Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reinaderumba222

Idealny wiek na slub - jaki?

Polecane posty

Wiesz, ja uważam, że 25 letnia dziewczyna bez faceta, już się kwalifikuje pod starą pannę. Ale ona nigdzie nie napisała, że 30latka bez męża, to stara panna. Tylko, że ona by się czuła starą panną. Nie wiem, ja ją rozumiem. Może to taki mój polonistyczny zawias, że staram się wczytać w intencje piszącego. No nic, ja uciekam, niczego konkretnego do tematu nie wniosę, bo ja i ślub to oksymoron jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, wiem co to oksymoron, a niby techniczna jestem :) Gromobicie ciszy? :P:P A o co chodzi z ta stara panna? bo nie rozumiem? Jeśli ja mam ponad 30lat, faceta i dziecko to jestem stara panna? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja jestem starą panną, bo mam 25 lat, żadnego faceta na koncie i tak dalej. Ty po prostu żyjesz w związku nieformalnym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpjjjjjjj
rhova jeszcze niejesteś stara panną (no w Pcimiu Dolnym jesteś ale to już od 22 lat ) - zdaniem moim i większości moich znajomych stara panna to ok 28 lat a już w wieku 30 to juz stara panna pełna gębą - przeciez skąd wiesz że za miesiąc nie poznasz kogos i nózwidelec bedziesz zona w wieku 27/28 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 9 dni przed ślubem obchodziłam 25 urodziny a mój mąz 15 dni przed ślubem obchodził 26.... :) i to był dla nas odpowiedni czas.... nie za szybko ani nie za późno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxzzzyy
Kemma Oczywiście że wcale nie trzeba zarobić na mieszkanie żeby je mieć, a ja się pytam gdzie Twoja dorosłość - mieszkania obydwoje macie "za darmo" i jeszcze łapy po kasę na wesele? Nie wstyd Wam? Dwójka dorosłych ludzi, zakladam że pracujących (bo chyba te obydwa mieszkania sami utrzymujecie czy rachunki tez rodzice płacą) i kasę od rodziców na ślub? a fe! pierścionek zaręczynowy narzeczony kupił za kieszonkowe od mamusi? ja się pobiorę w odpowiednim dla mnie momencie ale ze świadomością że jestem osobą DOROSŁĄ, samowystarczalną, robie to z własnej nieprzymuszonej woli, sama zadecyduje kiedy, jak i gdzie i SAMA z moim partnerem za to zapłacę. A nie: mamusia tatuś zarzucić się trzeba bo kończę studia i ślub w białej kiecce mi się marzy. Kemma - bierzesz kościelny? A mieszkacie razem czy osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczkowataa
ty konkubina twój facet konkubent twoje dziecko dziecko bękart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam alimenty i pracuję, on pracuje. Mieszkamy razem, kościelnego nie bierzemy. Widzisz, ja nie muszę odwlekać swojego zamążpójścia, bo chcę na nie wywalić swoją ciężko zarobioną kasę. Skoro moich rodziców na to stać/chcą żebym zaprosiła ich rodziny, to płacą. W przeciwnym wypadku żadna z moich rozlicznych ciotek nie dostałaby zaproszenia. Ale nie będę płacić ze swojej kieszeni za ludzi, których 15 lat na oczy nie widziałam. I to jedyna fanaberia rodziców na jakąś się zgodziłam. Pierścionek zaręczynowy kosztował takie grosze, że nawet licealista mógłby sobie na niego pozwolić, ale był kupiony za jego, nie mamusi. To, że Ty masz inne zdanie, to nie powód, żeby być uszczypliwą. Ja też jestem osobą dorosłą, w tej chwili już samowystarczalną i robię to z własnej, nieprzymuszonej woli. Nie rozumiem co w tym złego, że moi rodzice CHCĄ mi dać pieniądze, które dla mnie odkładali na tą okoliczność od mojego urodzenia. Nie muszę na to brać kredytu, bo ich zarobki pozwalają na wyłożenie 10 tysięcy bez zaciskania pasa w 3 miesiące. Więc ich na to stać. Podobnie jak moich teściów. Tak jak było moją mamę stać na zapewnienie mi startu w życiu w postaci 60 m2 własnego lokum i samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a daj spokój
Trzeba zrównoważyć gotowość biologiczną i psychiczną. Trzeba być na to gotowym i tego chcieć. Ale nie wolno też odwlekać w nieskończoność, jeśli chce się mieć dzieci. Późne ciąże są bardzo niezdrowe dla matki i dziecka, pierwsze dziecko powinno się mieć przed 30-tką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z kolei nie rozumiem co jest złego w tym, ze rodzice dokładają się/płacą za wesele. Jeśli rodzice chcą dzieciom pomóc, stać ich na to to gdzie na Boga problem??? My ślubu nie chcemy, ale np. chcemy wybudować dom- moi rodzice dołożyli nam na zakup działki. A rodzice mojego faceta dołożą nam do wesela, jeśłi się kiedyś zdecydujemy :) Nie czuję się przez to ani niedojrzała ani na garnuszku rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×