Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość otowłasnieja

Jestem słaba psychicznie

Polecane posty

Gość otowłasnieja

Dlaczego akurat mnie dostało się taki charakter? Dlaczego nie jestem od dziecinstwa pewna siebie, kreatywna, zaradna, pyskata? No dlaczeo? A co w zamian mam? tak słaby charakter, że już nie wytrzymuję. Jestem niepewna siebie, nieasertywna, niezaradna, staram się byc dla wszystkich miła i grzeczna, nie umiem się kłocić, unikam konfliktów jak ognia, boję się krzyków, ugodowa. No kurde beznadzieja! Po co Bóg mnie taka stworzył? Nie pojmuję tego.Z takim chrakterem niczego w zyciu nie osiagne, przegram. Zyc mi się juz nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghgf
Ja też taka jestem i źle mi z tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo niestety
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2867
też mam dokładnie tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Eh, chociaż nie jestem sama z tym. Mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo niestety
a mogę spytać co robisz? studia, praca? jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doda Elektrodaa
Gardzę słabymi jednostkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoihohoih
Ale pewnie za to jestes wraliwa i mozna na ciebie liczyc a to bardzo wazne cechy ,pewnosci siebie mozna sie nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoihohoih
wrazliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muminka z lasu
Mam podobnie ale staram sie z tym walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Skonczyłam studia. Powinnam szukac pracy, ale tego nie robię:( Przeciez z takim charakterem w pracy mnie zjedzą i zostanę jakimś kozłem ofiarnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia4697
Też tak myślałam jak ty. Do czasu. Jestem jeszcze młoda i wiem, że mogę wszystko, że będę spełniać swoje marzenia.chodziłam do psychologa, to nic nie pomogło, musialam wyjść sama z tych kompleksów. Też byłam i jestem szara myszka. Mnie sie udało, Tobie tez! Gdyby Bog stworzył samych idealnych i podobnych do siebie ludzi, pomyśl jaki byłby nudny ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muminka z lasu
A jakies tudia skonczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
jestem hiperwrażliwa, latwo mnie doprowadzic do płaczu, łatwo się wzruszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muminka z lasu
oj mialo byc : jakie studia skonczylas? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Misia- - jak to zrobiłaś? Powiedz.. Muminka - typowo humanistyczne, nieprzydatne do niczego, za pozno sie obejrzałam, juz dokonczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muminka z lasu
Jestem w podobnym wieku jak Ty i rowniez studia humanistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Jakbym skonczyła psychologie albo socjologie to moze jeszcze jeszcze byłabym cos warta na rynku pracy. Skonczyłam nauki polityczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia4697
Zaczęło się od tego, że mój ojciec to alkoholik, awanturnik i ogólnie to nie było wesoło w moim życiu od małego. Później ojciec nadużywał swojej władzy rodzicielskiej, wiele razy mnie poniżał, myślałam o samobójstwie wiele razy... Spotkałam faceta pewnego dnia, który odmienił moje życie na lepsze. Dla mojej rodziny był to ten gorszy, ten zły, ten niższej klasy, nie umiałam sie sprzeciwić i walczyć nawet o milość. Bo byłam zbyt uległa! Nie chciałam kłótni z rodzicami. A facet pewnego dnia mnie olał, bo miał dość, choć było tak pięknie... Wtedy zaczął się mój horror... Antydepresanty, wizyty u psychologa. Wyjechałam raz sama na wycieczke, rowerem, tak żeby dać sobie w kość, po górach, z plecakiem. Przejechałam 200 km... i pierwszy raz w życiu rozmawiałam wtedy z Bogiem. Nie wiem co to było, to coś dało mi siłę. Pokazało mi, że mogę wszystko, że czasami jest pod górke i to nawet bardzo długo, ale warto, bo później jest pięknie... Uwierzyłam w Boga, uwierzyłam w siebie, na bok odstawiłam kompleksy ( moja nadwaga, brak urody ). Ciężko było, ale warto. Wyszłam z tego bagna. Oczywiście ja dalej jestem tym samym człowiekiem, ale mam siłę by walczyć. Od tego czasu wszystko w moim życiu sie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muminka z lasu
Gratuluje sily, odwagi i wiary w lepsze jutro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia4697
Polecam Ci książke : Potęga podświadomości. Przeczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja od dłuższego czasu
staram się tłumić wrażliwosc i zamieniac ją w złość, dlatego przeklinam wszystkich którzy mi się włamują do kont, do gg i czekam aż wasze życie i zdrowie będzie jedna wielka ruiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Gratuluję Misiu:) Ja wierzę w Boga, modlę się. Ale nie mam siły zeby zwalczyc swoje kompleksy, nie mam i nie bede miała - wiem to. jestem za słaba. Ps. po 200 km to ja bym była zdolna jedynie do łózka szpitanego sie polzoyc a nie jeszcze z Bogiem gadać;) aaa, u mnie wodmu tez był alkohol, nieciekawa sytuacja rodzinna. inne dzieci miały normalne domy, ja nie. I wydaje mi sie, ze nie podniose się juz z tego "bagna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Czytałam Sekret. Na początku było - łał, przeciez to musi działac. Po pewnym czasie przestałam w to wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka jestem
a ja dziś się dowiedziałam, że mam osobowość nowotworową ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoihohoih
nie trzeba tlumic wrazliwosci bo jest wazna tak samo jak sila ,trzeba nauczyc sie byc pewniejszym siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
po pierwsze to wina rodzicow,moze nie swiadomie zrobili z ciebie kaleke,pewnie jestes jedynaczka,pewnie uczyli byc grzecznym itd wiecej bzdur,po pierwsze nie musisz miec silnego charakteru na poczatek po prostu naucz sie mowic nie,nie chamsko ale zacznij od odmawiania w grzeczny sposob,np nachalnej ekspedientca po prostu powiedz nie,dziekuje nie jestem zainteresowana,w tramwaju usiadz sobie i obserwuj panorame zamiast rozgladac sie za starszym czlowiekiem,no chyba ze sam stanie blisko to wtedy mozna ustapic z grzecznosci miejsca,to ze unikasz konfliktow to dobrze bo nie kazdy lubi sie klucic......bedzie dobrze,jeszcze zycie zrobi z ciebie czlowieka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"staram się byc dla wszystkich miła i grzeczna, nie umiem się kłocić, unikam konfliktów jak ognia, boję się krzyków, ugodowa. " Uważasz , że te cechy , które masz w sobie są dla Ciebie degradacją ? Błąd w myśleniu , jesteś Osobą o pięknych cechach charakteru, rzadko dzisiaj można spotkać takich Ludzi , wiem co gadam . To , że nie jesteś asertywna nie znaczy , że nie poradzisz sobie w życiu , nie musisz się rozpychać łokciami , zrobisz to z uśmiechem i wdziękiem :)) Teraz napisz , kto Ci takich pierdoletów "ponawkręcał" ? Hę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otowłasnieja
Tez taka jestem - a co to znaczy? Hoih... - ale jak?:( Onawi - Moj ojciec zmarł gdy byłam mała. Nie pamietam go. Czułam się gorsza bo nie mam taty, inne dzieci miały. Mam za to dobrą mamę:) a w oim domu mieszkał nasz krewny - pijak, z którym porzadek mama zrobiła dopiero po 10 latach jego picia, awantur, przemocy (na szczescie nie duzych rozmiarów). Kurcze, ja moge cierpiec, aby inni mieli dobrze - taki własnie mam charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×