To miał być tylko sex...

Zacznę od początku. Znaliśmy się tylko z widzenia, nigdy specjalnie nie zwróciłam na Niego uwagi. Trafiliśmy na jedną imprezę. Podczas imprezy dostałam od Niego smsa "Chcesz się kochać" zgodziłam się, sama nie wiem czemu, może to alkohol, może złość na cały świat (to nie był najlepsze dzień- dowiedziałam się, że mój były chłopak będzie miał dziecko) Trafiliśmy do jednego pokoju i bum stało się. Wychodząc powiedział mi, że to nasz pierwszy i ostatni raz "jasne" powiedziałam, odwróciłam się na drugi bok i poszłam spać. Wyszedł. Następnego dnia rano obudziła mnie wielka miłość. Zakochałam się. Nie wiem jak do tego doszło. Po 3 tygodniach postanowiłam do niego napisać. Dostałam odpowiedź "nie mam humoru, nie pisz do mnie chyba, ze chodzi o sex". Spotkaliśmy się 3 dni później. Powiedział mi wtedy, że ma dziewczynę i żebym dała mu święty spokój. Z trudem wyszeptałam z siebie, że chodzi mi tylko o dobrą zabawę. Nie odzywał się... napisałam ostatnią do Niego "co robisz" odpisał mi tylko żebym do Niego nic nie pisała... ogarnęła mnie wielka niechęć do życia. Zamknęłam się w sobie.. Spotkaliśmy się ostatnią w dużej grupie przez przypadek.. cały czas na mnie zerkał i szybko się zmył do domu. Napisałam po raz kolejny "Śpisz" nie odpisał. Chciałam spróbować inaczej więc napisałam, że mam na Niego ochotę. Również nie otrzymałam odpowiedzi a z miłości mnie wykręca... co mam robić? Próbować czy darować? Czy dla Niego to była zwykła zabawa? Czy może chce uciec od uczucia? Co dalej?

:O Chwilowo brak mi słow

Daj sobie z nim spokój.Jeśli teraz Cię tak traktuje to co będzie później... To nie jest dobry facet.

"To nie jest dobry facet" myślę że to trafne stwierdzenie. Ma dziewczynę a zabawia się z innymi, byłaś tylko koleją naiwną, nic dla niego nieznaczącą. Daj sobie spokój nie upokarzaj się bardziej. On i tak nie ma do ciebie szacunku, miał cie bez żadnego trudu, jeden durny sms i jesteś jego :o. On nie chce z toba pisać, spotykać się i gadać , nie chce cie poznać i dowiedzieć się nic o tobie bo uważa cie za łatwa i przez to mało wartościową. Posłużyłaś mu tylko do seksu. Nie wyjdziesz z tej sytuacji z twarzą ale chociaż nie pakuj się w większe bagno :o

wg Was kazda ktora szybko wskakuje do lozka jest nic mie warta? A moze tak samo jak facet ma ochote po prostu na seks?

Żałosne. Nie dość, że zrobiłaś z siebie szmatę to jeszcze latasz za nim jak pies. Koleś Ci wyraźnie (i to nie raz) napisał, że masz dać mu spokój, a Ty za nim biegasz jak pojebana i prosisz się żeby cię wyruchał. Szanuj się.

ożesz! ale z ciebie głupia laska!! po co sie narzucasz?!?! nie bądź szmatą, bo tak właśnie dajesz się traktować! ogarnij się, albo zrozum, że miłość, zakochanie to nie wirus (ot tak się go nie łapie) tylko coś więcej niż seks.. nie ośmiszaj się i nie bądz głupią cipeczką.