Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jullianna

Jak to zrobic

Polecane posty

Gość jullianna

Hej, prosze Was bardzo o porade nie wiem jak rozwiazac pewna sprawe mam metlik w glowie, moze ktos z was spojrzy na ta sprawe ze swiezym umyslem.Mam 34 lata mój chłopak 30 jestesmy razem 8 miesiecy spotykamy sie 2 razy w tygodniu oraz w weekendy u niego jestem i jak mam urlop w pracy.KOchamy sie, dobrze dogadujemy i chcialabym z nim sobie zycie ulozyc. Ja mieszkam z rodzicami jeszcze, nie pytajcie prosze dlaczego, po prostu tak sie stalo. Moj chlopak mieszka w mieszkaniu rodzicow sam.Jego rodzice wyjechali za granice. Przyjezdzaja tak srednio dwa razy do roku (teraz beda za 4 miesiace na 2 tygodnie na swieta) na stale przyjezdzaja do Polski za ok 5 lat do tego mieszkania. Poznalam ich, raz widzialam jak ostatnio przyjechali. Chcialabym zamieszkac z chlopakiem zeby lepiej sie poznac bo bez sensu jest chodzenie takie jak nastolatkowie, zreszta ja nie chce juz mieszkac z rodzicami z oczywistych wzgledow.NIe bawi mnie takie spotykanie sie, zaczyna mnie to meczyc bo tak naprawde kazdy pozniej wraca do swojego zycia. NIe odpowiadam mi takie bycie z kims. Chcialabym byc przy nim, zasypiac, prowadzic wspolne zycie itd. Glupio sie czuje jak pod koniec weekendu on mi mowi to ja cie odwioze, albo jak jestem u niego kiedy mam wolne w pracy to on mowi, ze "no przyjechalas na tydzien do mnie". Czuje sie okropnie z tym.Wiele razy mu wspominalam, ze chcialabym usypiac przy nim codziennie albo ze lepiej jest mieszkac razem bo lepiej sie ludzie moga poznac, ale on tylko pokiwal glowa i zadnych konkretow nie mowil.On wspominal pare razy ze chcialby ze mna zamieszkac ale zadnych konkretow co jak kiedy itd, wiec ja nie ciagnelam tematu. Mysle, ze tak jemu jest wygodnie mieszkac samemu pozniewaz ma prace, ktora go bardzo zajmuje czasem caly dzien pracuje z domu i pewnie nie chce zebym jak przyjde z pracy mu burzyla jego spokoj i dlatego prawnie, ze jego rodzice przyjezdzaja czasem, nie wiem moze by sie zle wtedy czul.... Wspomina tez ze chcialby ze mna ulozyc sobie przyszlosc, planowalam wziasc sama kredyt na mieszkanie ale on powiedzial ze nie chce mnie tak obciazac i ze w przyszlym roku chcialby ze mna jak juz to zrobic. Jesli tak by bylo to oczywiste ze przeciez musze najpierw z nim gdzies zamieszkac zeby go dobrze poznac, ewentualnie pozniej sie zareczyc wziasc slub i wtedy dopiero o tym myslec. Fakt wziecie samej kredytu byloby duzym obciazeniem dla mnie. Dalabym sobie rade ale na styk by bylo z wydatkami, na razie sobie odpuscilam z tym kredytem bo wyszly jeszcze troche inne rzeczy, ze jakbym nawet miala wziasc sama to i tak w przyszlym roku. NIe wiem jak mam ta sprawe rozwiazac, zebysmy razem zamieszkali. NIe chodzi nawet o to zeby sie jemu pchac do mieszkania, może sa inne wyjscia. Bo wiem ze tak od czasu do czasu sie spotykajac nie poznamy wystarczajaco a ja nie mam tez nascie lat i on tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7ssseks
nie chce mi się tego czytać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja ........
wiesz może nie proponuje wspólnego zamieszkania ze względu na to że to nie jego mieszkanie a rodziców ....może oni by sobie tego nie życzyli żebyś tam zamieszkała ....nie znasz tych ludzi i nie wiesz jakie mają podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jullianna
No wlasnie moze i dlatego, jemu jest ciezko wytrzymac z rodzicami nawet 2 tygodnie jak przyjada do Polski. Tzn jego rodzice chyba by nie mieli nic przeciwko ale jak by przyjechali to on chyba by sie nie czul komfortowo z tym i jeszcze ja bym byla. Chyba wtedy bym musiala na te 2 tyg wrocic do domu sama nie wiem. Beznadzieja :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jullianna
Oni wiedza, że ja pomieszkuje u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jullianna
No tak tezraz zaluje ze olalam temat i nie wiem jak do tego wrocic.Do tej pory myslslam, ze on wyjdzie z konkretna inicjatywa ale teraz to juz na prawde zaczelo mi to doskwierac. A moze zrobic tak, ze jak bede nastepnym razem na tydzien to spytam sie czy moge zostac na dluzej..NIe wiem czy to jest dobre rozwiazanie. Ja przyjada rodzice na 2 tygodnie to pewnie bede musiala spedzic je u rodzicow. Nie mam pojecia jak to rozwiazac :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jullianna
Czy moze porozmawiac z nim tak poprostu ale to by bylo takie bardzo niekomfortowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×