Czy usunelabys ciaze z gwaltu?

Mnie spotkała prawie taka sama sytuacja jak twoja kolezanke tez zaszłam w ciaze nie chciałam dziecka ale jednak postanowiłam urodzic.Wiem nie jest to łatwe ale ja nawet po porodzie chciałam ja zostawic nikt nie robił zadnych problemow lecz jak dostałam ja do reki wiedziałam ze ona jest juz mojaI jej nie oddam.Teraz ma 3,5 roczku a ja jestem szczesliwa samotna mama.I TYLKO takie tobiki mi o tym przypominaja skad sie wzieła ,wiec staram sie po prostu na nie nie wchodzic .I wymazac tamte wspomnienia ... nowymi lepszymi.

też zostałaś zgwałcona? twoja córcia jest owocem gwałtu czy poprostu z facetem ci się nie ułozyło?

tak tez zostałam zgwałcona tymze on został skazany na 4 lata,moja corcia jest owocem gwałtu

dacyzję. Wiem jak to jest,kiedy się zobaczy własne dziecko po porodzie. Nabiera się olbrzymiej siły do pokonania nawet największych trudności. Super, pozdrwaiam was obie ;)

Tak.

Dziewczyna powinna mieć prawo do legalnej aborcji, a skoro odmawia się jej, by usunęła ciąże w szpitalnych warunkach, gdzie będzie miała opiekę, to rodzina powinna uszanować jej decyzję i wesprzeć, również, a może w tym momencie głównie finansowo, a potem pomóc jej wrócić do normalnego życia. Tylko czy jej się to uda? Z pewnością po czymś takim będzie ciężko, może psycholog by pomógł. Nie jestem, nie byłam zwolenniczką aborcji, mam dziecko. Pewnego razu zaczęłam się zastanawiać co bym zrobiła, gdyby było we mnie dziecko z gwałtu. I długo się nie zastanawiałam. Usunęłabym. Przecież nie zrobiłam nic, by ono było. Nie potrafiłabym pokochać, byłoby dla mnie jak pasożyt, nie mogłabym znieść widoku brzucha. Mój mąż za to mówi, że dziecko nie jest winne i chciałby, by się urodziło. Mam nadzieje, że nie stanę przed takim dylematem. Nikt nie ma prawa potępiać dziewczyny, o której pisze autorka.

a kto tu ją potępia??

To tak na wszelki wypadek

myślę, że stanęłabym na rzęsach, żeby dostac tą tabletkę wczesnoporonną, ale gdyby mimo wszystko wyszło tak, że byłabym w ciązy to nie usunęłabym i nie oddałabym, chyba było by mi się łatwiej pogodzic z sytuacją niż usunąc, albo życ ze świadomością, że jakas cząstka mnie chodzi po świecie, a ja nie wiem czy jest jej dobrze... (a temu lekarzowi koleżanki, co jej nie dał tabletki przetrąciłabym kulasy któregos wieczoru i zgwałciłabym kijem od miotły - nalezy mu się)

dziecko gwałcicieli powinno być usuwane, bo to nie wiadomo jaki psychol z tego wyrośnie

Człowiek nie rodzi się psycholem ani gwałcicielem . Ja mam swoje dziecko i gdyby tak było nie usunęłabym . To była by też część mnie , a dziecko niczemu nie winne . Do adopcji też nie oddałabym , tak dziecko będzie miało chociaż matkę . Wizja własnego dziecka jako sieroty w domu dziecka nie znającego miłości byłaby dla mnie gorsza niż wychowywanie go . O ojcu nie musi wiedzieć , nie każde dzieci są podobne do ojców ? to tylko moja decyzja .

usunełabym bez wahania

do autorki - niech twoja kumpelka bierze pożyczkę w providencie i zasuwa na Słowację czy do Niemiec usunąć - niewiele jej czasu zostało

Nigdy nie usunęłabym żadnej ciąży nie jestem katem, jak można zabić człowieka własna matka zabija. Stało się nieszczęście ale teraz będzie gorsze jak ona zabije to dziecko

Ja nawet bym tabletki nie łyknęła. Tak zachwalacie te tabletki jakby to były cukierki. Zabijacie nimi tak samo i to jest taki sam grzech jak zabić dziecko miesięczne w brzuchu czy czteromiesięczne. Dla was to jak długa jest ciąża jest wyznacznikiem jakiegoś bólu. Dziecko nawet od razu po zapłodnieniu już jest dzieckiem i cie kocha. Dajcie mu żyć, może to twoja droga może będziesz go kochała nad życie jescze nie wiesz tego. To w końcu twoje dziecko będzie jak je wychowasz takie będzie

Urodziłabym, bo dziecko nie może ponosić kary śmierci za głupotę ojca. Starałabym się kochać. Ewentualnie oddałabym po porodzie do adopcji.

Takie przypadki pokazują jakim patologicznym państwem jest polska i że obecna ustawa antyaborcyjna to totalny bubel. Zresztą wystarczy spojrzeć w statystyki dotyczące aborcji żeby to stwierdzić. Żadnej, albo kilka aborcji z powodu gwałtu... tu mi czołg jedzie. I kobieta musi się czołgać przed panami władcami udowadniając, że zasługuje na prawo łaski. Seks nie sprawił jej przyjemności niechże więc łaskawie zezwolą jej na opróżnienie macicy. Kobiety w tym kraju to naprawdę nie mają za grosz honoru, zero godności, jak bydło jakieś. A teraz jeszcze na przymusowe badania ginekologiczne się zanosi. Latajcie do kościołów, chrzcijcie dzieci. Powodzenia. PS aborcję w większości przypadków przeprowadza się do 8 tygodnia i to farmakologicznie. Do 9 można zażyć tabletki wywołujące skurcze macicy. Niczym się to w zasadzie nie różni od późnego okresu. Zanim kobieta zajdzie w ciążę to wydali z siebie kilka takich kilkutygodniowych zarodków i na dobrą sprawę sobie nie zdaje sprawy, że właśnie "zabiła". Pranie mózgu wam robią, że ja pierdolę.

gość 2016.01.19 Urodziłabym, bo dziecko nie może ponosić kary śmierci za głupotę ojca. Starałabym się kochać. Ewentualnie oddałabym po porodzie do adopcji. XXX Odniose sie do starej wypowiedzi. Kobiety zanim tak stwierdzicie dajcie sie zg****ic i w tedy sie wypowiadajcie, Ciekawa jestem czy gdyby was przetrzymywalo 2 facetow cala noc w mieszkaniu gwalcac i bijac na zmiane...wysmiewaja, kazac wam lizac ich buty, gwalcac was roznymi przedmiotami czy nadal po przezyciu takiej tragedii wytrzymalybyscie wiesc o ciazy...ja nie dalam rady...,inelo 5lat chodze nadal na terapie, nie jestem w stanie wyjsc sama z domu...Mam dziecko ktore urodzilam 2 lata przed tym co mnie spotkalo.

Gość 12.42 Matko :O współczuję z całego serca :(

usunelabym., ja nie jestem inkubator ani mi żyje w powieści podręcznej ..Tego dziecka bym

zwyczajnie nienawidziła . zSkoro Bóg dopuścił w takim wypadku ciążę niech patrzy jak.morduje 

Widać jak pranie mózgu działa. Tabletka PO nie jest tabletką wczesnoporonną. Mylicie 2 różne rzeczy.

Rozbraja mnie myślenie głupkow. 

Ciaza to nie spacer po lesie. Zachodząc w nią z przymusu oczywiście*, należy z wielu rzeczy zrezygnować na rzecz tego płodu. 

Kobieta która chce dziecko i pracuje (stać ją) idzie na L4 albo i pracuje nadal (mając warunki ku temu) i zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie poniesie jej ciało-rozstępy, nadwaga, poród niewiadomo jaki w skutkach, laktacja, wstawanie i wychowanie dziecka. Ona jest na to gotowa. Ludzie jej gratulują i generalnie sielanka. 

Zachodzi w ciąże niechciana z gwałtu dziewczyna pracująca na magazynach żywności mrożonej-pracuje w ciężkich warunkach. Jest zmuszona iść na L4 i wieść o jej ciąży szybko się niesie w eter. Ludzie gratulują i spiskują z kim i co. Tyje, robią się rozstępy, piersi się zmieniają i dochodzi do porodu-ciężkiego w skutkach cała paczka szwów idzie na to żeby ja ponownie doprowadzić do jako takiego stanu. Tydzień po porodzie wraca do ciężkiej fizycznej roboty w stanie wyglądu takim jaki się ma świeżo po porodzie. Każdy gratuluje i zastanawia się co i jak. Oddała do adopcji? A to wredna sucz nie matka! Jak mogła! Nie wspomnę ze jest wykończona i lecą jej włosy i mleko i połóg. Po jakimś czasie spotyka faceta i musi się wytłumaczyć czemu ma rozejście mięśni prostych brzucha, rozstępy i pipine jak po wybuchu atomu. 

Nie no różowe życie! Urodziła i oddała... 

Nadal konsekwencje ponosi KOBIETA

Wy serio chciałybyście tego dla swoich córek???? Naprawę???? 

Opowiesci podręcznej wydały mi się po-je-ba-ne w ch-u-j ale widze ze ta wizja jest całkiem realna....! 

 Temat: ciąża z gwałtu porusza aborcjaforum. pl w zakladce "ciąża z gwałtu". Na samym dole  tej strony jest link do darmowych psychologow dla ofiar gwałtu.

Lekarz konowal i tyle.... Dziewczyna po takim przeżycia wiadomo nie pomyślała o wszystkim ale tabletka "po'' w takich sytuacjach to powinien być standard. Nie wiem co bym zrobiła ale może warto zaskarżyć lekarza. Przecież sam gwałt to trauma a teraz dziecko i jakiej decyzji nie podejmie ta dziewczyna to konsekwencje będzie ponosić tylko ona. A dziecko zmieni jej plany na życie o180 stopni