Czy faktycznie w polskiej wsi panuje bieda??

Zakladam watek, bo ciekawa jestem waszych opinii. Ja osobiscie uwazam ze biedy na wsi nie ma juz o dobrych paru lat. Rolnicy i ich dzieci sa uprzywilejowani, zewszad plyna im dofinansowania, duzo mozna by pisac. Nie licza kazdej zlotowki w przeciwienstwie do ludzi z miasta... Co sadzicie?

zgadzam sie, maja o wiele lepiej niz w miastach, ja ieduje, a znajomi"rolnicy" non stop nowe samochody... oczywiscie z doplat na inny cel :O

no wlasnie, stac ich na samochody, wielodzietne rodziny stac na to by wyprawic weselicho na 200 osob kazdemu dziecku, albo pobudowac dom. Ja mieszkam cale zycie w miescie (choc nieduzym) i mialam stycznosc w szkole z ludzmi ze wsi. I to zawsze ja nie mialam na wycieczke, na fajne kosmetyki, telefony, albo na jadanie drugiego sniadania w sklepiku szkolnym, bo po prostu kanapki wychodzily taniej. Gdzie jest ta bieda do choleryyy? Moze 20 procent rolnikow jest biednych, ale pozostali maje KASE

co za głupoty piszecie rolnicy wypisuja sie z dofinsowywania unijnego rolnicy nie mogą sprzedawać na rynek polski zakaz unijny

autorka tematu pyta czy naszym zdaniem jest bieda, a nie czy rolnicy sie wypisuja z dofinansowywania i czy moga sprzedawac na rynek.

kto pracuje,ten ma-takie jest moje motto

ewentualnie,kto jest pracowity

chyba nie wiesz co napisałaś, jeśli myślisz,że rolnicy żyją z dopłat unijnych to nie masz zielonego pojęcia o życiu rolników; raz, że dopłat nie dostaje się ot tak sobie i nawet jeśli jakaś częśc rolników wydaje je na inne cele niż powinni to i tak nic nie zmienia bo kiedyś i tak muszą wykonac to do czego się zobowiązali a jesli tego nie zrobia to muszą potem te środki zwrócic wraz z odsetkami; dwa, że gdyby rolnicy żyli tylko z samych dopłat to jest to kropla w morzu potrzeb bo nie zapominaj że z tych dopłat trzeba kupic przeróżne materiały do gospodarstwa a to nie jest tanie, no i kiedy ty obijasz się w mieście to na wsi jest robota od rana do nocy w piątek, świątek i niedzielę, jak ci tak źle w tym mieście to przeprowadź sie na wieś - zobaczymy ile byś wytrzymała

mieszkam kilometr od slupa miasta niegdys wojewodzkiego-piekne ogrody,ogrodzenia i jakas zaraza w tym roku-wszyscy tluka kostke.Rolnictwo tu umarlo wraz ze starszyzna,wiec zrobilo sie enklawe dla tych co chca miec dom.

O życiu na wsi wypowiadają się zawsze Ci którzy...mieszkają w mieście! BZDURY! zycie na wsi to nie piękna bajka gdzie kasa napływa strumieniem. Dopłaty unijne? Są ale trzeba takie wymogi spełnić by je dostać że nielicznych stać. Ze wszystkiego trzeba się rozliczyć s jak cos nie pasuje to kasę odać. Ci co mają samochody i piękne domy toną w kredytach. TAK jest we wsiach z mojego powiatu.

O życiu na wsi wypowiadają się zawsze Ci którzy...mieszkają w mieście! BZDURY! zycie na wsi to nie piękna bajka gdzie kasa napływa strumieniem. Dopłaty unijne? Są ale trzeba takie wymogi spełnić by je dostać że nielicznych stać. Ze wszystkiego trzeba się rozliczyć s jak cos nie pasuje to kasę odać. Ci co mają samochody i piękne domy toną w kredytach. TAK jest we wsiach z mojego powiatu zgadza sie..zreszta kazdy dzisiaj moze zostac rolnikiem,podobnie jak biznesmenem,fryzjerem,czy blondynka

Ja mieszkam na wsi, około 2 tys mieszkanców, rolników można policzyc na palchach jednej ręki.Jedna osoba ma spore stado krów (nie zazdroszcze tej roboty w gnoju i tych pieniedzy, nawet zopłatami- praca 7 dni w tyg i przez CALY ROK BEZ URLOPU).Krowy to oczywiscie dodatek, do tego jakies zboże czy warzywa. Pozostali "rolnicy" ? jakies małe poletko, troszke warzyw... Zakodujcie w tych swoich miastowych łbach, ze na wsi mieszkaja normalni ludzie, pracujący w mieście, płacący takie same podatki, kupujący droższą zywnośc ( nie kazdy jedzie 20 km do marketu po produkty ale kupuje w drogich sklepach wiejskich), remontuje nie swoje M2 czy M4 ale zazwczaj dom i zabudowania, płaci za wywóz nieczystości płynnych i stałych, wode i wszelkie media... paliwo aby dojechac gdziekolwiek (np lekarz). Prawdziwi rolnicy to przesiebiorcy, charujący od śwoitu do rana, cięzko!! i nie zawsze mający z tego kase (różnego rodzaju plagi i klęski- u nas np pzed żniwami pzesła burza, która wszystko "wytłukła") Naparwde nie zazdroszcze im kasy!!jesli maja z tego pieniądze, to zapewniam cie, nie z opłat!!!

no jak go stac to kupuje w drogich sklepach wiejskich. A ja sie zgadzam z autorka tematu. To po co biora kredyty jak potem tona w dlugach?? Jakby nie mieli za co splacac to by nie brali. Ja nie mowie ze praca rolnika jest latwa i przyjemna, ze zycie na wsi to bajka, ale denerwuje mnie to wieczne narzekanie, ze bieda, bieda i jeszcze raz bieda. Bieda na wsi byla ale juz nie ma.

" Zakodujcie w tych swoich miastowych łbach, ze na wsi mieszkaja normalni ludzie, pracujący w mieście, płacący takie same podatki, kupujący droższą zywnośc ( nie kazdy jedzie 20 km do marketu po produkty ale kupuje w drogich sklepach wiejskich), remontuje nie swoje M2 czy M4 ale zazwczaj dom i zabudowania, płaci za wywóz nieczystości płynnych i stałych, wode i wszelkie media... paliwo aby dojechac gdziekolwiek (np lekarz)." A co wy myslicie ze miastowy koniecznie musi pracowac na miejscu, ze nie musi wydawac na paliwo??? O wy ograniczeni glupcy!! I co za to swoje M2/M4 nie placi czynszu tylko sobie za darmo mieszka? O got

Zalezy od wiesniaka . Jesli wiesniak bez pola bez niczego poprostu takie nic to ma chujowo jak wszedzie , jak ma pole obore czy cos to ma lepiej bo moze krasc pieniadze z uni

gospodarstwa rolne to teraz po prostu firmy. rolnicy żyją najczęściej na kredyt, inwestują na kredyt itp. moi rodzice są rolnikami, nie są biedni, ale im nie zazdroszczę. stresu od cholery, biurokracja niesamowita, ciągłe kontrole. wolę swoją pracę na etacie za nieporównywalnie mniejszą kasę. o dopłatach to tylko głupki piszą, bo dopłaty są przyznawane na konkretne cele. bynajmniej nie na samochody i domy :-o

ja slyszalem ze doplaty sa do hektara pola rolnego niewazne co i dla kogo uprawiasz ale to tylko zaslyszane

w drogich sklepach wiejskich kupują? ja bym wolala kupować w tych waszych "drogich" sklepach bo by mnie to wyniosło taniej niż w moim osiedlowym rolnicy nie płacą zusów, śmieci wywożą do lasów (ogądałam o tym program i tak niestety jest) a żarcie mają z pola przynajmniej w lecie więc nie pierdol ze ponoszą opłaty takie same jak w mieście

dopłaty sa do hektara nie trzeba nic robic

Jestes jednak ograniczony;/ KAŻDY musi miec na podwórku kosz! to, podobnie jak i wywóz neczystości plynnych jest kontrolowane! przez włądze gminne. Szkoda ze swoja wiedze opierasz na programach tv;/To samo moge powiedziec o miastowych, którzy wywalaja smiecie w workach wyjeżdżajac za miasto. Jasne ze płacicie czynsz,ale wieśniaki płaca podatek i takie same media jak wy.Poza tym ogrzewanie domu kosztuje nieporówywalnie dużo niszmieszkania ( od kilku tysięcy za sezon, w zależności od metrażu i sposbu grzania). Narzekacie na osiedlowe sklepy- macie bliżej do jakiegokolwiek marketu niz my- tam jest TANIEJ.latm zycie jest tansze? a niby dlaczego? hibernujemy? zgadam sie,ze mozna zasadzic warzywa owoce ( ja akurta posadam 30 arowa działke obsadzona takowymi i nie narzekam),ale mało kto (nawet na wsi) uprawia warzywa "dla sieie". Mieszczuchy (których znam) wola na działce zasadzic trawke i grillowac latem, aby wypoczac po cięzkiej, całorocznej pracy.taaaak... dużo wymieniac, a juz mi sie nie chce, bo nidawno był podobny temat i si etylk podkuwrw.. ;/

moje płynne nieczystości to sraczka jaką mam po spleśniałych pomidorach z pola, ale cóz nie zmarnowały sie to najwazniejsze

jak cie robił, a ja z imbecylami nie dyskutuję więc na tym kończę

mam cholernie kiepskie pojęcie o wsi, ale czy tam nie jest tak, że bardzo mało osób ma gospodarstwa? Większosc zdaje się po prostu dojezdza do pracy do miast... osoby co miały spore działki ziemi pod miastem mocno wzbogaciły się ze sprzedazy tego, bo grunty poszły w góre cholernie te atrakcyjne,

nie porównuj opłat na węgiel w skali roku 3600 z czynszem 6000 w skali roku i to bez ogrzewania, postkomuna wciąż zywa jak widać, miastowi za darmo maja mieszkanie , nie biorą kredytów i nie dojeżdzają do pracy, manna im z nieba leci

nie porównuj opłat na węgiel w skali roku 3600 z czynszem 6000 w skali roku i to bez ogrzewania, postkomuna wciąż zywa jak widać, miastowi za darmo maja mieszkanie nie bardzo rozumiem co ma czynsz do miastowych??? Ja mieszkam prawie w centrum miasta, i nie płace czynszu, bo mieszkam w domu. Przeciez domy ma się nie tylko na wsi, tak samo na wsi często ludzie mieszkają w gównianych mieszkaniach, np. po peegerowskich

a co do tych czynszów i porównywania tego, to kiedyś duzo zyskiwałam na tym, że nie mam czynszu, mieszkanie było b. tanie. Teraz się nieco odwróciło, ogrzewanie zaczyna byc drogie jak z kosmosu, same smieci kosztują 50 zł, najmniejszy kosz, trzeba remontowac dom, więc ogólnie dom nie jest obecnie tańszy niz mieszkanie, wręcz odwrotnie- duzo drozszy

Sądzę, że na wsi kto ma to ma i zawsze tak było :) nie znam nikogo tzn zadnego rolnika który by kiedyś miał mało a po wejściu do Unii nagle sie wzbogacił. Wydaje mi sie że teraz ten kto kiedyś miał dużo ma jeszcze więcej, a ci którzy nie mieli teraz mają lepiej bo zamiast desperacko utrzymywać swoje rodziny z małego gospodarstwa wydzierżawili ziemię dużym rolnikom, a sami poszli do innej pracy :)

Co do kredytów to coś w tym jest :) niekoniecznie że zaraz sie zadłużają, ale np rolnik z mojej rodziny, taki największy we wsi...z willą, autem itd kiedyś kupił sobie to wszystko, zbudował dom, nawet na wczasy do ciepłych krajów jeździli :) a po wejściu do Unii kasę na luksusy mają tylko na koncie bo żeby sie rozwijać i dostać dotacje muszą dołożyć część od siebie np na ciągnik dostaną 150 000 ale 70 muszą dołożyć od siebie...i tak zbierają na ciągnik, na maszyny, na nową oborę...a sobie kupują o wiele mniej niż kiedyś :o moja mama mówi że to z chytrości że jak nie uciułają to im kasa przepadnie :p

kto na wsi ma forsę to nie z dopłat ,bo dopłaty służą do tego ,że robić inwestycje .

ale j ka sie tej inwestycji nie poprze pracą to moze sobie tylko pomarzyć o powodzeniu w biznesie .