Podobno mu się podobam,ale...

"kolega",któego znam przez internet( ale nie spotkalismy sie do dzis) wyznal mi,że od początku znajomosci mu sie podobam...z tego co wiem(ale nie od niego) ma dziewczyne z która zaczął byc jakies 2 miesiace po tym jak "poznalismy"sie przez internet....ja udaje poki co ze nic nie wiem ,że ja ma (nawet na fejsie ukrył przede mna,że jest w zwiazku). po co mi to napisal.ze mu sie podobam??ktos ma jakies sugestie?

ja rok temu nie proponowalam spotkania,ale dawalam sygnaly,że bym chciala bo czekalam,az on to zrobi...pisal tak jak by mial wobec mnie jakies plany poznania itp.a potem nagle cisza...sporadyczny kontakt...nie wiem czy wtedy "urwał" przez tą dziewczyne czy przez chorobe bo wiem ze zaczal chorowac...jak go spytalam niedawno dlaczego wtedy urwal kontakt to napisal, ze siła wyższa...czyli co choroba?

Urwał przez dziewczynę.Siła wyższa w tym przypadku zauroczenie tamtą. http://serco.wa.pl - Masz jakiś problem w związku,miłości itp? Pisz!

Nie ma co słowa kolega brać w cudzysłów, bo wychodzi na to, że jest to tylko i wyłącznie kolega. Kiedy się poznaliście, to, żeby stać się kimś więcej niż kolegą - powinien dążyć do spotkania z Tobą, ale On wolał zająć się sobą i znalazł sobie dziewczynę. Sprawa jest prosta. Ty też powinnaś zająć się sobą.

czyli jednak siłą wyższa nie jest choroba?? no trudno..szkoda tylko ze nadal szuka ze mna kontaktu...i mąci mi w glowie...moze powinnam mu wyznac ze wiem ze ma dziewczyne i zeby wiecej mi nie pisal takich rzeczy i nie mącil?:(

No cóż, tak będzie chyba najlepiej. Bo inaczej bez przerwy będziesz się zastanawiać, o co mu tak w ogóle chodzi i będziesz się tym dręczyć.

dzieki:(