Ile razy w zyciu mysleliscie ze umieracie?

Jak sie wtedy czuliscie?? ja raz - pamietam wtedy leczylam sie dosc dlugo a chorob przybywalo i w koncu nie potrafili zdiagnozowac a ja lezalam pod kroplowka z okropnym bolem... w domu spac nie szlo nawet ani oddychac!, tak bardzo mnie wszystko bolalo. wlasnie wtedy myslalam ze umieram, w myslach zaczelam wszystko przeklinac, zycie przelecialo mi przed oczami,okropna swiadomosc... mialam wtedy tylko 16 lat....

Ja w podobnym wieku miałem podobną myśl ale znacznie mniej intensywną. Tak niemal nagle ścięło mnie coś. Leżałem w łóżku z potwornymi dreszczami i nie mogłem się niemal ruszyć. Siły zupełnie mi odeszły. Pomyślałem, że chyba umrę. Czułem się potwornie. Najlepsze, że następnego dnia wszystko mi minęło i byłem całkiem zdrowy.

Ja kiedys w nocy. Trzymałam rękę na sercu i słuchałam jego bicia w pewnym momencie zaczęło mi się wydawac, że serce przestaje mi bic. Na serio myslałam, że umieram. Zrobiło mi się aż duszno. Pkerwsza mysl to byla taka, że do spowiedzi nie byłam. Straszne uczucie.. Drugi raz to bylo jak przewrociłam się kiedys na ulicy i uderzyłam głową w cos. Pozniej jak wracałam do domu to widziałam czarne plamy przed oczami, obraz zaczął mi się zamazywac. Nie wiedziałam czy wołac ludzi, czy od razu po karetkę dzwonic, ale jakos dowlekłam się do domu i pozniej wszystko ustało xd

Dwa. Jak złamałam kręgosłup to byłam pewna, że umieram, bo przecież to nie może tak boleć. I raz kiedy miałam wypadek samochodowy i widziałam jak prosto na nasze auto jedzie bokiem ciężarówka, która wpadła w poślizg. W sumie to nic nie myślałam wtedy. Za pierwszym razem, żeby przestało boleć. Za drugim, żeby nie bolało i żeby szybko poszło.

Rhovanion,boisz sie teraz jezdzic samochodem?jakies obrazenia odnioslas w wypadku ja raz tylko po marihuanie myslalam,ze umieram.serce mi waliło jak oszalałe i mialam dziwne zapetlenia czasowe swiadomosci,wiec chwulami mi sie wydawalo,ze swiat stanal a ja jestem sekunde przed odplynieciem w nicość

Nie boję się, wprost przeciwnie, bardzo lubię jeździć, szczególnie za kierownicą. Tylko ciężarówek się boję panicznie, muszę wyprzedzić, bo zawsze się boję, że się na mnie osunie. Trochę poobijana byłam i pocięta, nic wielkiego mi się nie stało, życie zawdzięczam kierowcy ciężarówki, który robił wszystko, żeby nas nie zabić.

ja raz po marihuanie...mialam jazdy i sie balam

gdy zaglądam na blog Kamili Zdziebko

asdsasdfff. Znam ten ból