Sa tu jakies Perfekcyne Panie domu??

Polaczmy sie pogadajmy!! podzielmy doswadczeniami itp itd:)

Czy to może moja śląska kuzyneczka założyła ten topic?Aż strach się poruszać po takim domu,istne muzeum ,o nie!ja dziękuję za taki perfekcjonizm,wolę żyć normalnie:P

Taa, same.. Jeżdżą po domu na suknach strącając po drodze pyłki z mebli :P

Ja jestem przeciwienstwem PPD, ale chetnie poslucham

ja mam na szczęście zainteresowania i mi szkoda czasu na polerowanie :p

Mi tez niestety daleko do perfekcyjnej Pani domu:( ,ale chętnie poczytam,a nóż któraś mi podpowie jak wyszorować przypalony piekarnik:)ale tak ,żeby posypac czymś ,albo polać i co by samo się wyczyściło:D

hejjj nie pszesadzajcie:) ja te mam zanteresowana prace dziecko i to moj czas ale lubie porzadek (nie mylic z pedantyzmem:D) nie latam co dzien ze szmata ale patrze zeby byly myte gary i zeby jakos wygladalo:) i nie mysle ze czysty dom to zmarnowany czas, przeciesz nie scieram kurzy co dzien jak sprzatne w sobote to dopiero w poniedzialek moge ewentualne:) marcysa na piekarnik hmmm mozesz Sodę oczyszczona zmieszać z płynem do naczyń. Musi być gęsta papka. Nałożyć ją trzeba na szybkę. Jeśli brud jest świeży zejdzie bez problemów. Jeśli już dość stary, trzeba troszkę poskrobać. podobno ocet tez jest dobry ale nie wiem ...

Sodę mam ,ocet też ,jutro będzie test..zobaczymy ,jak się umyje ,to dam znać:D

a ktoś może mi podpowiedzieć czym można usunąć plamy z ubranek po obiadkach i soczkach dla dzieci?

a ja się nie wstydzę ,ze lubię porządek i poświęcam sporo czasu, żeby ciągle go utrzymywać :) Wszyscy się z tych sprzątających nabijają ale każdy lubi czyste majtki i gotowany ,świeży obiad :)

moim najsłuszniejszym założeniem jest - co dnia zrób coś dodatkowego . cokolwiek . np. sprzątnij szufladę na sztućce , szafkę pod zlewem , odkurz pod prysznicem kwiaty ... Rzadko juz w tej chwili " odwalam " jakieś kosmiczne sprzątania , bo po prostu nie mam takiej potrzeby .

prawie za każdym razem dokładam do zmywarki coś " nadprogramowego " coś co jest jeszcze czyste , ale poprzez częste używanie szybko isę brudzi np. solniczka , łyżka od cukru , czasami klosze od lamp

Prawie perfekcyjna- tez tak robie. Codziennie "ogarniam" dom, wyznaczam sobie na to określona ilośc czasu, a jak mi zostanie, to robie coś dodatkowego, np. Przetre framuge i drzwi w kuchni albo użyje jedna z szuflad od środka. dzięki temu nie muszę nigdy robic "generalnych porządków", bo nic mi sie w domu nie zapuszcza.

często przecieram rozmaite powierzchnie o których czasami myślę ,że n ie są brudne - obrazy , wiszące , wspomniane framugi ....:) i nie pozwalam sobie na myślenie,że " tam sie nie brudzi " albo " to jeszcze jest czyste " .

Otulona :)

Ja z pewnością nie przeszlabym testu białej rękawiczki, ale nie byłoby na niej dużo kurzu, bo cyklicznie czyszcze każda rzecz. W jednym tyg czyszcze grzejnik w sypialni, a w drugim piore zasłony, jak jest pogoda to wybiore dywaniki w aucie, przy okazji wymiany żarówki przetre klosz itp. Nie ma takiego momentu, w którym musiałabym sie wstydzić gdyby przyszli niezapowiedziani goście (co nie oznacza, ze robie to na pokaz, tylko lubię siedzieć w czystym domu, o ile jest wtedy przyjemniej) ;)

i o to własnie chodzi :) ludzie uważają ,że sprzątanie to jakaś poniżająca rzecz , czynność ale każdy w mniejszym czy większym stopniu to robi bądź jest do tego zmuszony przez życie . a wystarczy podejść do tego jak do każdej innej życiowej czynności i nie trzeba sie przepracowywać i mieszkać w czystym ,zadbanym domu .

witam, tak ja wy codzienie cos sprzatam jakas jedna rzecz albo pomirszczenie. nie mam brudno w domu ale czasami sie denerwuje ze mogloby byc czysciej. wkurzaja mnie klaki psa na dywanach i pozniej smiwrdzi. w sobote wysprzatalam dywany ale qidze ze dzisiaj znowu i ten zapach okeopnt jak sie wchodzi do domu. madakra. moze poradzicie cos. tylko nie piszcie zeby pozbyc sie psa.

niestety , nie znam sposobu na pozbycie się psiego zapaszku :) sama mam 2 psy , duże i kudłate .niby podwórkowe ale jakie z nich podwórkowe jak nawet teraz siedzą w domu bo jest burza a one się ..... boją :) i jeszcze deszcz je trochę zmoczył ... wiesz jaką woń roztaczają ?:D Jedyne co znam - to trzeba sprzątać i wietrzyć :)

ja nie mam dywanów , tylko dywaniki w łazienkach ,ale tam lubią się z kolei wylegiwać i lenić koty :)

mariola... jesli chodzi o plamy z sokow owocowych polej woda mineralna i natychmiast wyplucz w letniej wodzie. jesli sa to starsze plamy wczesniej natrzyj szarym mydlem.

u mnie grzmi a moj pies juz sie schowal bo rowniez boi sie burzy. no to bede musiala co drugi dzien sprzatac dywany.

Ma psa, kiedyś miałam nawet kilka ;) Rada-pozbyć sie dywanów, chodników itp, tylko gładkie podłogi. Krótka sierść jest uciążliwa, sztywne to, wybija sie i nie chce wyjść. Za to długa sierść swietnie sie sprząta- z podłogi najlepiej odkurzaczem, miotla z gumowych włosiem jak u fryzjera, lub froterka (wyglada jak płaski mop tyle ze ma fredzle)- nic sie unosi, ładnie łapie wszystkie kudly. Na kanapie, łóżku itp narzuty. Klaki z tapicerki czy ubrań ściąga sie szczotka (zamiast "szpilek' ma obustronnie materiał), te z klejaca rola są do niczego. Ew. Gumowa rękawiczki na rękę, zmoczyc i ściągać kudly- tez rewelacyjnie wszystko usuwa. Teraz mam psa dlugowlosego, jest prawie bezzapachowy i wszyscy sie dziwia ze taki czysty i puchaty ;) Kąpiel tylko przez wystawami, trzeba dobrze wysuszyc podszerstek to nie śmierdzi. Po spacerze wycieranie łap- przyzwyczajona od szczeniaka nie protestuje, sama podaje. Raz w tyg psikam takim "szamponem-odzywka-dezodorantem" groomerskim i wyczesuje, pies jest czysty i ladnie pachnie po tym. Przycinam pazury i przystrzyguje lapki, raz ze wyglądają elegancko, dwa, ze psu sie wygodniej biega jak nie ma tamponow miedzy palcami ze zbyt długiej siersci, a zima nie zbiera sie śnieg i to czym jest posypywany, a trzy ze do domu mniej nanosi z dworu ;)

dlatego ja min nie mam dywanów :) ale i przez ogrzewanie p podłogowe . A że psy podśmierdują ... trudno :) taka ich uroda :)

Mariolka89k Mialam niedawno ten sam problem ale wiesz co?? bardzo prosto jest pozbyc sie tych plam :) zaraz jak dziecko zje zmien ubranko na czyste a brudne zapierz w mydelku szarym lub takim dla dzieci wszystko shodzi:) Marcysia daj znac jak tam piekarnik:) wlansie najlepszy sposon na sprzatanie to tak jak tos powedzial systematycznosc:) i nie zapuszczac domu:) ogladalyscie ten progran na tvn "perfekcyjna pani domu"? J anie rozumiem jak kobieta moze tak zanedbac dom jak tamte babki ok moge zrozumiec balagan ale to co jest tam to jest przesadzone! no nie wiem kupy psa na dywanie??? to co nie czuje ze jej smierdzi:/ agnes654 widzialas moze reklame nowego vanisha? nie pamietam nazwy cos tam na bakterie... sprobuj tym wyprac dywan:) moze pomoze na zapah:)

sprzatac, co nie oznacza, ze brudem zarastalam:D Niestety pewnego dnia zycie zmusilo mnie do wyjazdu za granice i tam sprzatalam u ludzi:) Dzieki tej pracy naprawde polubilam sprzatanie:D wiem, wiem to dziwne, bo praca dosc ciezka ale ja naprawde zaczelam lubic doprowadzac ze tak powiem wszystko do czystosci i ladu:) Obecnie juz nie sprzatam u ludzi:P a tylko u siebie, ale zostalo mi to, ze wlasnie lubie porzadek. Nie jestem pedantka, ale odkurzam co 2 dni (ze wzgledu tez na psa), kurze scieram tak samo. Kuchenke, zlew, blet w kuchni myje codziennie po gotowaniu (naprawde jak robi sie to systematycznie to zajmuje to doslownie 5minut). Lazienke myje co 3 dni, wanne, prysznic, kibel, umywalki itd. Podlogi co 3 dni rowniez. A raz w tygodniu robie generalne porzadki. I tez jak autorka scieram kurze z obrazow, z ramek od fotografii i z miejsc w ktorych zdawaloby sie nie kurzy i nie brudzi sie:) A najlepsze jest to, ze wszyscy mi sie dziwia, ze do tak duzego domu nie chce zatrudnic kogos do sprzatania (mieszkam wciaz za granica i tu to zaden luksus miec pania do sprzatania), a ja wlasnie dzieki tamtej niby tak hanbiacej pracy sama polubilam sprzatac:D

Witam. U mnie to jest tak, jak mam w danym tygodniu 1 zmianę do pracy to nie wiele robię w domu, odkurzę, umyję wannę, umywalkę, doprowadzę do ładu kuchnię i to wszystko, oczywiście w ciągu tygodnia dochodzi pranie i prasowanie...ale jak ma 2 zmianę sprzątam już bardziej, tak jak wy co dzień co innego np. inny pokój, dzisiaj córki pokój bo pojechała do babci i mam pole do popisu, wczoraj powymywałam wszystkie listwy przypodłogowe i podłogi w domu...a jutro wysprzątam łazienkę...co dzień coś i jest czysto:) Pozdrawiam:)

Jak ścieram kurzę to wycieram również od razu na szafach.

ok dzięki spróbuję tak zrobić jak mówicie tylko najpierw muszę nabyć szare mydło;-)

A ja mam wielki dom i pieprztylion roboty, której nienawidzę szczerze, jeszcze ogród, który regularnie zasypują mi liśćmi stare dęby, są tak wredne, że zrzucają liscie dosłownie cały rok (ale piękne) Mam w miarę porządek, ale okupiony złością na samą siebie, że tyle czasu przelatuje mi koło nosa. Tak myślę, że gdybym miała nieduze mieszkanie, to mogłabym spędzać weekendy poza domem, a nie poswiecać prawie całej soboty na porządki, wieczorem to już mi się nic nie chce. Najgorsze dla mnie są podłogi, po cholerę mi takie przestrzenie! Latem i jak tylko jest ciepło mam cały czas otwarty taras i psy i kot łażą w te i z powrotem, oczywiscie brudza, plus jeszcze wnoszą trawsko, suche badyle spod thui i te suche liście dębu, nie mówiąc o dzieciach. Dobra, moge zamknąć taras, ale szkoda pogody! Zlikwidowałam dywany, to teraz kłębki sierści popylają mi po podłodze, a ja co przechodzę, to wyłapuję, cholera jak na grzybobraniu. Często słyszę: masz cudowny dom, jak ci zazdroszczę tego kontaktu z naturą. No tej natury to mam pod dostatkiem, można pająka spotkać pod prysznicem, czasem mysz polna się przyplącze, a raczej kot ją przyniesie. W oknach odbijają się drzewa i czasami jakiś nieszczesny ptak rozbije się o moją szybę.