Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może kupię pierścionek

szukam kobiety potrafiącej robić dobrą galaretę wieprzową

Polecane posty

ja tylko zapytałem o galaretę... :D co za świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna PO
ja,ja ,ja potrafie-tylko robie z indyka na giczach swinskich-moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dużo
Robię pyszną ale mam 50 lat może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
galareta z indyka to czysta profanacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dużo Robię pyszną ale mam 50 lat może być?== mnie ta odp. się najbardziej podoba to już taka galareta z doświadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna PO
ale po co komu pierscionek...kto nosi takie archaizmy? a wiadomo-jesc trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robilam nigdy galarety
bosa bosa - a ja mam dobrą dupę i nikt nie pyta czy robię galaretę i wycinam gówniane kwiatki z marchewki :D żaden zdrowy facet nie doceni tych Twoich pierdoł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna PO
\ galareta z indyka to czysta profanacja indyka,czy galarety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robilam nigdy galarety najwyraźniej obracasz się w życiowym rynsztoku, obracana przez meneli napchanych naprędce plastikowym gównem z MC-syfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna PO
nooo... ale galareta jest dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robilam nigdy galarety
/ najwyrazniej obracasz sie w swiecie w ktorym nie stac Cie na dobre jedzenie jesli sam sobie go nie zrobisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę poruszał tematów finansowych, bo to raczej nieistotne... galareta to jedynie przystawka do dobrego jedzenia... stanowi swoistego rodzaju rozgrzewkę przed tym o czym twoja chamska plebejska gardziel moze jedynie pomarzyć... 21:59 "chciałem jedynie zobaczyć czy są jeszcze na tym padole zaradne kobiet" naucz się czytać ze zrozumieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robilam nigdy galarety
zardnosc nie polega na zrobieniu galarety, ale na umiejetności zycia w którym zrobi ją dla Ciebie najlepszy kucharz - z wyjatkiem kiedy gotowanie jest twoją pasją ale ty nie masz o tym zielonego pojęcia, co zresztą pokazałes utozsamiając brak gotowania z zywieniem sie w macu :) więc ni kompromituj się dodatkowo chamskimi odzywkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za natrętna блядь "zardnosc nie polega na zrobieniu galarety, ale na umiejetności zycia w którym zrobi ją dla Ciebie najlepszy kucharz" ok. zapiszę to sobie, a teraz spierdalaj, bo nadal nie kminisz tematu, a ja nie lubie wyjaśniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej co nie robi galarety - zaradność to nie tylko wykonanie telefonu do sprawdzonej restauracji i zamówienie dobrej potrawy. W moim przekonaniu, zaradność to łączenie wielu funkcji, w codziennym życiu. Ważna jest samodzielność finansowa, ciekawy zawód i umiejętność zarabiania takiej kasy, która pozwoli żyć na odpowiednim poziomie. A jeżeli, kobieta potrafi smacznie gotować, ładnie nakryć do stołu, zadbać o dom tak, że domownicy są w nim szczęśliwi, to co ? Trzeba ją ośmieszyć? Tylko za to, że coś więcej potrafi, że jej się chce dać coś więcej z siebie. Bo d...py facet może mieć na pęczki, chociażby te klubowe gwiazdy jednej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robilam nigdy galarety
rozumiem temat, po prostu nie możesz przezyć, że nieudacznik z Ciebie :) więc próbujesz tanio odwórcic kota ogonem, a wystarczylo nie wyskakiwac przed szereg i nie otwierac gęby, nie musialbys sie teraz głupio bronic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następna wróżka... nieudacznik to cie chyba robił, skoro po kilku zdaniach wyciagasz wnioski na podstawie czegoś o czym nie masz zielonego pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popłakałam się ze wzruszenia
bosa przestan pierdolic bo sie zesrasz zaraz nie robilam galarety ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robilam nigdy galarety
bosa bosa - jedna osoba lubi gotowac inna nie - zaradność nie polega na umiejętnosci robienia konkretnej rzeczy, ale jak wspomniałam urzadzenie sobie zycia, żeby móc robić to co się lubi, prawda ? a to czego się nie lubi móc potraktowac jako usługę, za którą placisz. Z tylkiem to był akurat mały żart, chociaż szczerze mowiąc nie znam faceta dla którego atrakcyjnosc kobiety (nie mam na mysli tylko tej typowej fizycznej) byłaby mniej istotna niz to czy umie gotowac. Jeśli umiesz gotowac, lubisz i sprawia Ci przyjemność to fajnie, nie chciałam Cię urazić, pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosa bosa nie tłumacz, bo ona tego nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurydziana
bosa-calkiem zgrabnie ujelas temat- moj maz i dziecko nie jedza galarety-robie dla siebie samej buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robilam nigdy galarety
a owszem facet może miec d.. na pęczki, tylko dlaczego tak bardzo przezywacie jak sasiadka da własnie tę dupę meżowi a nie jak poczęstuje go galaretą a ty backslash, wrobelku zacietrzewiony nie szukaj juz tak uparcie potwierdzenia swoich racji u kazdego kto się odezwie, bo smieszysz coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze jest w moim zyciu to, ze jestem szczęśliwa. Mam pracę i lubię to co robię. Mam kasę i sama decyduję co mogę kupić. Mam faceta, który potrafi i lubi gotować. Wie ile pracy trzeba włozyć, żeby przyjać gości. Natomiast nasze erotyczne życie, jest ciekawe i nic, ani napalone panienki, ani brak mineralnej, czy przypalone mięso nie jest w stanie zepsuć tego, co nas łączy. Ale obcym ludziom nic więcej nie powiem. Acha, nic nie przyszło samo. O wszystko musiałam zawalczyć i uszanować, żeby trwało jak najdłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×