dziewczyny, faceci to dranie.. moze nie wszyscy ale ja trafiam na takich.

Moje poprzednie zwiazki to jeden wielki niewypal... Albo damski bokser, albo egoista, albo pan i wladca samolub.. teraz znow:o obwinia mnie o wszystko, co by sie nie stalo to wszystko moja wina.. czekam na niego?? Moja wina! Woli kumpli i piwko?? Moja wina! Jesli ja placze, to bez powodu oczywiscie! Tyle przykrych slow uslyszalam.. A godze sie na wszystko dlla swietego spokoju:/ glupia jestem... Ale od teraz bedzie inaczej. To ja bede miala gdzies wszystko. Ja bede robila co bede chciala, nie bede juz czekala, tesknila.. A przynajmniej juz mu tego nie okaze. Mam dosyc, nie daje rady.. Chodze smutna, nerwowa, wiecznie w strachu:(

nie zaliczaj ich do mezczyzn, mezczyni sie tak nie zachowuja

Jesli on sie nie zmieni to ja juz nie chce zwiazku. Bede sama, bede zyla tak jak bede chciala, bez nerwow i bez strachu, ze zostawi mnie ktos kogo kocham, kto ma tak bardzo mnie w dupie a ja glupia udaje, ze wszystko ok bo nawet rozmawiac nie ma sensu skoro wszystko moja wina..:o

nie takich trafiasz tylko podswiadomie sobie takich wybierasz a potem cierpisz

Dajesz sie wykorzystywac a oni na tym korzystaja

a to prawda, ze kobiety wybieraja podswiadomie takich facetow jakich mialy ojcow? bo jesli tak to wszystko jasne.. :o mam dosyc, nie radze sobie z tymi nerwami, emocjami.

-czarna- tak, masz racje w 100% ale ja sie tak daje bo chce byc szczesliwa, ale jest odwrotny skutek tego.. chcialam, zeby byl zadowolony, ze sie nie czepiam, ze sie nie kłócę. chcialam w końcu święty spokój mieć, być szczęśliwa. Jeszcze niedawno byłam tak szczęśliwa, że mogłabym latać nad ziemią a teraz? :o czuję się jak za przeproszeniem szmata..

TO GO ZOSTAW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!lubisz chyba cierpiec skoro sobie na to pozwalasz.wiem ze z poczatku moze byc ciezko ale w koncu w siebie uwierz i nie marnuj zycia na bycie z kims kto nie jest tego wart i traktuje cie jak smiecia

nie lubię cierpieć ale nie miałam nigdy dobrych doświadczeń w związkach. Nawet mój ojciec nie szanował mojej mamy. Oprócz tego, że widziałam znajomych jak są szczęśliwi to sama tego nie przeżyłam. Nie wiem jak to rozpoznać i godzę się na to. Jestem głupia ale chcę być szczęśliwa, zostawię go i zostanę sama. Już nie chcę się wiązać bo to jest do przewidzenia co będzie. Jeszcze może liczę na jakić cud czy może zobaczy co się dzieje i się zmieni. Chociaż on wcale nie widzi swojej winy w niczym.. dość, dość, dość:(

bez urazy ale moze powinnas udac sie do psychologa?to nic zlego ze masz problemy a wynika z tego ze wszystko siedzi gleboko w twojej psychice..to nie jest wcale przesadzone ze masz pecha w milosci i zawsze trafiasz na takich drani..zostaw go bo nic dobrego z tego nie wyjdzie...poczekaj na milosc sama sie znajdzie nic na sile.kiedys tez tak myslalam az spotkalamn milosc swojego zycia czyli mojego meza,glowa do gory

może i psycholog by pomógł.. muszę się nad tym poważnie zastanowić. Nie szukałam miłości, tak wyszło po prostu z nim.. był kochany na początku ale zawsze tak jest u mnie , słodkie gorzkiego początki.

Wybierajac takich jestescie zjebane genetycznie.wazne zeby byl przystojny i mial duzego hooya.

nigdy nie wybierałam przystojniaków bo wiedziałam, że mogą trochę bardziej skrzywdzić niż normalni. A co się okazało? :o jak widać...

Kopnij frajera w dupe i rozgladnij sie dookola.wartosciowych mezczyzn nie brakuje.

Ci wartościowi mnie omijają chyba.. coś ze mną jest nie tak

to ne prawda,Ty ich napewno nie dostrzegasz.

w takim razie nie wiem co robić, jestem aż tak głupia że sama się skazuję na taki los

Nie wiem ile masz lat i ile mieli twoi byli,ale młodzi mężczyźni w tych czasach to kosmos dla mnie - totalna porażka. (oczywiście nie co do joty) Nie radzą sobie ze sobą ,a co dopiero z drugą osobą. Dzieci wychowuje się na egoistów i później tak to wygląda.

jesteśmy w tym samym wieku, i czuć , widać że faceci dojrzewają później niż kobiety

rozpieszczony bachor nigdy nie dorosnie.mam dla was drogfie Panie zla wiadomosc,dobre roczniki albo sa zajete,albo sie wlasnie rozstaja lub zostali wlasnie rozwodnikami.

tzn 20 lat, moi byli też byli do 2 lat starsi ode mnie. Czyli młodzi.. może to wyjście jakieś? może starszy chłopak będzie lepszy.. nie wiem już

co ja mam robić? ciężko mi strasznie, staram się znajdować jakieś zajęcie żeby nie myśleć ale nie potrafię.. boli mnie to wszystko.

Wykwintne roczniki zaczynaja sie od 70 do 76 Panie jestescie na to gotowe?:-D

bez przesady

Reszta to rozpuszczone,zniewiesciale,niezaradne metroseksualne cioty.Zeby znalezc cos konkretnego i wolnego w mlodszych rocznikach,to na wykopaliskach.

k***a nie wiesz co masz zrobic?!kopnij go w dupe i przestan sie uzalac nad soba tylko wez sie za siebie dziewczyno bo lat szkoda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to miejcie do siebie pretensje za swoje wybory.

Daj się dla kontrastu poderwać jakimś ciepłym kluchom.

normalny facet jest traktowany jak gówno

Wola wydziarganego bad boya vel krimninaliste,a potem placza.jakie biednobo bite,kopane,przewracane i zdradzane.Po jakims czasie i tak do nich tesknia