Czy u was w związku też tak jest?

K: Masz czas dzisiaj? M: Nie wiem, dziś z kumplami jestem, ale jak chcesz możesz iść z nami Inna sytuacja K: Hej, co powiesz abyśmy się jutro wybrali do kina? M: no nie wiem, idę na siłownię a później z kumplami, raczej nie dam rady K: [sms] Hej, co porabiasz? M: a siedzę z "ziomkami" na ławce inna syt. K: [sms] to o której dzisiaj wpadniesz? M: Mogę się spóźnić, bo rozmowa na ławce z kumplami się przedłużyła Kumple, kumple jeszcze raz kumple. Są wakacje, wiem, ale oni się codziennie spotykają. Nawet po 2 razy dziennie. Nie to, że mój facet nie ma dla mnie czasu ale dziwi mnie to, że oni całe wieczory ze sobą przesiadują, wszędzie ze sobą chodzą, facet nawet gdy wraca od spotkania ze mną wstępuje do nich. Dziwnie się z tym czuję. A jak u was jest z tymi kolegami, drogie kobiety? Bywają takie sytuacje, że facet więcej czasu spędza z kumplami niż ze swoją dziewczyną?

Zapomniałam dodać, że na każdym spotkaniu jest telefon do niego od któregoś z kumpli, czy do nich przyjdzie. Czuję, że jego czas dla mnie jest przyporządkowany między pracą a spotkaniami z kumplami. Trochę mi z tym głupio.

Przyznam,że to dziwna sytuacja. Rozumiem,że każdy z nas ma znajomych i rodzinę ale to już lekka przesada.

To raczej jasne jak słońce że jego czas jest przyporządkowany dla Ciebie między pracą a kumplami. Takiego faceta sobie wybrałaś. Oni są dla niego przyjaciółmi, a Ty kobietą.

on bez pseudonimu, ale to nic dziwnego że ma przyjaciół. Dziwi mnie to, że oni od kilku miesięcy non stop się nie rozstają. Jest z kolegami-wraca do domu na prysznic, spotkanie ze mną 2 godzinki i wraca do nich. Jeszcze w maju tak nie było, a teraz co go nie zastanę to z kumplami. Nawet na jakiś koncert w mieście nie pójdziemy sami, bo najpierw idzie z kolegami, a dopiero potem się mnie pyta czy się do nich przyłączę

Tak jak napisałem wcześniej, oni są dla niego przyjaciółmi. Z nimi milej mu się czas spędza widocznie. Wygląda że niebawem będzie chciał Cie zostawić.

a ty jestes pewna, ze to kumple, a nie inna dziewczyna?

Ale jakby nie było, moja przyjaciółka zrezygnowała na rzecz chłopaka ze mnie. Nigdzie już nie wychodzimy razem, od 2 lat nie byłśmy na żadnej imprezie bo ona ze swoim facetem wszędzie chodzi. A u mnie jest odwrotnie, facet wszędzie z kumplami chodzi. Każdy mi mówił, że tak jest już w życiu że młodzi zakochani zaczynają spędzać duużo czasu ze sobą, ale gdy ja mam taki problem, to słyszę komentarze "to normalne że ma przyjaciół". Nie wiem co jest grane.

Taak jestem pewna w 100% że to oni, znam ich, poza tym idąc do domu mam widok na jego klatkę w bloku i ławkę, gdzie cały czas przesiadują :o To jest niepodważalne, że tylko z nimi spędza czas

widac z nimi ma o czym gadać...

Jesteśmy dopiero 2 miesiąc i to on za mną biega, w sensie takim, że nie może dopuścić abym go opuściła. Ale dlaczego przyjaciółka i chłopak są na każde swoje skinienie a ja muszę się wpodporządkować w plan dnia chłopaka? Mój nic ma nic do roboty, ma dużo czasu i kumpli...

czemu wybieracie jakiś pijaków z ławeczki?

On nie pije on po prostu siedzi na tej ławce z kumplami i gadają

ma cie kiedy mu sie podoba i nie musi sobie niczego przeorganizowac bo wiadomo że bd czekać az przyjdzie i ...

ziomy z ławki z pod bloku... jakie to urzekające, współczes na stracie.

ile macie lat ? sadze, ze po max 18. 2 miesiace i juz taka olewka? dziwnie. widac on ma inne priorytety.

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

albo jakiś niedorzwinięty jest(nie obrażając takich ludzi) i nie wyrósł jeszcze z etapu fascynacji kolegami :o Dzieci to przechodzą w podstawówce,a on widać ma jakieś opóźnienie w rozwoju:o

jeśli on ma 17-27 lat to nic dziwnego

zachowuje:o

Mamy 20 lat. Dokładnie to ujęte- fascynacja kolegami. On mnie może nie olewa, a bardziej nie zdaje sobie z tego sprawy, że za dużo fascynuje się kolegami. Przecież to on o mnie zabiegał i dalej walczy o moje względy, tylko ci koledzy..

no zajebiscie walczy. z tego co piszesz to odmawia ci spotkan nawet

ni eprzejmuj się, mojemu mineło gdy kumple się pożenili i go olali....przedtem sopbie nie dał wyperswadować że kumple mu domu ni poprowadzą, dzieci nie urodzą i nie zaopiekują sie nim na starość... sam musiał do tego dojść jak nagle odkrył że kumple mają go w dupie bo mają swoje kobiety i one są dla nich ważniejsze

czemu takich wybieracie

Wybieramy facetów, którzy inaczej się zachowują na początku Nasza wina że wy na początku jesteście zupełnie inni a gdy już macie dziewczynę zmieniacie się bo po co się starać?

krotki ten poczatek byl u was, naprawde :(

zdobyć kobietę,gdy już ją zdobędą to myślą,że ją mają wieki i nie muszą się strac i swoją uwagę skupiają na kolegach,są nimi zafascynowani tak jak dzieci kilkuletnie kolegami,bo faceci to ZAWSZE DZIECI