Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość savoir vivrova

Facet mi "tyka" a sam każe do siebie mówić per pan

Polecane posty

Gość savoir vivrova

Co ciekawe, nie mam 18 lat, żeby mój rozmówca musiał się zastanawiać, czy jestem już dorosła, czy nie. Szczerze, to bliżej mi do 30-tki niż do 18-tki, a facet jest koło 40-tki. Przeszukałam różne strony internetowe związane z zasadami dobrego wychowania i to, co znalazłam, to to, że to kobieta inicjuje przechodzenie na "Ty" i to kobieta jest stroną ważniejszą w relacjach kobieta-mężczyzna. Co ciekawe, wielki szacunek zawsze dostaję od starszych panów (mówienie "pani", pocalunek w dloń, przepuszczanie w drzwiach), co utwierdza mnie w przekonaniu, że to ja jestem stroną ważniejszą, a jakiś facet starszy ode mnie o 10-15 lat (nie wiem, czy ma 40, czy 42 lata) wali do mnie na Ty i jeszcze sam uważa, że powinnam mówić do niego per pan. Czy to jest normalne zachowanie? Bo jak dla mnie to jest absolutny brak kultury? Sprawa jest cięższa, bo to daleki wuj mojej przyjaciółki i też nie bardzo chciałabym namącić im w rodzinie albo stawiać jej w dziwnej sytuacji. Z reguły widuję go raz w miesiącu (wpadam tam po nią czasem autem) i zaczyna mnie to denerwować. W ich rodzinie to starszy zawsze ma rację, w mojej rodzinie panuje bardziej dżentelmeńskie podejście do relacji. Kto wg Was ma racje? Ja osobiście nie uważam, żeby mówienie do dorosłej kobiety na "Ty" bez jej uprzedniej zgody miało cokolwiek wspólnego z taktem i dobrym wychowaniem. I czy mogę w ogóle cokolwiek zrobić, aby zmienić tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4520964
ie masz>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxaxsa
też mów do niego na "ty" po imieniu, niby czemu masz do niego mówić per pan? rozkazał ci czy co a ty sie słuchasz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzecznie acz stanowczo
Kolejnym razem z uśmiechem i mega grzecznie powiedz, że na per "ty" narazie nie przechodziliście, jak on ci powie, że nie przejdziecie, to też powiedz, że doskonale to rozumiesz, szacunek należy się każdemu, nawet młodej kobiecie. Jak jest ynteligentny, to załapie aluzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachowujecie się
wszystkie jak dziwki i wcale nie jesteście kobiece, nie żądajcie szacunku i uprzejmości. Kobieta to istota delikatna, niepaląca,nieprzeklinająca, ubierająca sukienki i spódnice:D itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbgvfd
Co za kretyn... Ale ja bym to olała i po prostu mówiła do niego na ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiocha totalna................
skoro on mówi ci na ty, to ty też go "tykaj" i po problemie. A to, że on sobie nie życzy "tykania" ignoruj. W końcu ty też sobie nie życzysz a on tak mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etykiette
jak dla mnie to stwarza chorą sytuację, a on niby pan a ty wieśniaczka? to że jest wujem koleżanki nie znaczy, że jest wyżej w hierarchii społecznej niż Ty. Nie jesteś od niego zależna w jakikolwiek sposób i relacja powinna być równa, a nie asymetryczna. Bądź asertywna i powiedz, że na przejście na Ty przyjdzie jeszcze czas, albo zagnij go inaczej: "widzę, że lub Pan bardziej luźną formę adresatywną, mnie w sumie to nie szkodzi, też łatwiej będzie mi się tak komunikować, to przypomnij mi swoje imię, bo przecież muszę się jakoś do Ciebie zwracać :) ", do tego dodaj promienny uśmiech, bez sarkazmu. Skąd wiesz, że wymaga od Ciebie mówienia do niego per Pan, już Ci to zakomunikował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etykiette
i jeszcze jedno, to nie Twoja sprawa że w ich rodzinie to starszy ma rację, Ciebie to nie dotyczy. A tak przy okazji mam podobne relacje z wujostwem ale mojego faceta, więc troche inaczej to wygląda, jego ciotka jest ode mnie starsza o jakieś 14 lat, po prostu mówię bezoosobowo. Ale tu jest jakaś zależnośc, wkońcu wejdę w jego rodzinę, i będę musiała krakać jak oni. A koleżanka i jej rodzina nie będą Twoją rodziną, i z takiego założenia wychodzę z rodzinami moich koleżanek, odpłacam się tym samym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×