i płace. Zazwyczaj było tak że dziewczyny przynajmniej proponowały że zapłacą za siebie. Wyciągały portfel a tutaj nic. Czy mam do czynienia z materialistką?

a ty liczyłes na seks czy to było luzne spotkanie ?, bo jesli liczyłes , to sam sobie odpowiedz

ty zapraszasz ty płacisz. jeśli wyszło to jakoś naturalnie od was obojga to po połowie jeśli ona zaprasza to powinna zapłacić ale większość facetów raczej się puszy przed płaceniem za nich.

ty zapraszasz ty płacisz. jeśli wyszło to jakoś naturalnie od was obojga to po połowie jeśli ona zaprasza to powinna zapłacić ale większość facetów raczej się puszy przed płaceniem za nich.

Oczywiście że tak. Głupie koorviska nie tylko powinny to proponować ale i wcielać w życie. Każdy powinien płacić za siebie.

jeżeli zapraszasz dziewczynę, to ty płacisz, oczywiste, przynajmniej dla mnie . W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby kobieta za mnie kiedykolwiek płaciła.

te kurfy glupa graja.jebane materialistki

ja kieruję się prostą zasadą; kto zaprasza ten płaci. zdarzało mi się płacić za faceta i nie widzę w tym nic dziwnego.

ludzie czasmi zamawiacie kawe , a czasmi sok , z czego wy problem robicie , nie wstyd wam ?

nawet gdyby to była tylko woda, to płaci mężczyzna

Dokładnie tak, kto zaprasza ten płaci. Jeśli jakoś tak sam pomysł wpadnie to każdy za siebie. Chociaż zazwyczaj facet i tak się unosi dumą i płaci. Generalnie rzadko mi się zdarza płacić za siebie, ale nie byłoby to dla mnie probleme. Jednak nie powiem, że to nie jest miłe. Tu nawet nie chodzi o pieniądze co o fakt tego, że skoro płaci to Cię szanuje. Kobiety tak to odczuwają. Generalnie jest ogólnie przyjęte, że to facet płaci

Powinna zaproponować, że za siebie zapłaci ale dzentelmen mówi- nie, zapłace całosc.

na randce płaci mężczyzna. przynajmiej na pierwszej.

Na pierwszych randkach płacenie prawie zawsze jest problemem. Wielu ludzi zastanawia się jak to będzie, kto zapłaci itd. Dziewczyny też często nie wiedzą jak się zachować, czy wyciągnąć portfel czy siedzieć cicho i nic nie robić. Bardzo możliwe, że ta dziewczyna nie wiedziała, co ma zrobić, skrępowała ją ta sytuacja i czekała na Twój ruch. Może uznała, że jak nic nie zrobi, to tak będzie bezpieczniej. No chyba, że była wyjątkowo otwarta i nie sprawiała wrażenia zawstydzonej. Jednak nie powinieneś skreślać jej od razu. Gdy ludzie już jakiś czas się spotykają to później mogą na zmianę sobie coś stawiać, składać się i nie ma z tym problemów, rozmawiają o tym swobodnie. Jednak na pierwszych randkach często jest to krępująca sprawa i dziewczyny nie wiedzą, co mają robić. :)

ale z tym płaceniem to rożnie bywa :P ja się kiedyś spotykałam z takim facetem, który za żadne skarby świata nie pozwalał mi za siebie płacić (chyba z 4 randki były) na 5 poszliśmy do kina, ja zaprosiłam więc pomyślałam, że go "oszukam" i kupię bilety wcześniej dla siebie i dla niego :D jak to usłyszał to dostał jakiegoś ataku i zaczął mi gadać, że nie traktuję go poważnie, że on myślał że może być z tego coś więcej itp. odwrócił się na pięcie i już się nie odezwał. no cóż...:P

jak widze, ze facetowi chodzi tylko o seks, to nawet mi na mysl nie przychodzi, zeby zaproponowac ze za siebie zaplace, niech płaci frajer. Jak widze, że fajny chłopak to na pierwszej randce zawsze za siebie place, a na nasteonytch proponuje ze zaplace

A co myślicie o sytuacji, że proponuje że zapłacę a dziewczyna nalega że ona chce się dołożyć (zapłacić za siebie)? Facet powinien postawić na swoim i zapłacić czy uszanować jej wolę?

na randki zawsze przebieram sie za dziewczynę żeby nie płacić za siebie, taki jestem sprytny :)

Spadaj podszywie... Serio pytam. Co myślicie?

tak nieśmialo powinna dla przyzwoitosci a facet zv grzecznosci odmawiać nie winien

Aha