Wycieczka z kimś innym

Jestem trochę zdruzgotany... Dziewczyna, z którą jestem od kilku lat, wyjechała na tygodniową wycieczkę po krajach azjatyckich byłego ZSRR. O wyjeździe dowiedziałem się dzień przed. Ponieważ nie mieszkamy razem, więc wszystkie przygotowania do wyjazdu umknęły mojej uwadze, choć musiały potrwać przynajmniej dwa tygodnie. Byłem kompletnie zaskoczony. Jeszcze większym zaskoczeniem było dla mnie to, z kim pojechała. Jej towarzyszem podróży okazał się być miejscowy przedsiębiorca, który zafundował jej ten wyjazd (sprawdziłem - podobne wycieczki kosztują ok. 5-6 tys. zł za osobę). Moja dziewczyna jest bardzo, bardzo, bardzo atrakcyjna i wiem, że ów przedsiębiorca już od dłuższego czasu robił pod nią podchody. Tym większy mój nie pokój, że osobnik ten, choć ogólnie kanalia, ma spore powodzenie u kobiet i wykorzystuje to bezwzględnie. Przez pierwsze dwa dni pisywała smsy, później zamilkła, co tłumaczy wysokimi kosztami połączeń (rzeczywiście, operatorzy sobie nie żałują...) Dziewczyna przysięga, że między nimi do niczego nie doszło. Zaznaczyła jeszcze przed wyjazdem, że jedzie wyłącznie jako koleżanka i on to podobno zaakceptował. Wystarała się ponoć w biurze podróży o jednoosobowy pokój, z czego on nie był zadowolony. Podobno na początku starał się coś uzyskać, ale dostał stanowczą odprawę, obraził się i dał w końcu spokój. Widziałem zdjęcia z wyjazdu - nic podejrzanego na nich nie ma, ale skąd mam wiedzieć, ze to wszystkie zdjęcia? Dziś nie wiem - czy mam jej wierzyć? Co o tym sądzicie? Czy jej zachowanie było w porządku? Co zrobilibyście na moim miejscu? Bardzo kocham moją dziewczynę i bardzo chcę jej wierzyć. Ale czy jeszcze mogę?

stary masz rogi pogódz sie z tym laska wkreca cie niesamowicie

To jakaś prowokacja jest czy ty jesteś taki głupi? Ty się jej nie pytaj, czy coś było na wyjkeździe, tylko co było wcześniej między nimi, że jej taką wycieczkę zasponsorował Żal mi cie