Facet nie powinien placic za kobiete

nie i juz, chcecie rownouprawnienia wiec macie, w czym problem?

dzis juz chyba malo kto placi za kobiete

a jak płacić to wymagać. Minimum to ozp. Z drogiej strony, chcą żeby za nie płacić, a obruszają się, jak je się nazwie dziwką.

i tez powinien sam sobie prac sprzatac gotowac i zarabiac obie plcie powinny po rowno jak po rowno to po rowno w kazdej kwestii!!!!!!!!!!

wcale nie musi tak być! mój facet pracuje ja jeszcze się ucze i nie mogę pozwolic sobie na pracę. chlopak często za mnie płaci. ale jeżeli mam jakieś pieniądze lubie sama za siebie zapłacić lub po prostu coś kupic chłopakowi :) kwestia uczciwości i moralności. nie można wykorzystywać faceta żeby wszystko stawiał i nic w zamian :)

to idz do dorywczej, do ulotek albo KFC

qrwy dalej nie rozumią, że chodzi o randki a nie życie.

pendzior dokładnie jak ktos wyzej napisał faceci nie powinni placic, ale tez powinni sami po sobie sprzątac, prac gotować itp. to jest wlasnie zycie :)

wy nie powinniscie placic. bo z was sa cipy a nie faceci

w domu ja gotuje, sprzątam piore i robie zakupy.

piekna-kobieta dobrze powiedziane :)

co to za facet co siedzi w restauracji i czeka az kobieta zaplaci rachunek, dupa nie facet taki to sobie powinien szukac partnera a nie partnerki

Facet nie powinien płacić za kobietę, a kobieta nie powinna rodzić facetowi dzieci!!!!!!! Proste!!!!!!!!

kobieta dzieci to rodzi przede wszystkim sobie, to kobiety bardziej pragna dzieci

a nie za jakąś kobietę

facet nie, mezczyzna-zawsze.

kobieta która jest prawdziwą damą to nie pozwoliłaby za nią płacić bo to nic innego jak sponsoring a to obraza jest jak dla prawdziwej damy

w restauracji itp. i byc niepewnym czy to sie zwroci ;) Jak mozna isc do agencji towarzyskiej i miec full serwis platny z gory?

ok, zalezy od kobiety i dwojga ludzi, jesli sa tzw 'postepowi' to niech postepuja wg swojego uznania. osobiscie nie uznaje czegos takiego ze ja place, przynajmniej nie na pierwszej randce i kiedy on zaprasza. jesli jemu to nie odpowiada niech mnie nie zaprasza.

o prosze, jacy tu faceci-feministki sie znalezli :) ja mam o tyle wygodnie, ze wybieram czy czuje sie dzis bardziej feministka (place za siebie i faceta) czy dama z zachowaniem savoir-vivru (placi za mnei mezczyzna)

Jak mozna isc do agencji towarzyskiej i miec full serwis platny z gory?' widze ze ktos oglada kreskowke Poradnik Prawdziwego Mezczyzny.

najlepiej kupcie piwo, włączcie pornola i nie narzekajcie wcale :)

mu dupy?

tylko debile chodzą na randki jak mają prostytutki tak tanie i dostępne! Płacisz i masz a randki to płacisz, płacisz, płacisz i lachon cie kopnie w dupę za przeproszeniem

Nieudacznik życiowy zawsze tłumaczy niepłacenie za kobietę tym, że kobiety chciały równouprawnienia. Facet z klasą zawsze płaci za złożone zamówienie w restauracji za kobietę. Według savoir vivre płaci osoba która zaprasza. Imponują mi faceci którzy traktują kobietę jak prawdziwą kobietę, a nie jak kumpla spod bloku.

Mooroland masz rację niech se kupi piwo, włączy p****la ruszy parę razy grabowiecką będzie miał eko rozwiązanie a nie się żali na forum biedak.

Prawda jest taka, że facet który ma kase nawet nie traci czasu na takie rozkminy kto powinień płacić dla niego to oczywiste i nie widzi problemu w płaceniu za kobietę. Taki co nie ma kasy będzie kombinowała, a jak to mówią złej baletnicy to i rąbek przy spódnicy...

A kto każe płacić facetowi za kobietę, niech nie płaci. Przymus jakiś czy co ? Nie każdy musi być przecież sparowany.

Wszystko depends on jak umawiaja sie partnerzy. Czemu caly czas idziemy w jakies walki plci. Facet nie powinien, a kobieta powinna. Zalezy jak sie umowia, ja czesto place za mojego faceta, ale facet tez czesto za mnie. Nikt sobie z tego powodu oczu niewydrapuje. Just relax!

eh też czasem płaci za mnie znajoma, po prostu innym razem ja płacę, jakoś zawsze tak staramy się żeby po równo było raz ja raz ta 2 osoba ale bez żadnej spiny, a z dziewczyna, hmm jak zapraszam dziewczynę do restauracji to płacę ja, choć przyznam że kiedyś byłem z takim banankiem na randce, ładna była ale straszna chwalipięta, więc musiała zapłacić sama za siebie, więcej się ze mną nie spotkała, do dziś nie wiem czemu ;-)