Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jovanka Jovanke

Brakuje mi kolegów/koleżanek

Polecane posty

Gość Jovanka Jovanke

Mam 24 lata i prowadzę dość ubogie życie towarzyskie. Niby znam dużo osób, ale kontakty z nimi są jałowe, powierzchowne, więc i tak czuję się samotna. Brakuje mi ludzi podobnych do siebie, wrażliwych, marzycielskich, którzy mają pokrewne zainteresowania, gusta, z którymi można iść do kina, do teatru, na koncerty, na spacery. Jestem osobą dość spokojną, rzekłabym, nieśmiałą, więc to jeszcze bardziej utrudnia nawiązywanie znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Niekoniecznie tutaj, chyba że trafi się ktoś sensowny. Raczej chodzi o to, by się z kimś podzielić tym, co czuję, a jest to ogromna samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś już koleją osobą w tym wieku która jest samotna no co nie tak z tymi rocznikami?? pechowe czy co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Miło :) Nigdy nie mialam paczki z prawdziwego zdarzenia, jedynie pojedynczych znajomych, którzy mieli jednak swoje paczki. W szkole ani na studiach nie nawiązałam żadnych poważniejszych znajomości, bo byłam zbyt nieśmiała i być może wypadałam jako nudziara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Ogólnie to czuję się jakaś dziwna na tle rówieśników. Mam naturę introwertyczki, jestem skryta i malomówna, sympatyczna, ale trzymająca dystans. Zawsze mialam nadzieję, że ktoś mnie polubi taką, jaką jestem, ale ludzie na ogół nie chcą się ze mną bliżej kumplować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plummka
skad jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Z okolic Katowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam .
ani koleżanek, ani kolegów i nie czuję się samotny, to ja jestem dziwny, nie ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem obecnie na studiach, i w sumie to wygląda tak, że znam tych ludzi, lubie ich, lubie z nimi pożartować, jak chce, to pożyczą mi notatki, pomogą w czymś tam, ale... Nie jesteśmy zgraną grupą, która by wyszła se w weekend na piwo, czy coś. Nic z tych rzeczy. Tylko, że każdy z tych pojedynczych ludzi ma swoją paczkę, poza uczelnią... a ja nie mam. Nigdy nie miałam- ani w gimnazjum, ani w liceum. Właściwie to już sie 'pogodziłam', że nie bede miec, i tyle o. Jak przychodzi do wakacji, to nie mam co liczyć, że pojade ze znajomymi, bo to są albo powierzchowne znajomości, albo pojedynczy przyjaciele(w ilości małej), ktorzy razem nie tworzą żadnej zgranej całości. Ja nie mam opcji, zeby organizować w domu jakieś imprezy i ich ze sobą poznać, czy coś.. I tak to się kręci. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Hmmm, kiedy ja tak właśnie się czuję. Ludzie niby nic do mnie nie mają, ale też każdy trzyma się swojej ekipy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zaczniesz prace nie bedziesz miała czasu na koleżanki i kolegów tylko sporadyczne wypady ale i tak miło gdzies sie wyrwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whedif
łączę się z Wami w bólu. właśnie te wakacje to tak wszystko akcentują ech. lat 23, kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Wiecie, też się powoli przyzwyczajam do tego stanu rzeczy. Jako introwertyczka nawet lubię samotność i potrafię się nie nudzić w swoim towarzystwie. Sama wychodzę na miasto, na imprezy kulturalne. Tyle że czasem nie da się ukryć potrzeby bliskości z drugim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelusz777
@ja nie mam . no jak ktoś nie ma koleżanek i kolegów to musi być dziwak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Otóż to. Mnie np. kręcą góry i wiele bym dała by móc poznać ludzi, którzy co weekend wędrują po szczytach. Niestety to tylko marzenie, gdyż każdy już ma swoje grono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak wychodze to z 1-2 kumplami i to cała moja "paczka" ;) Albo z moim facetem. W ogóle mam więcej kumpli, niż koleżanek. Więc nie jestem całkiem samotna. Ale lubie towarzystwo ludzi i w gruncie rzeczy chciałabym mieć czasami taką swoją paczke.. Taką zgraną, np. 10-15 osobową, żeby sie dało na jakąś impreze wkręcic, albo na wczasy pojechać. No ale jakoś, nie wiem, nie wychodzi? Mam wrażenie, że ludzie z mojego rocznika wszyscy jacyś tacy są niechętni do poznawania innych ludzi bliżej. :P Nawiązywania glebszych relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whedif
tak sobie myślę że "swoje grono" to poznam dopiero na psychoterapii grupowej jak tam trafię z powodu moich licznych problemów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, ze tez zauważyłam to, ze jak ktoś już ma swoją paczkę (czesto z gimnazjum, albo LO, kiedy ja nie miałam ciekawe towarzystwa, tak to ujmijmy...) to... jest właśnie mniej chetny do poznawania ludzi "z zewnątrz". Po prostu ciągle wychodzi ze swoją paczką. I tak każdy wychodzi ze swoją paczką, poza mną. Zostaje mi 1 kumpel, albo 2, albo 3, albo wycieczka z chłopakiem. :o A wkręcić się do czyjejś paczki tez nie potrafie. Bo przecież nie bede żebrać "ej, moge iść z wami na piwo?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam .
też mogę wylądować kiedyś na jakiejś psychoterapii, no chyba, że neurolog mnie wyleczy a propo gór, też bym se chciał co weekend jeździć w góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mnie dość często dopada poczucie, że mam zbyt mało znajomych. Na dodatek odnoszę wrażenie, że wszyscy dookoła prowadzą bujne życie towarzyskie i niezależnie od wszystkiego zawsze mają z kim spędzić czas. Czuję się wówczas jak - co tu dużo mówić - oferma. Nie mogę narzekać na zupełny brak znajomych, bo zazwyczaj jest z kim wyskoczyć i z kim pogadać, ale to są nadal relacje doraźne i powierzchowne. Lat mam 20; nie potrzebuję 15-osobowej, fantastycznie zgranej paczki, "przydałby" mi się raczej ktoś w rodzaju...przyjaciela ;) Człowiek, którego towarzystwo może zastąpić setki innych, i z którym zbudowałabym silną więź. A nie takie tam dorywcze pogaduchy o dupie marynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZNam to. Każdy po szkole idzie w swoją stronę a w trakcie nauki okazuje się że osoby z którymi się uczysz to tępe tapieciary i albo lalusie co udają że " co to nie oni"pfff żałosne.Lepiej poczytać książkę albo iść do kina niż tracić czas z takimi pozerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jovanka Jovanke
Przepraszam, że wczoraj was opuściłam, ale tak mnie sen zmorzył, że nie wiem kiedy straciłam przytomność:) Chętnie bym poznała kogoś sympatycznego, z kim mogłabym się zakumplować na poważnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×